Premium

Najpierw szpagat, potem wymyk. Krótka historia pluralizmu w mediach publicznych

Zdjęcie: TVN24

Jeśli chodzi o apolityczność - czy wręcz apartyjność - mediów publicznych, w ostatnich latach poprzeczka została zawieszona tak nisko, że niewielu wysiłków potrzeba, by dokonać widocznej zmiany na styku polityki i tych mediów. Ale jednocześnie trzeba pamiętać, że także za sprawą działania polityków oczekiwania dotyczące odpolitycznienia mediów są tak rozległe, że sprostanie im będzie stanowiło ogromne wyzwanie - pisze Marcin Zaborski.

"Pozytywnej ocenie rządu towarzyszył nieustanny atak na opozycję i gotowość uczestniczenia nawet w kombinacjach operacyjnych zmierzających do kompromitowania opozycji lub też osłaniania władzy w trudnych momentach". Tak surowa ocena mediów publicznych znalazła się w programie politycznym Prawa i Sprawiedliwości. Nie - nie teraz, ale już dziesięć lat temu.

Czytaj dalej po zalogowaniu

premium

Uzyskaj dostęp do treści premium za darmo i bez reklam