Bez Putina do tej wojny by nie doszło. I z tego powodu jest to jego wojna - tłumaczy prof. Marci Shore, wykładowczyni na Uniwersytecie Yale, autorka książek historycznych, żona profesora Timothy’ego Snydera w "Rozmowach polsko-niepolskich". Dodaje jednak, że to także wojna zwykłych Rosjan: - To nie Putin zabija Ukraińców. To nie on do nich strzela. To nie on maszeruje ulicami rosyjskich miast i wspiera bombardowania Ukrainy. To robią zwykli Rosjanie.
Marci Shore mieszka w USA. Zza oceanu śledzi to, co dzieje się w naszym kraju. Świetnie mówi po polsku. I po polsku pisze. Także do polskiej prasy. Swoją pracę badawczą na Yale koncentruje na Europie Środkowo-Wschodniej.
Jacek Tacik: Zdaliśmy egzamin?
prof. Marci Shore: Myślę, że zdała go Polska. Nie rząd, a polskie społeczeństwo, zwykli ludzie, którzy są niezwykle zaangażowani - i to od kilku tygodni - w niesienie pomocy uchodźcom z Ukrainy, którzy stracili swoje domy, swój świat.
Inna, lepsza twarz Polski?
Najlepsza twarz Polski.
I taki obraz idzie w świat…
…tak się wydaje, chociaż nie mam pewności, czy zobaczy go przeciętny mieszkaniec Ameryki, którego nie obchodzi świat.
Aż tak?
To jest pytanie, które dostaję od dwudziestu pięciu lat: "Co o nas mówią w Ameryce?", "Czy nas lubią?".
Zapamiętałam rozmowę z profesorem Antonim Polańskim w czasopiśmie "Midrasz" z 1997 roku. Padło pytanie: "A czy to prawda, że na Zachodzie myśli się o Polsce jak o kraju antysemickim?". Antoni odpowiedział bez namysłu: "To prawda, że na Zachodzie w ogóle o Polsce się nie myśli". I miał rację.
Niewiele zmieniło się od tamtego czasu. Stany Zjednoczone to ogromny kraj; większość Amerykanów nigdy nie miała paszportu. Amerykanie są przede wszystkim zaabsorbowani sami sobą. Brakuje nam wyobraźni o reszcie świata.
Czytaj dalej po zalogowaniu
Uzyskaj dostęp do treści premium za darmo i bez reklam