Władze Korei Północnej wystąpiły z propozycją przeprowadzenia bezpośrednich rozmów z USA na tematy bezpieczeństwa i polityki nuklearnej - poinformowała północnokoreańska agencja informacyjna. Waszyngton, zgodnie z oficjalnym komunikatem, może wybrać datę i miejsce spotkanie.
Komisja Obrony Narodowej KRLD, na czele której stoi północnokoreański przywódca Kim Dzong Un, za pośrednictwem państwowych mediów wydała oświadczenie, zgodnie z którym oferuje rozmowy na wysokim szczeblu, mające na celu złagodzenie napięć i omówienie ostatecznych warunków zakończenia wojny koreańskiej. Komisja - jak podała - chce przeprowadzić "poważne rozmowy na różne tematy", w tym chce poruszyć kwestię rozbrojenia atomowego.
Waszyngton może podjąć decyzję w sprawie czasu i miejsca przeprowadzenia rozmów, ale nie powinien stawiać żadnych warunków - brzmiało oświadczenie. Waszyngton nie prowadził bezpośrednich rozmów z Pjongjangiem od 2009 roku.
Obama gotowy do rozmów
Na początku maja prezydent USA przyznał, że jest wprawdzie gotowy prowadzić dialog z Koreą Północną, ale zależy to od postawy Pjongjangu. Dodał, że nie zna osobiście północnokoreańskiego przywódcy Kim Dzong Una i nigdy z nim nie rozmawiał.
Wyraził opinię, że Pjongjang wciąż jeszcze może zmienić podejście do swego programu nuklearnego. Podkreślił, że USA i Korea Południowa taką zmianę powitałyby z zadowoleniem
Koniec z "niszczeniem imperialistów"
AP zwraca uwagę, że w ostatnich tygodniach w Korei Północnej zdjęto plakaty i transparenty wzywające do "zniszczenia imperialistycznych amerykańskich najeźdźców". Z drugiej strony Korea Północna w minionych latach przeprowadziła trzy próby nuklearne, które nie tylko osłabiły jej pozycję negocjacyjną, ale także pogorszyły relacje z jedynym sojusznikiem - Chinami.
Początek odwilży
Napięcie na Półwyspie Koreańskim wzrosło w następstwie przeprowadzonego w lutym trzeciego północnokoreańskiego testu nuklearnego, na co Rada Bezpieczeństwa ONZ zareagowała rozszerzeniem międzynarodowych sankcji wobec Pjongjangu.
W odpowiedzi Korea Północna ogłosiła, że nie będzie więcej uznawała kończącego wojnę koreańską rozejmu z 1953 roku, ani żadnych innych porozumień odprężeniowych z Południem. Zagroziła także dokonaniem rakietowego uderzenia nuklearnego na USA. Pjongjang zamknął też park przemysłowy Kaesong. Ten kompleks, otwarty pod koniec 2004 roku, był jednym z najistotniejszych przejawów odprężenia między obu państwami koreańskimi. Pracowało w nim ok. 53 tys. północnokoreańskich robotników i - przy pełnej obsadzie - 800 Koreańczyków z Południa.
W odpowiedzi na rosnące zagrożenie nuklearne ze strony reżimu Kim Dzong Una, w marcu amerykański sekretarz obrony Chuck Hagel ogłosił, że USA zamierzają wzmocnić swą obronę przeciwrakietową. Do 2017 roku armia umieści na Alasce 14 dodatkowych pocisków przechwytujących. Ten ruch zaniepokoił Rosję i Chiny.
Autor: rf//kdj / Źródło: PAP, Reuters