Jest szansa na kremlowski przewrót? "Nie ma co czekać na zmianę"

Przewrót na Kremlu realny?
Przewrót na Kremlu realny?
TVN 24
Goście "Faktów po faktach"TVN 24

Dla państw Zachodu byłoby najlepiej, gdyby otoczenie Władimira Putina samo postanowiło go wymienić na kogoś bardziej skłonnego do współpracy - stwierdził w "Faktach po Faktach" Paweł Kowal i dodał, że to jest jego zdaniem realne. Prof. Adam Rotfeld jest przekonany, że tak się nie stanie. - W najbliższych latach będziemy mieć do czynienia z Putinem - przestrzegał były dyplomata.

Goście specjalnego noworocznego wydania "Faktów po Faktach" rozmawiali na temat zmian w sytuacji międzynarodowej w Europie w roku 2014 i perspektywach na rok 2015. Tematem przewodnim stała się w sposób nieunikniona Rosja i jej polityka zagraniczna.

Zaskakujący rozpad układu

Prof. Adam Daniel Rotfeld przyznał, że to jak szybko rozpadł się system ustanowiony w Europie po zimnej wojnie, było dla niego zaskoczeniem. - Spodziewałem się, że będzie to proces ewolucyjny, a nie taki gwałtowny. Że dojdzie do otwartej agresji w centrum Europy - mówił były szef polskiej dyplomacji.

Paweł Kowal stwierdził natomiast, że Władimir Putin od dawna dawał na różny sposób do zrozumienia co ma zamiar zrobić, ale mało kto chciał wierzyć, że będzie gotów tak brutalnie pogwałcić obowiązujące zasady.

Goście "Faktów po faktach" zastanawiali się, czy to już koniec ofensywy rosyjskiego prezydenta. - Nikt tego nie wie, choć główny nurt myślenia jest taki, że to koniec - mówił były minister spraw zagranicznych Andrzej Olechowski. - Moim zdaniem Putin musi teraz ważyć swoje kroki. On robi to, co może zrobić, a teraz ma mało miejsca na manewr - stwierdził.

Prof. Rotfeld był podobnego zdania, gdyż według niego Putin, choć ma jakiś ogólny długofalowy cel, to działa przede wszystkim reagując na różne sytuacje i agresja na Ukrainę była reakcją na nagłą zmianę władzy w Kijowie.

Putina nikt nie wymieni

Na pytanie o to jak wybrnąć z obecnej sytuacji, goście "Faktów po faktach" nie mieli jednoznacznej odpowiedzi. Według prof. Rotfelda, należy pamiętać, że to co się dzieje jest w znacznej mierze wynikiem pogarszającej się sytuacji wewnętrznej Rosji. - To jest ucieczka do przodu w wydaniu Putina. Ucieczka od problemów wewnętrznych, przez stwarzanie pozorów zewnętrznego zagrożenia - stwierdził.

Profesor przestrzegał, że w kontaktach z Rosją trzeba pamiętać, iż świat zachodni widzi ją taką jaka ona jest, podczas gdy Rosjanie widzą ją taką, jaką chcą, żeby była. - A oni chcę być mocarstwem globalnym - zaznaczył i dodał, że nie należy nadmiernie Rosji naciskać, żeby nie stała się jeszcze niebezpieczniejszym "osaczonym niedźwiedziem". Kowal dodawał z kolei, że z jednej strony - owszem - źle jest iść na ostrą konfrontację z Moskwą, ale z drugiej, nie można jej unikać, bowiem wtedy problem wróci w przyszłości z większą mocą.

Według prof. Rotfelda, czy tego chcemy, czy też nie, będziemy musieli w najbliższych latach współpracować z Rosją prowadzoną przez Władimira Putina. - On stworzył system bez alternatywy dla siebie. Nie ma co czekać na zmianę na Kremlu - zastrzegł były dyplomata.

Według Kowala taka zmiana na rosyjskich szczytach, przeprowadzona przez samo środowisko władzy, byłaby najlepszym rozwiązaniem i jest "realna".

Autor: mk//plw / Źródło: tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: TVN 24