Delegacje z 63 krajów, 22 unijnych przywódców. Polskę reprezentuje wiceminister


W stolicy Malty, Valletcie, rozpoczął się szczyt przywódców państw UE i krajów Afryki, który ma poszukać wspólnych rozwiązań w obliczu kryzysu migracyjnego. Polskę reprezentuje wiceminister spraw zagranicznych Katarzyna Kacperczyk.

W spotkaniu biorą udział 63 delegacje, w tym 22 unijnych przywódców. Polskę na szczycie UE-Afryka reprezentuje podsekretarz stanu w MSZ Katarzyna Kacperczyk - poinformował dyrektor biura prasowego MSZ Rafał Sobczak.

Unia ma nadzieję, że decyzje szczytu pomogą ograniczyć napływ uchodźców i imigrantów do Unii. Według najnowszych danych unijnej agencji Frontex od początku roku do UE dostało się nielegalnie 1,2 mln osób.

Obecnie jeden na siedmiu migrantów dociera do Europy przez środkową część Morza Śródziemnego z Afryki, a pozostali przeprawiają się z Turcji przez Grecję i Bałkany Zachodnie. Przybysze z Afryki to w dużej części imigranci ekonomiczni, ale także uchodźcy z niestabilnych i niebezpiecznych krajów, jak Erytrea, Sudan Południowy czy Somalia.

Szczyt w Valletcie rozpoczęto od ceremonii odsłonięcia pomnika w kształcie węzła, który ma symbolizować więzi między Europą a Afryką.

Minutą ciszy uczczono pamięć tych, którzy zginęli, próbując przedostać się przez Morze Śródziemne z Afryki do Europy.

Pomoc finansowa

W czwartek, na drugim dniu spotkania, powołany ma zostać specjalny fundusz powierniczy UE dla Afryki, przeznaczony na wsparcie działań mających na celu powstrzymanie nielegalnej migracji. Komisja Europejska przeznaczyła na fundusz 1,8 mld, a kraje członkowskie mają ogłosić swoje deklaracje finansowe.

Afryka chce więcej środków

- Odnotowujemy z zadowoleniem plan powołania funduszu powierniczego przez UE, którego wartość obecnie wynosi 1,8 mld euro (...) Chcielibyśmy zwiększenia tej sumy i większej elastyczności w zarządzaniu tym funduszem - powiedział prezydent Senegalu i przewodniczący Wspólnoty Gospodarczej Państw Afryki Zachodniej (ECOWAS) Macky Sall podczas obrad szczytu. Dodał, że kraje afrykańskie chciałyby też ułatwień w dostępie do środków planowanego funduszu. Sall podkreślił, że kraje Afryki "muszą dołożyć wszelkich starań, by zapewnić dobrą przyszłość swoim obywatelom, dać młodym ludziom nadzieję, edukację, miejsca pracy". - To nasz cel i nasz obowiązek -dodał. Także prezydent Nigru Mahamadou Issoufou powiedział dziennikarzom jeszcze przed szczytem, że obiecana pomoc finansowa "nie pokryje wszystkich potrzeb, które są ogromne". Szef Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker zaapelował do krajów unijnych, by przeznaczyły na fundusz powierniczy przynajmniej taką sama kwotę, jak Komisja, czyli 1,8 mld euro. Poinformował, że do tej pory 25 krajów unijnych zadeklarowało udział w funduszu, ale na małe kwoty. - Te kwoty muszą zostać zwiększone. Fundusz powierniczy będzie działał elastycznie i szybko oraz będzie wsparciem dodatkowym w stosunku do obecnej pomocy finansowej. UE i jej kraje członkowskie przeznaczają około 20 mld euro rocznie na pomoc dla Afryki - powiedział Juncker.

"Nie chodzi tylko o pieniądze"

Według szefowej unijnej dyplomacji Federiki Mogherini na szczycie w Valletcie UE i kraje afrykańskie będą budować partnerstwo i wypracują narzędzia rozwiązywania wspólnych problemów związanych z nielegalną migracją. Jednym z tych narzędzi będzie specjalny fundusz powierniczy dla Afryki, który ma zostać zainaugurowany w czwartek. Komisja Europejska przeznaczyła na ten cel 1,8 mld euro, a kraje członkowskie mają złożyć swe deklaracje właśnie w Valletcie.

- Nie chodzi tu tylko o pieniądze, ale o stworzenie możliwości dla ludzi, ochronę życia ludzkiego i walkę z siatkami przestępczymi, które wykorzystują desperację ludzi. Tym wszystkim musimy zająć się razem - powiedziała Mogherini. Jak podkreśliła niemiecka kanclerz Angela Merkel, szczyt ma przyjąć plan działań mający na celu "zwalczanie nielegalnej migracji, zwiększenie możliwości legalnej migracji, a także podejmowania pracy w Europie i równocześnie zwiększenie pomocy rozwojowej dla Afryki". Dodała, że plan ma także zawierać zobowiązania dla krajów afrykańskich.

Odsyłanie imigrantów do krajów pochodzenia

Jednym z najtrudniejszych tematów negocjacji między UE a krajami afrykańskimi jest kwestia readmisji i odsyłania imigrantów, którzy nielegalnie przedostali się do UE do krajów pochodzenia. Unia nalega na przyjęcie praktycznych rozwiązań, które ułatwią identyfikację migrantów, ustalenie ich obywatelstwa oraz wydawanie dokumentów podróży, aby imigrant mógł bez przeszkód zostać odesłany do kraju pochodzenia. Zdaniem ekspertów w trakcie przeprawy do Europy wielu imigrantów wyrzuca swoje dokumenty tożsamości i potem podaje się za np. Syryjczyków, aby otrzymać azyl w UE.

Przedstawiciele krajów afrykańskich mówili przed spotkaniem, że w sprawie readmisji wciąż nie ma konsensusu. Zapowiadany plan działań, który zostanie przyjęty na szczycie, ma być zakrojony zarówno na dłuższy, jak i na krótszy czas. Ma on pomóc w zwalczaniu przyczyn migracji, czyli biedy i niestabilności w Afryce.

Unia ma też otworzyć więcej kanałów legalnej imigracji z krajów afrykańskich, np. poprzez podwojenie liczby stypendiów dla studentów i kadry naukowej. Zamierza też zwiększyć pomoc dla uchodźców w Afryce oraz lepiej zapobiegać katastrofom statków, którymi imigranci przeprawiają się do Europy. Wspólnym celem ma być też nasilenie walki z przemytnikami migrantów.

Autor: kg\mtom / Źródło: PAP

Tagi:
Raporty: