"Wyrwali nam z rąk sztandary, zrzucili flagę, którą podeptali, bili parafian"

Źródło:
PAP, Le Figaro
Antifa zaatakowała procesję katolików w okolicy parafii Notre-Dame des Otages w Paryżu
Antifa zaatakowała procesję katolików w okolicy parafii Notre-Dame des Otages w Paryżu
Google Maps
Antifa zaatakowała procesję katolików w okolicy parafii Notre-Dame des Otages w Paryżu Google Maps

Lewaccy demonstranci zaatakowali procesję wiernych w Paryżu, mającą upamiętnić 49 katolików zabitych przez zwolenników Komuny Paryskiej w 1871 roku - donosi francuski dziennik "Le Figaro". Jak relacjonowali świadkowie sobotniego zdarzenia, uczestników procesji bito i wyzywano. Jedna osoba trafiła do szpitala.

Procesja, zorganizowana na apel pięciu parafii we wschodnim Paryżu i kilku stowarzyszeń diecezjalnych, miała przejść w sobotę cztery kilometry w okolicy parafii Notre-Dame des Otages, gdzie sto pięćdziesiąt lat temu 49 osób zostało rozstrzelanych przez antyklerykalnych zwolenników Komuny Paryskiej.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE NA TVN24 GO >>>

Uczestników procesji, wśród których były osoby starsze, ministranci, harcerze, rodziny z dziećmi, wygwizdano, przeklinano i brutalnie zaatakowano – pisze francuski dziennik. - Cel (procesji) był czysto religijny, (...) nie było politycznych żądań - podkreślił biskup pomocniczy Paryża Denis Jachiet. Punktem wyjścia procesji był plac de la Roquette, miejsce egzekucji arcybiskupa Paryża Georges'a Darboy w 1871 roku.

Podeptali flagę, wyzywali i bili parafian. "Jakbyśmy cofnęli się o 150 lat"

Przed cmentarzem Pere-Lachaise procesja napotkała na drodze "demonstrantów komunardów" z czerwonymi flagami, którzy próbowali zagłuszyć pieśń wiernych m.in. okrzykami "Śmierć faszystom!". - Wydawało się, jakbyśmy cofnęli się o 150 lat, to było surrealistyczne - ocenił jeden z uczestników procesji, cytowany przez gazetę.

- Wyrwali nam z rąk sztandary, zrzucili flagę, którą podeptali, bili parafian – relacjonują uczestnicy procesji. - Rzucali w nas koszami na śmieci, butelkami, a nawet elementami ogrodzeń – dodał jeden ze świadków zdarzenia. Dwóch około 60-letnich uczestników procesji upadło na ziemię, jeden został poważnie ranny w głowę i został zabrany do szpitala. Policja wezwała posiłki i próbowała interweniować, ale funkcjonariuszy było zbyt mało - relacjonowała parafianka.

Wierni schronili się przed bojówkarzami w najbliższym kościele Notre-Dame de la Croix. - Czekaliśmy i modliliśmy się, aby policja nas wyprowadziła - relacjonował organizator procesji, podkreślając, że dzieci i matki uczestniczące w procesji "były w szoku".

Zachowanie "godne ubolewania"

- Nie spodziewaliśmy się takiej reakcji lewicowych aktywistów z uwagi na czysto religijny charakter procesji – powiedziała szefowa komunikacji diecezji paryskiej Karine Dalle. Jak stwierdziła, to, co się stało, jest "godne ubolewania".

Głos w sprawie incydentu zabrał w niedzielę także minister spraw wewnętrznych Francji Gerald Darmanin. "Ludzie w naszym kraju muszą mieć możliwość praktykowania wolności wyznania w spokoju" - napisał minister na Twitterze. Dodał, że myślami jest z katolikami we Francji. 

Autorka/Autor:momo\mtom

Źródło: PAP, Le Figaro

Źródło zdjęcia głównego: Mapy Google