Od 1998 roku nie było ważniejszych wyborów, jeśli chodzi o kwestie naszej polityki zagranicznej - ocenia w rozmowie z tvn24.pl Tomáš Valášek, poseł partii Postępowa Słowacja i były ambasador tego kraju przy NATO. Pojechaliśmy do Bratysławy, by sprawdzić, co o kampanii wyborczej mówią sami Słowacy.
Pasmo górskie u naszych południowych granic zdaje się być barierą, która skutecznie oddziela Polskę od Słowacji. Mimo że nasze języki są podobne, nie wiemy o sobie zbyt wiele, a sporadyczne spotkania podczas letnich wędrówek tatrzańskimi szlakami to za mało, aby naprędce dowiedzieć się czegoś więcej. Jednak dziś nie tylko Polska, ale i cała Europa spogląda w kierunku Bratysławy, bo Słowacy wybierają parlament, a jego kształt może przeorganizować geopolityczną mapę regionu.
Czytaj dalej po zalogowaniu
Uzyskaj dostęp do treści premium za darmo i bez reklam