"To nie był czas, w którym miały odejść". Pogrzeby ofiar zamachu we Francji


Uroczystości w hołdzie czterem ofiarom piątkowego zamachu i ich pogrzeby odbyły się w czwartek na południu Francji. W ceremoniach uczestniczyli między innymi premier Edouard Philippe i ministrowie spraw wewnętrznych Gerard Collomb oraz sprawiedliwości Nicole Belloubet.

- Dla żadnej z ofiar to nie był czas, w którym miała odejść - powiedział Marc Rofes, mer Villedubert, skąd pochodziła pierwsza ofiara.

Dzień po paryskiej uroczystości hołdu narodowego dla ppłk. Arnauda Beltrame'a, policjanta, który zamienił się za zakładniczkę w czasie piątkowego zamachu i zmarł w wyniku odniesionych ran, bliscy pozostałych ofiar złożyli białe różne na trzech trumnach wystawionych na miejskim placu w Trebes. Premier Philippe rozmawiał tam z rodzinami zabitych i mieszkańcami miejscowości.

Oprócz Beltrame'a zginęli też 61-letni Jean Mazieres, 50-letni Christian Medves i 65-letni Herve Sosna.

Następnie w pobliskim Carcassonne odbyła się prywatna uroczystość religijna Beltrame'a, którego po południu pochowano na cmentarzu w Ferrals-les-Corbieres.

Atak w Carcassonne

W piątek 23 marca urodzony w Maroku Radouane Lakdim porwał samochód pod Carcassonne, zabił pasażera, którym był Mazieres i poważnie ranił portugalskiego kierowcę. Następnie w Carcassonne ostrzelał policjantów, a później wziął zakładników w supermarkecie w pobliskim Trebes, gdzie zabił rzeźnika Medvesa i klienta, Sosnę. Policja podczas szturmu zabiła napastnika.

Autor: mm/adso / Źródło: PAP