Premium

W protokole ani słowa o wilkach, ale jest zgoda na ich odstrzał. A co z domniemaniem niewinności?

Nie znaleziono tropów, czyli odcisków łap wilków. Nie znaleziono wilczych odchodów ani ich sierści. Zdaniem Stefana Jakimiuka, eksperta WWF Polska, protokół jest mało konkretny, trudno ustalić chronologię wydarzeń, a znaczna część opisu opiera się na zeznaniach poszkodowanego. - Nasuwa się pytanie - na jakiej podstawie stwierdzono, że to były wilki?

O odstrzale wilków Aleksander Jankowski poinformował ostatni raz 14 czerwca na konferencji prasowej zorganizowanej przed siedzibą nadleśnictwa w Kościerzynie. - Generalny Dyrektor Ochrony Środowiska Andrzej Szweda-Lewandowski wydał decyzję zezwalająca na odstrzał dwóch sztuk wilka europejskiego w ciągu dwóch lat - stwierdził wicewojewoda pomorski.

Rzeczywiście, zgoda na odstrzał została wydana 31 maja 2023 roku. Jak do tego doszło?

Bestie mordują

Chodzi o historię ze wsi Wąglikowice pod Kościerzyną na Kaszubach.

W połowie maja pisaliśmy w tvn24.pl: "Paweł Norek (…) stracił na przełomie kwietnia i maja łącznie dziewięć owiec. W rozmowie z nami wspomina o trzech "najściach". Po pierwszym, 30 kwietnia, znalazł siedem zagryzionych owiec. Po dwóch innych dniach (3 i 8 maja) stwierdził brak kolejnych dwóch sztuk. 30 kwietnia wezwał policję, 4 maja poinformował o incydencie Regionalną Dyrekcję Ochrony Środowiska. Złożył formalny wniosek o odszkodowanie. Pierwsze podejrzenie padło na wilki".

9 maja do Wąglikowic przyjechali lokalni politycy: Piotr Karczewski, były wojewoda pomorski, a obecnie radny sejmiku wojewódzkiego (Prawo i Sprawiedliwość), oraz obecny wicewojewoda Aleksander Jankowski (Suwerenna Polska).

Aleksander Jankowski oświadczył wówczas, że na drodze do właściwego "zajmowania się wilkiem" stoją przepisy Unii Europejskiej zabraniające jego odstrzału (choć Polska uchwaliła przepisy chroniące wilki kilka lat przed przystąpieniem do UE). Ponadto wicewojewoda poinformował: - Dzisiaj, w trybie natychmiastowym, jak tylko dowiedziałem się o tej sprawie, zostali zmobilizowani inspektorzy Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska, którzy przybyli tutaj do gospodarstwa, aby dokonać ostatecznej już weryfikacji i sporządzić protokół z kontroli z dokładnymi danymi.

Zapewnił także, że po spotkaniu z Generalnym Dyrektorem Ochrony Środowiska Andrzejem Szwedą-Lewandowskim padła deklaracja, iż "w trybie naprawdę pilnym, ekspresowym" zostanie wydane zarządzenia o odstrzale wilka.

Konferencja prasowa wicewojewody pomorskiego Aleksandra Jankowskiego, Wąglikowice, 9 maja 2023 roku.

Aleksander Jankowski nie miał wątpliwości, że sprawcami zagryzienia owiec Pawła Norka były wilki. - Tutaj mieliśmy do czynienia z atakiem bestialskim, brutalnym, sadystycznym - ocenił.

Ale gdy wtedy, w połowie maja, pytaliśmy o sprawę, inspektorzy Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska nie byli kategoryczni. Nie przesądzali, że owce zostały zagryzione przez wilki. "Obecnie trwa analiza zebranych dowodów" - odpowiedział nam RDOŚ.

Inną kwestią jest, że wówczas do Generalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska nie wpłynął żaden wniosek o odstrzał zwierzęcia, zaś na spotkaniu (w trybie zdalnym, w którym zresztą nie uczestniczył Aleksander Jankowski) nie padła żadna deklaracja o wydaniu zgody na odstrzał "w trybie pilnym", bo taki tryb nie istnieje.

Wszystko to szczegółowo opisaliśmy.

CZYTAJ WIĘCEJ: WICEWOJEWODA ZAPOWIEDZIAŁ, ŻE SPRAWCY "SADYSTYCZNEGO WRĘCZ ATAKU" ZOSTANĄ ZASTRZELENI >>>

Minęło pięć tygodni.

W środę, 14 czerwca, podczas drugiej konferencji prasowej zorganizowanej w tej sprawie (tym razem przed siedzibą nadleśnictwa w Kościerzynie, również wspólnie z Piotrem Karczewskim) wicewojewoda poinformował, że Generalny Dyrektor Ochrony Środowiska wydał już zgodę na odstrzał wilków. Jankowski zaznaczył, że odstrzału będzie mógł dokonać sam poszkodowany - Paweł Norek z Wąglikowic, który zresztą złożył do GDOŚ stosowny wniosek. Rolnik będzie mógł zastrzelić jednego wilka, o ile zwierzę zbliży się do jego gospodarstwa. Ma na to czas do 31 sierpnia. Jeśli mimo to ataki na zwierzęta gospodarskie będą się powtarzały, Norek będzie mógł zabić drugie zwierzę po 30 września br. pod tymi samymi warunkami (jeśli wilk zbliży się do jego gospodarstwa).

Czytaj dalej po zalogowaniu

premium

Uzyskaj dostęp do treści premium za darmo i bez reklam