"Ten rząd jest całkowicie szalony". Blokady na autostradach, protest przed giełdą i kwaterą główną armii

Źródło:
PAP

W Izraelu wciąż trwają protesty przeciwko reformie sądownictwa forsowanej przez rząd premiera Benjamina Netanjahu. W ramach tak zwanego Narodowego Dnia Oporu zablokowano autostrady. Manifestanci zgromadzili się też przed giełdą w Tel Awiwie oraz kwaterą główną armii.

Manifestanci blokowali izraelskie autostrady, między innymi tę łączącą Tel Awiw z Jerozolimą.

Protesty trwają też w samej stolicy. Demonstranci, z których wielu to żołnierze rezerwy, utworzyli ludzkie łańcuchy i zablokowali jedno z wejść do kwatery głównej Sił Obronnych Izraela w centrum Tel Awiwu. Przed giełdą odpalono świece dymne, uderzano w bębny, wznoszono transparenty z napisami "Uratujmy nasz startupowy naród" i "Dyktatura zabije gospodarkę".

Kolejna grupa demonstrantów zebrała się przed siedzibą Histadrut, największego związku zawodowego w Izraelu, domagając się, aby organizacja wezwała do strajku generalnego, który może sparaliżować gospodarkę kraju - pisze agencja AP i przypomina, że związek wezwał do strajku w marcu, co przyczyniło się do zamrożenia przez Netanjahu prac nad reformami.

Obecny na demonstracji w Tel Awiwie dyrektor jednego z izraelskich start-upów Itai Bar Natan powiedział: - Ten rząd jest całkowicie szalony. Boimy się o naszą demokrację, o wszystko, co zbudowaliśmy i dlatego wszyscy tutaj walczymy.

Masowe protesty w Izraelu

Masowe protesty odbywają się w Izraelu od stycznia, kiedy kilka dni po objęciu władzy prawicowy rząd Netanjahu zaprezentował plan reformy wymiaru sprawiedliwości. Demonstracje skłoniły premiera do zawieszenia reformy w marcu, ale zdecydował się on wznowić plan po załamaniu się rozmów z opozycją prowadzonych pod patronatem prezydenta Icchaka Herzoga.

Protesty w Izraelu. Relacja korespondenta TVN24 z 17 lipca
Protesty w Izraelu. Relacja korespondenta TVN24TVN24

Projekt Netanjahu zakłada kontrolę polityków nad mianowaniem sędziów, nadanie parlamentowi uprawnień do uchylania decyzji sądów oraz odebranie Sądowi Najwyższemu uprawnień do negowania decyzji rządu.

Obecny rząd Izraela, który sprawuje władzę od grudnia 2022 roku, jest najbardziej nacjonalistycznym i ortodoksyjnym gabinetem w 75-letniej historii tego państwa. Krytycy reformy sądownictwa twierdzą, że zakłóci ona kruchy system kontroli i równowagi w kraju i skoncentruje władzę w rękach Netanjahu. Ponieważ premier jest oskarżony o oszustwo, nadużycie zaufania i przyjmowanie łapówek, próba poddania sądów kontroli polityków jest - ich zdaniem - przejawem konfliktu interesów.

Ustawa procedowana przez Kneset w tym tygodniu wyeliminowałaby zdolność Sądu Najwyższego do unieważniania decyzji rządowych, które uznałby za nieuzasadnione.

Autorka/Autor:ads/kg

Źródło: PAP