Król Tajlandii nie żyje
29 listopada 2016Otoczony kultem król Tajlandii Bhumibol Adulyadej zmarł 13 października 2016 roku w szpitalu w Bangkoku. Rama IX miał 88 lat i był najdłużej panującym monarchą na świecie. Na tronie zastąpi go 64-letni syn Maha Vajiralongkorn. Oficjalna żałoba potrwa rok.
"Jego Królewska Mość zmarł w szpitalu Siriraj" - napisał pałac królewski w oświadczeniu, nie podając przyczyny zgonu. Poinformował jedynie, że zgon nastąpił około godz. 16 czasu lokalnego (około godz. 11 w Polsce). Po tej informacji wstrzymano nadawanie programów telewizyjnych; pokazywano tylko szary ekran. W szpitalu, w którym leczono króla, setki ludzi wybuchły płaczem - relacjonuje agencja AFP.
W skonfliktowanym politycznie społeczeństwie Tajlandii jedynie Rama IX jednoczył wszystkich mieszkańców. Wstąpił na tron w 1946 roku, po niewyjaśnionej śmierci swego brata. Dla wielu Tajlandczyków Bhumibol był jednym monarchą, jakiego znali. Rama IX prowadził Tajlandię przez gwałtowne przewroty w kraju oraz komunistyczne rewolucje u sąsiadów. Bhumibol w Tajlandii miał praktycznie status półboga. Był przedstawiany jako dobroczyńca, ojciec narodu, gwarant stabilności i nieodłączny element tajskiej tożsamości. Jego portrety są wszechobecne - wiszą w domach, urzędach, szkołach. Ten kult jednostki nasilił się po wojskowym zamachu stanu sprzed dwóch lat. Coraz częściej orzekano kary za zbrodnię obrazy majestatu, które mogą oznaczać nawet 30 lat więzienia. Monarcha, który kiedyś był pełen energii, w ostatniej dekadzie ze względu na słabe zdrowie wycofał się z życia publicznego. Od wielu miesięcy nie pokazywał się publicznie i od dwóch lat praktycznie mieszkał w szpitalu w Bangkoku. Ostatni raz widziano go publicznie w styczniu.