Zawsze gdy Kościół wiąże się z państwem, to znaczy, że jest słaby. Bo jeżeli Kościół ma mocne fundamenty, może liczyć na wiernych, to nie potrzebuje poparcia finansowego i politycznego ze strony rządu - mówi Brian Porter-Szűcs, amerykański historyk z polskimi korzeniami, autor książki "Wiara i ojczyzna" w "Rozmowach polsko-niepolskich" Jacka Tacika.
- Określenie Polak-katolik ma około 130 lat. Pierwsza wzmianką, którą znalazłem, pochodzi z lat dziewięćdziesiątych XIX wieku - mówi Brian Porter-Szűcs, I dodaje, że katolicyzm jest używany przez polityków do swoich politycznych celów: - Ci, którzy nie są z Kościołem, nie są z nami, nie są Polakami. I nawet jeśli mają polskie obywatelstwo. Po prostu nie są prawdziwymi Polakami.
Brian Porter-Szűcs urodził się w 1963 roku i wychował w Stanach Zjednoczonych. Ma polskie korzenie - jego rodzina ze strony matki pochodzi z Mławy. Od blisko 30 lat na Uniwersytecie Michigan-Ann Arbor wykłada historię gospodarczą, historię idei kapitalizmu oraz socjalizmu, a także historię katolicyzmu.
Jacek Tacik: Katolicki, czyli jaki? Nienowoczesny?
Brian Porter-Szűcs: Przeciwnie. Nie musimy przeciwstawiać katolicyzmu nowoczesności. Moim zdaniem istnieje nowoczesność katolicka. Bo katolicyzm, który obserwujemy w XXI wieku różni się od katolicyzmu z XIX wieku. Tych kilkaset lat to proces modernizacji, który odbył się w ramach Kościoła. I tym chciałem się zająć w mojej książce.
Katolicyzmem nowoczesnym?
Nowoczesność to pojemne słowo. Często kojarzone z liberalizmem. A przecież istnieje konserwatywna nowoczesność. Nawet prawica jest inna, niż była jeszcze w XIX czy XVIII wieku. Zachodzą ciągłe zmiany. Społeczeństwa się demokratyzują. Kościół korzysta z nowoczesnych technologii.
Katolicyzm, który dzisiaj obserwujemy, jest miejski. A ludziom wciąż się wydaje, że typowy jest tylko Kościół wiejski, ludyczny. Był. Ale już nie jest. I biskupi to doskonale rozumieją. Powstają oddolne miejskie akcje kościelne. Na przykład Akcja Katolicka - ruch społeczny zorganizowany od dołu. Zjawisko zupełnie nowoczesne. A jednak ma już sto lat.
Czytaj dalej po zalogowaniu
Uzyskaj dostęp do treści premium za darmo i bez reklam