Izraelski obywatel przedostał się w zeszłym roku na terytorium Strefy Gazy, gdzie zaginął - podało w czwartek w oświadczeniu ministerstwo obrony Izraela. Tel Awiw uważa, że Hamas może posłużyć się nim, jako zakładnikami w negocjacjach z Izraelem.
Ministerstwo obrony podkreśliło w komunikacie, że dysponuje "wiarygodnymi informacjami wywiadowczymi", z których wynika, że urodzony w 1986 roku Awraham Mangisto "jest przetrzymywany przez Hamas wbrew swej woli w Strefie Gazy". Zaznaczono, że granicę z palestyńskim terytorium przekroczył z własnej woli 7 września 2014 roku.
W dokumencie podano też, że badana jest również sprawa "Izraelczyka arabskiego pochodzenia, który jest przetrzymywany w Strefie Gazy". Jednak w tym przypadku nie podano żadnych szczegółów. Władze państwa żydowskiego obawiają się, że ich obywatele mogą w przyszłości posłużyć jako karty przetargowe w negocjacjach dotyczących wypuszczenia na wolność Palestyńczyków przetrzymywanych w izraelskich więzieniach.
W 2006 roku Palestyńczycy pojmali izraelskiego żołnierza Gilada Szalita, który został wypuszczony z niewoli dopiero po ponad pięciu latach w zamian za zwolnienie ponad tysiąca palestyńskich więźniów.
Rocznica wojny
8 lipca 2014 roku Izrael rozpoczął ofensywę z powietrza, a następnie lądową w Strefie Gazy w celu powstrzymania ostrzału rakietowego terytorium Izraela, prowadzonego z terenów palestyńskich. Konflikt wybuchł po uprowadzeniu i zabójstwie trzech izraelskich nastolatków na Zachodnim Brzegu Jordanu.
Izrael o zabójstwo oskarżył bojowników Hamasu, organizacji palestyńskiej kontrolującej Strefę Gazy, i zarządził masowe aresztowania, na co Hamas zareagował nasileniem ostrzału terytorium izraelskiego. W ciągu 50 dni zginęło prawie 2,2 tys. Palestyńczyków, w tym - jak szacowała ONZ - ponad 500 dzieci. W marcowym raporcie ONZ podano, że w sumie liczba cywilnych ofiar sięgnęła ok. 1,5 tys. Po stronie izraelskiej śmierć poniosły 73 osoby, w tym 67 wojskowych.
Autor: fil / Źródło: PAP