Co to za karawan wiózł trumnę Kima?

Aktualizacja:
Kim kochał mercedesy
Kim kochał mercedesy
TVN24/ fot. PAP/EPA
Kim kochał mercedesyTVN24/ fot. PAP/EPA

Ciało przywódcy Korei Północnej Kim Dzong Ila zostało złożone w mauzoleum, a uroczystościom towarzyszyła wielka defilada. Podczas pogrzebu można było przyjrzeć się też wytworom tamtejszej motoryzacji - od tych najbardziej dziwnych po ukochane przez Kima mercedesy, których wnętrza, jak mówi legenda, kazał przerabiać z dnia na dzień - na sypialnię bądź jadalnię.

- Koreańska motoryzacja to jedna z najbardziej zagadkowych motoryzacji na świecie, najbardziej tajemniczych. Większość planów konstrukcyjnych samochodów produkcji koreańskiej cały czas jest największą tajemnicą państwową - mówi Patryk Mikiciuk, współwłaściciel Muzeum Motoryzacji i Techniki w Otrębusach pod Warszawą i dziennikarz TVN Turbo.

Jak tłumaczy, największe, żałobne limuzyny, przypominające do złudzenia lincolna, są najprawdopodobniej koreańskim produktem - samochodem produkowanym ręcznie na wzór lincolna. - Ale inni mówią, że to jest lincoln, choć ciężko to określić, ponieważ oprócz tych ludzi nikt tych samochodów nie dotykał, nie był blisko nich ani nie widział fabryki - dodaje Mikiciuk.

Mercedes wielofunkcyjny

Wiele samochodów, które można było zobaczyć podczas uroczystości żałobnych różni jedynie typ nadwozia. Są też klasyki radzieckiej motoryzacji, jak np. wojskowe łazy, ciężarówki ził oraz mercedesy, które Kim bardzo lubił.

- Są wszystkie wersje tego samochodu - od wojskowych po limuzyny E i S klasy z ostatnich dekad - zwraca uwagę Mikiciuk. I dodaje: - Była taka legenda, że Kim Dzong Il bardzo szybko zmieniał swoje natchnienia motoryzacyjne.

Choć był wierny mercedesom, to często potrzebował samochodów, które spełniały różne funkcje. Dlatego po nocach przebudowywano wnętrze np. mercedesa 600 na sypialnię, bo Kim wybierał się w dłuższą podróż. Potem sypialnię likwidowano i przerabiano na jadalnię.

KIM DZONG IL NIE ŻYJE - czytaj raport tvn24.pl

DRUGI Z DYNASTII KIMÓW

"KRÓL PORANNEJ GWIAZDY", KIM DZONG UN

Źródło: tvn24

Źródło zdjęcia głównego: TVN24/ fot. PAP/EPA