Chińskie podróbki w sprzęcie USA? "Fałszywe oskarżenia"


W wojskowym sprzęcie USA używa się podrobionych części z Chin - uznała przed kilkoma dniami amerykańska senacka komisja. Chiny zaprzeczają. - Te fałszywe doniesienia mogą zaszkodzić naszym wzajemnym stosunkom - powiedział w czwartek rzecznik chińskiego ministra spraw zagranicznych.

Chodzi o raport przygotowany przez senacką komisję sił zbrojnych Stanów Zjednoczonych. Dochodzenie wykazało, że w wojskowym sprzęcie lotniczym USA znaleziono ponad 1,8 tys. przypadków podrobionych części. Według Senatu, 70 procent z nich pochodzi z Chin.

Raport stwierdza, że mechanizmy kontrolne w Stanach są niewystarczające, a Chiny nie radzą sobie z rynkiem podrobionych towarów.

Części miały trafić m.in. do helikopterów marynarki wojennej SH-60B, samolotów transportowych C-130J i C-27J, a także samolotu P-8A Posejdon. Ich zastosowanie może być niebezpieczne, bo części nie są tak wytrzymałe jak oryginały.

"USA powinny dokładnie zbadać sprawę"

Według raportu, niedostateczna jakość części może stwarzać zagrożenie dla bezpieczeństwa operacji wojskowych i zwiększać koszty Pentagonu. "Mechanicy używają wielu małych, bardzo zaawansowanych części elektronicznych, takich jak GPS, radio czy systemy widzenia w ciemności. Usterka najmniejszej pojedynczej części może narazić żołnierza na niebezpieczeństwo" - napisano w raporcie.

Chińskie ministerstwo spraw zagranicznych zaprzeczyło w czwartek tym doniesieniom. - Fałszywe oskarżenia ze strony USA zaszkodzą chińsko-amerykańskiej współpracy - powiedział rzecznik resortu. Według Chin, USA powinny przeprowadzić dokładne i rzetelne śledztwo w tej sprawie.

Źródło: bbc.co.uk, Reuters