Podległy resortowi rolnictwa Narodowy Instytut Kultury i Dziedzictwa Wsi przekazał 60 tysięcy złotych na konto fundacji związanej z zakonem, do którego należy córka dyrektora instytutu - ustalili reporterzy tvn24.pl i magazynu "Czarno na białym" TVN24. Notatka na temat nieprawidłowości, jak dowiedzieliśmy się nieoficjalnie, trafiła do ministra Jana Krzysztofa Ardanowskiego. On sam odmówił jednak komentarza i uciekł przed naszą kamerą.
23 grudnia 2019 roku. Siedziba Narodowego Instytutu Kultury i Dziedzictwa Wsi przy Krakowskim Przedmieściu w Warszawie.
Przy długim stole pozują do zdjęcia: Karol Krajewski, szef instytutu, oraz siostra Jolanta, założycielka fundacji "Pasja Życia". Na stole leżą dwa egzemplarze umowy, na podstawie której finansowany z budżetu państwa NIKiDW przekazuje 60 tys. zł fundacji związanej ze Zgromadzeniem Najświętszego Serca Jezusa, do którego należy córka dyrektora instytutu.
Według naszego źródła zbliżonego do Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi, któremu podlega instytut, sposób wydawania publicznych pieniędzy poza procedurami wzbudził oburzenie w resorcie, którym kieruje minister Jan Krzysztof Ardanowski.
- Na biurko ministra trafiła konkretna notatka od jednego z urzędników, który sygnalizował, że mogło dojść do nadużyć przy wydawaniu tych pieniędzy - przyznaje rozmówca TVN24.
Bohater dnia
Co minister Ardanowski zrobił z notatką? Czy zareagował i nadał jej bieg? Te pytania chcieliśmy zadać szefowi resortu.
16 września 2020 roku. Pierwszy dzień posiedzenia Sejmu. W kompleksie przy Wiejskiej kilka ekip telewizyjnych czeka na ministra rolnictwa, który jest bohaterem dnia. Chodzi o list, który napisał do polityków PiS, a który dotyczył jego oceny projektu ustawy chroniącej prawa zwierząt.
Czytaj dalej po zalogowaniu
Uzyskaj dostęp do treści premium za darmo i bez reklam