"Dużo więcej" niż tysiąc żołnierzy. Trzy cele ukraińskiej ofensywy

Źródło:
PAP

W ukraińskiej ofensywie w obwodzie kurskim na terenie Rosji biorą udział tysiące żołnierzy - przekazał agencji AFP wysoki rangą przedstawiciel władz Ukrainy. - Celami rozciągnięcie pozycji wroga, spowodowanie maksymalnych strat i zdestabilizowanie sytuacji w Rosji, bo nie są w stanie obronić swojej własnej granicy - powiedział rozmówca agencji. Zapewnił też, że ukraińscy żołnierze będą przestrzegać międzynarodowego prawa humanitarnego.

Siły ukraińskie weszły do obwodu kurskiego w Rosji 6 sierpnia i do dziś prowadzą tam walki. Niedziela to szósty dzień ukraińskiej operacji na terytorium Rosji. Rozmówca agencji AFP - wysoki rangą przedstawiciel władz Ukrainy - zapewnił, że ukraińscy żołnierze będą na terytorium Rosji przestrzegać międzynarodowego prawa humanitarnego. Przekazał też, że Kijów nie ma w planie zaanektowania ziem, które zajął.

- Jesteśmy w ofensywie. Celami są rozciągnięcie pozycji wroga, spowodowanie maksymalnych strat i zdestabilizowanie sytuacji w Rosji, bo nie są w stanie obronić swojej własnej granicy - powiedział agencji AFP przedstawiciel sił bezpieczeństwa, prosząc o zachowanie anonimowości.

CZYTAJ WIĘCEJ: Rosja wysyła czołgi i ewakuuje przygraniczne tereny. Nowe wieści z obwodu kurskiego

Ukraińska ofensywa w obwodzie kurskim Reuters

Tysiąc żołnierzy? "Dużo więcej"

Jak podkreśliła AFP, rosyjska armia poinformowała, że strona ukraińska skierowała do przeprowadzenia operacji w Rosji około tysiąca żołnierzy. Zapytany o to, czy szacunki Moskwy dotyczące liczby żołnierzy są trafne, rozmówca agencji odparł: "Jest ich dużo więcej... Tysiące".

Operacja "znacząco poprawiła nasze morale, morale ukraińskiej armii, państwa i społeczeństwa" - ocenił przedstawiciel strony ukraińskiej. "Operacja pokazała, że możemy przejść do ofensywy, iść naprzód" - dodał i ocenił, że "wygląda na to, że Rosjanie mają problemy z koordynacją, gotowością do działania".

Zapytany o to, czy celem Ukraińców jest zdobycie kurskiej elektrowni jądrowej, odpowiedział: "zobaczymy, jak będzie się rozwijać kurska operacja". - Z pewnością nie będziemy powodować problemów dla bezpieczeństwa nuklearnego. O tym możemy zapewnić - oświadczył.

CZYTAJ WIĘCEJ: Rosjanie ostrzelali Kijów, Ukraińcy trafili w Kursk

"Zachodni partnerzy odegrali pośrednią rolę w planowaniu"

Powiedział też, że "błędem jest twierdzenie, iż zachodni partnerzy nie wiedzieli o ukraińskiej ofensywie". - Sądząc po tym, jak aktywnie zachodnie uzbrojenie jest wykorzystywane, nasi zachodni partnerzy odegrali pośrednią rolę w planowaniu - dodał.

Według niego Rosja "w końcu zdoła zatrzymać ukraińskie siły i odpowie atakiem rakietowym na wielką skalę wymierzonym w ośrodki dowodzenia w Ukrainie".

AFP podkreśliła, że już teraz intensywniej bombardowany jest obwód sumski przy granicy z rosyjskim obwodem kurskim. W nocy rosyjska armia ostrzelała też Kijów.

W niedzielę po południu AFP powiadomiła o "dziesiątkach pojazdów opancerzonych ukraińskiej armii", zaobserwowanych przez jej reporterów w obwodzie sumskim. Maszyny oznaczone są białym trójkątem, wykorzystywanym przez siły uczestniczące w operacji na terytorium Rosji.

Autorka/Autor:ek/kab

Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: Reuters