Hojny szef. Nawet 100 tys. dolarów premii


Szef jednej z australijskich firm transportowych postanowił odwdzięczyć się swoim pracownikom za lojalną pracę. Każdemu z nich przyznał nagrodę, która wynosiła u niektórych nawet 100 tys. dolarów australijskich (106 tys. USD).

Tak szczodrym szefem okazał się być Ken Grenda, właściciel firmy przewozowej. Łącznie Grenda wydał na premie ok. 15 milionów dolarów. Wcześniej swoją firmę sprzedał za ponad 400 mln dolarów.

Jak podają australijskie media, premia była uzależniona od stażu pracy. Przeciętnie wynosiła 8,5 tys. dolarów. Wśród kadry znalazły się jednak osoby, których premia wyniosła znacznie więcej. Pracownicy z 50-letnim stażem otrzymali nagrodę w wysokości 100 tys. australijskich dolarów (106 tys. USD).

- Ludzie pracowali tu nawet 50 lat. To jest ich cała zawodowa droga. Doszliśmy do wniosku, że zasłużyli na dodatkowe pieniądze - powiedział 79-letni właściciel firmy.

Pracownicy byli zaskoczeni, ponieważ początkowo spodziewali się najwyżej kilkudziesięciu dolarów podwyżki. Nie wiedzieli, że oprócz zachowania stanowisk po sprzedaży firmy, dostaną tak wysokie premie.

Źródło: Reuters