Donald Trump Jr. miał uczestniczyć podczas niedawnego pobytu we Włoszech w polowaniu na kaczki. Na zdjęciach pokazanych we włoskich mediach, wśród leżących obok niego martwych zwierząt, widać chroniony gatunek ptaka - twierdzi Andrea Zanoni. Samorządowiec z Wenecji Euganejskiej zarzuca synowi prezydenta USA również polowanie bez zezwolenia.
Andrea Zanoni to włoski radny z regionu Wenecji Euganejskiej i polityk partii Europa Verde. We wtorek napisał on o polowaniu, w którym miał brać udział Donald Trump Junior. Według samorządowca odbyło się ono niedawno w okolicy doliny Pierimpie pod Wenecją. W miejscu, które jest chronione przepisami europejskimi i jest również częścią unijnego obszaru Natura 2000.
Donald Trump Jr. miał zabić chronionego ptaka
Zanoni napisał na Facebooku, że na jednym z nagrań, które pojawiło się w mediach społecznościowych, widać "kilka osób, w tym Donalda Trumpa Jr., zabijających różne kaczki". Według włoskiego polityka wśród widocznych martwych zwierząt leżących obok syna prezydenta USA jest kazarka rdzawa (Tadorna ferruginea) - występujący w Europie bardzo rzadki gatunek kaczki, chroniony zarówno prawem unijnym, jak i włoskim.
Jak podkreślił Zanoni, zabicie chronionego ptaka jest przestępstwem. Zauważył też, że zgodnie z prawem, Trump Jr. nie mógł polować we Włoszech, ponieważ mogą to robić tylko mieszkańcy, którzy posiadają uprawnienia wydawane przez region, w którym mieszkają. Poinformował, że złożył zapytanie w tej sprawie do lokalnych władz. "Wenecja Euganejska i Włochy nie są własnością USA" - dodał.
Na nagraniu, które publikują włoskie media, syn prezydenta USA strzela do kaczek, a potem - wskazując na martwą pomarańczowo-brązową kaczkę - zwraca się do kamery: "To jest raczej nietypowa kaczka dla tego obszaru. Nawet nie jestem pewien, jak się nazywa po angielsku". Obok niej leży co najmniej sześć innych martwych ptaków.
Nagranie miało zostać zarejestrowane w grudniu. Według Euronews Donald Trump Jr. był wtedy w Wenecji ze swoją partnerką i grupą przyjaciół.
Źródło: Guardian, Euronews
Źródło zdjęcia głównego: DIEU-NIALO CHERY/EPA/PAP