Premium

Gdyby żyła, kończyłaby 61 lat. Gdzie byłaby rodzina królewska?

Zdjęcie: Jayne Fincher/Getty Images

Zablokował swoim autem bramę, gdy do pałacu podrzucał pieczywo. Poproszony, by je przestawił, zobaczył zielony samochód, a w nim, za kierownicą, Ją. Odkręciła szybę, uśmiechnęła się i podziękowała. Księżna Diana. - Mogła nic nie zrobić, ale taka właśnie była - wspomina Maciej Czajkowski, były dziennikarz BBC, wtedy pracownik piekarni.

Najprawdopodobniej najczęściej fotografowana kobieta na świecie. "Fenomen wszech czasów". - Ona rozumiała media i ich oczekiwania - świadomie z tego korzystała, ale - jak wiemy - zainteresowanie mediów jej życiem przyczyniło się do jej śmierci - mówi prof. Agnieszka Stępińska z Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. 

Był wieczór, 30 sierpnia 1997 roku. Diana wraz ze swoim ówczesnym partnerem Dodim Al-Fayedem wyszła z paryskiego hotelu Ritz. Parze towarzyszył ochroniarz Al-Fayeda, Trevor Rees-Jones oraz ich kierowca Henri Paul. Ich każdy krok śledziły obiektywy paparazzich, którzy nie odpuścili nawet po odjeździe samochodu z księżną. Rozpoczął się pościg za najlepszym zdjęciem. Henri Paul próbował uciec przed błyskami fleszy, gnał ulicami Paryża. Rozpędzona limuzyna uderzyła w filar tunelu Alma. Al-Fayed i kierowca zginęli na miejscu. Diana zmarła kilka godzin później, o czwartej nad ranem, w paryskim szpitalu na skutek ciężkich obrażeń wewnętrznych. Wypadek przeżył jedynie ochroniarz Al-Fayeda, który doznał poważnego urazu głowy.

Ówczesne brytyjskie bulwarówki przekraczały niemal wszystkie granice - śledziły, stosowały podsłuchy, zaglądały "pod kołdrę", doprowadzały do szaleństwa. Bo - jak mówią eksperci - rodzinę królewską charakteryzuje wszystko, by zdjęcie w sytuacji nieoficjalnej, przeciek uznać za "dobro wspólne".

Księżna Diana zginęła dokładnie 25 lat temu. Czy media odrobiły lekcję po tej tragedii?

Była "światowym fenomenem", taka "naturalna", "ludzka", "wyjątkowa" - oceniają moi rozmówcy 25 lat po śmierci Lady Di. Nie inaczej mówią i piszą o niej w medialnych przekazach na wszystkich krańcach świata. Wciąż. Królowa ludzkich serc. Od zawsze.

Czytaj dalej po zalogowaniu

premium

Uzyskaj dostęp do treści premium za darmo i bez reklam