Mieli poczuć wielkość Rosji

Aktualizacja:

Rosjanie kolejny raz próbują przeforsować swój system bezpieczeństwa w Europie, który mocno ograniczałby rolę NATO i OBWE. Tym razem do swoich koncepcji prezydent Dmitrij Miedwiediew przekonywał przedstawicieli Unii Europejskiej w Chabarowsku. Po rozmowach z przedstawicielami UE rosyjski prezydent jest optymistą, chociaż Partnerstwo Wschodnie skrytykowała.

Nowy układ o bezpieczeństwie w Europie, którego zawarcie proponują Rosjanie, pozwoliłby, zdaniem Miedwiediewa, uniknąć takich kryzysów, jak ten na Kaukazie w 2008 roku.

- Uważamy, że Unia Europejska uczyniła bardzo wiele w czasie kryzysu na Kaukazie w sierpniu ubiegłego roku. Jednak aby móc zapobiegać takim kryzysom, trzeba stworzyć bazę prawną dla działalności antykryzysowej - oznajmił Miedwiediew na konferencji prasowej na zakończenie szczytu.

Według rosyjskiego prezydenta, bazą taką może być proponowany przez Moskwę układ o bezpieczeństwie europejskim. Jego głównym założeniem jest wyeliminowanie NATO i nadanie Rosji kluczowego miejsca w systemie. Moskwa liczy na to, że UE przychyli się do jej koncepcji.

Energetyczny optymista

Optymistycznie Miedwiediew zapatruje się też na współpracę energetyczną z Unią Europejską. Miedwiediew oświadczył bowiem, iż odniósł wrażenie, że UE z zainteresowaniem przyjęła jego propozycję wypracowania nowego dokumentu, który zastąpiłby Kartę Energetyczną.

- Odniosłem wrażenie, że Europejczycy z zainteresowaniem przyjęli tę ideę. Mam nadzieję, że dyskusja będzie kontynuowana. Leży to w interesie Europy - powiedział prezydent.

Koncepcje rosyjskie i unijne jednak się różnią, jeśli chodzi o pozycje dostawców i dystrybutorów surowców. UE żąda, by ich role były oddzielone, podczas gdy Rosja dąży wszelkimi sposobami do ustanowienia takich zasad, by trwająca od lat agresywna ekspansja Gazpromu nie napotykała przeszkód.

Unia Europejska ustąpi Rosjanom?

Niemniej Miedwiediew oficjalnie zachowuje nadzieję na porozumienie. Jego rzeczniczka prasowa Natalia Timakowa poszła nawet dalej, oświadczając, że "Europejczycy przyznają, że Karta Energetyczna w jej obecnej postaci nie rozwiązuje postawionych zadań".

- Przewodniczący Komisji Europejskiej Jose Manuel Barroso mówi na szczycie o konieczności przeprowadzenia dodatkowych konsultacji. Problem ten gotowi są omawiać w znacznie mniej kategorycznej formie, niż to miało miejsce dotychczas - oznajmiła Timakowa.

Według kremlowskiej rzeczniczki, "liderzy odwołali się do przykładu tej zimy, związanego z sytuacją na Ukrainie": - Jest zgoda co do tego, że mechanizmów regulowania takich konfliktów jak dotąd nie znaleziono.

Barroso: jesteśmy otwarci, ale...

Zapał Rosjan studził jednak przewodniczący Komisji Europejskiej Jose Manuel Barroso. - Jesteśmy gotowi do dyskusji na temat propozycji strony rosyjskiej; otwarci na rozmowy, jak poprawić istniejący system. Nie powinniśmy jednak odrzucać tych porozumień, które już obowiązują - powiedział Barroso.

- Jesteśmy wierni tym umowom. Jesteśmy otwarci na omawianie propozycji, jednak powinniśmy raczej opierać się na istniejących porozumieniach, nie kwestionować obecnego systemu bezpieczeństwa energetycznego w Europie - oświadczył szef KE.

Miedwiediew zadowolony

Z rozmów o pozostałych sprawach poruszanych na szczycie rosyjski prezydent też jest zadowolony. Jego zdaniem, nie ma wątpliwości co do strategicznego charakteru partnerstwa Rosji i UE, a tempo prac nad nowym porozumieniem o współpracy między Moskwą i Brukselą uznał za satysfakcjonujące.

Rozmowy o problemach świata

Rosjanie i unijna delegacja - Vaclav Klaus, prezydent Czech, szef Komisji Europejskiej (KE) Jose Manuel Barroso, koordynator unijnej dyplomacji Javier Solana i komisarz ds. stosunków zewnętrznych Benita Ferrero-Waldner - rozmawiać chcieli też o problemach międzynarodowych, w tym uregulowaniu konfliktu na Bliskim Wschodzie i irańskim programie nuklearnym, a także sytuacji w Afganistanie, Pakistanie, Kosowie, Gruzji, Mołdawii i na Cyprze.

Głównymi tematami spotkania były jednak, obok energetyki, kwestie związane z globalnym kryzysem finansowo-gospodarczym, nowe porozumienie o partnerstwie i współpracy oraz reforma architektury bezpieczeństwa euroatlantyckiego.

Klaus też zadowolony

Zadowolenie wyraziła też strona unijna. Prezydent Czech Vaclav Klaus uznał szczyt za owocny. Według czeskiego prezydenta, spotkanie zwiększyło wzajemne zrozumienie i stopień zaufania w wielu sprawach.

- Rzeczywiście uważam, że szczyt zwiększył wzajemne zaufanie, co jest bardzo ważne

Każde partnerstwo jest lepsze od konfliktu, jednak martwi nas, że ze strony niektórych państw podejmowane są próby wykorzystania tej struktury jako partnerstwa przeciwko Rosji Dmitrij Miedwiediew

Partnerstwo Wschodnie niepokoi Moskwę

Mimo na pozór sielankowej atmosfery nie obeszło się bez krytycznych uwag.

Miedwiediew oznajmił bowiem, że Unia Europejska nie przekonała jego kraju co do korzyści płynących z Partnerstwa Wschodniego. Dodał też, że czynione są próby przekształcenia Partnerstwa w partnerstwo przeciwko Federacji Rosyjskiej.

- Każde partnerstwo jest lepsze od konfliktu, jednak martwi nas, że ze strony niektórych państw podejmowane są próby wykorzystania tej struktury jako partnerstwa przeciwko Rosji - powiedział rosyjski prezydent.

Unia zapewnia, że nie powodu do obaw

Na słowa Miedwiediewa zareagował Klaus. - Staraliśmy się przekonać prezydenta Miedwiediewa, że idea Partnerstwa Wschodniego ma pozytywny wymiar, że nie jest to partnerstwo przeciwko komukolwiek, a tym bardziej nie przeciwko Rosji - powiedział czeski prezydent.

- Zapewniłem prezydenta Miedwiediewa, że takie jest nasze stanowisko - dodał.

23. szczyt z Rosjanami

Szczyty Rosja-UE odbywają się regularnie od 1998 roku. Ten w Chabarowsku jest już 23. Po raz pierwszy jednak spotkanie odbywa się tak daleko od Brukseli i Moskwy. Miedwiediew wyjaśnił, że chodziło o to, aby delegacja unijna lecąc nad Rosją poczuła jej wielkość.

Źródło: PAP