Premium

Szwedzki ekonomista: Polska ma moralne prawo, żeby domagać się zwrotu zagrabionych dzieł sztuki

Zdjęcie: shutterstock

Polska ma moralne prawo i rację, żeby domagać się zwrotu zagrabionych dzieł sztuki - odpowiada na żądania sędzi Trybunału Konstytucyjnego w "Rozmowach polsko-niepolskich" prof. Anders Aslund, szwedzki ekonomista i starszy członek Atlantic Council, prestiżowego think tanku z USA.

CZYTAJ TAKŻE INNE "ROZMOWY POLSKO-NIEPOLSKIE" JACKA TACIKA >>>

Prof. Aslund odkrył Polskę w latach siedemdziesiątych. Nauczył się polskiego. Czyta, pisze i mówi w naszym języku. Z bliska obserwował powolny upadek PRL. Miał wpływ - chociaż nie do końca chce to przyznać - na kierunek zmian gospodarczych po 1989 roku. - Leszek Balcerowicz, mój stary przyjaciel, zrobił kawał dobrej roboty. Jest bohaterem Polski - mówi Aslund bez ogródek.

Był doradcą ekonomicznym rządów Kirgistanu, Rosji i Ukrainy. W 2003 roku stanął na czele Programu Rosyjskiego i Eurazjatyckiego w Carnegie Endowment for International Peace. Jest też przewodniczącym rady naukowej Centrum Analiz Społeczno-Ekonomicznych, gdzie szefem Rady Fundacji jest Ewa Balcerowicz. Mieszka w Waszyngtonie.

Prof. Aslund o przyjaźni z Leszkiem Balcerowiczem
Prof. Aslund o przyjaźni z Leszkiem BalcerowiczemTVN24

Jacek Tacik: Szwedzi zwrócą Polsce "zrabowany i wywożony flotyllami w czasie potopu ogrom narodowego dziedzictwa, pamiątki i skarby"?

prof. Anders Aslund: Kontrowersyjny temat.

Poruszyła go Krystyna Pawłowicz, sędzia Trybunału Konstytucyjnego, była posłanka Prawa i Sprawiedliwości.

I nie ona pierwsza, ani nie ostatnia. O zwrot zagrabionych kosztowności z wojen czy podbojów kolonialnych dopominają się kolejne kraje - przede wszystkim za pośrednictwem ONZ. Szwecja, ale też Wielka Brytania, USA, Francja, Niemcy, Belgia i Holandia - głównie postkolonialne imperia - próbują do tego nie dopuścić.

Ostatni międzynarodowy spór dotyczył Brązów z Beninu - wytworów sztuki afrykańskiego Królestwa Beninu, które zostały zagrabione przez brytyjskich żołnierzy pod koniec XIX wieku i trafiły do muzeów w Londynie i Berlinie. Niemcy trochę zwróciły. Brytyjczycy konsekwentnie odmawiają.

Ze Szwedami bywa różnie. Najważniejsze szwedzkie skarby pochodzą z najazdu na czeską Pragę w 1648 roku. Można je oglądać w pałacu Drottningholm i zamku Skokloster. Sporo rzeczy pochodzi też z Polski.

Czytaj dalej po zalogowaniu

premium

Uzyskaj dostęp do treści premium za darmo i bez reklam