W Sejmie odbyło się pierwsze czytanie projektu ustawy obniżającej VAT na żywność, paliwa i energię. Prawo i Sprawiedliwość zadeklarowało poparcie projektu. Opozycja wskazała, że jest on spóźniony, zakłada rozwiązania na pół roku, a przejściowa obniżka VAT nie wpłynie na trwałe obniżenie cen.
Chodzi o poselski projekt ustawy o zmianie ustawy o podatku od towarów i usług. Został zgłoszony przez grupę posłów PiS; przewiduje on czasowe obniżenie do zera stawek tego podatku na żywność, nawozy i gaz, do 5 proc. - na ciepło oraz do 8 proc. - na paliwa.
Obniżka VAT na żywność, paliwa, energię - projekt poselski
Poparcie dla poselskiego projektu ze strony klubu Prawa i Sprawiedliwości zadeklarował Andrzej Kosztowniak (PiS). - Klub Prawa i Sprawiedliwości będzie popierał ten projekt ustawy - projekt, który został wymuszony niejako życiem, został wymuszony procesami globalnymi na świecie - mówił. Dodał, że poziom inflacji w Polsce, w Europie i na świecie jest "de facto najwyższy od 30 lat".
- Bardzo niepokojący jest również poziom inflacji producenckiej nie tylko w Europie, ale i na świecie. To też pokazuje niestety pewien horyzont czasowy zdecydowanie dłuższy dla procesu inflacyjnego. I dzisiaj musimy zabiegać i robić wszystko, żeby ten proces jak najbardziej wypłaszczyć, a więc doprowadzić do sytuacji, w której w krótkim okresie czasu nie dojdzie do dużego zubożenia obywateli naszego kraju - tłumaczył.
Zauważył, że ponad 11 mld 600 mln zł nie wypłynie z kieszeni poszczególnych gospodarstw domowych w Polsce.
Projekt obniżki VAT - stanowisko opozycji
Zdaniem Krystyny Sibińskiej (KO), projekt jest spóźniony o co najmniej o dwa miesiące. - Przewidziany spadek dochodów to 11,6 miliarda złotych. Nie ma natomiast żadnych informacji na temat ograniczenia wydatków. Gdzie korekta budżetu? Przecież tam zakładaliście inflację na poziomie 3,3 procent. Oczywisty będzie wzrost deficytu i wywołana tym dodatkowa presja inflacyjna. To nie jest działanie antyinflacyjne, bo jako działanie antyinflacyjne trzeba było wprowadzić to wcześniej, zanim galopująca w szalonym tempie inflacja - jak podaje GUS 7 stycznia - wzrosła do 8,6 procent - mówiła posłanka.
W jej ocenie projekt jest rozwiązaniem czasowym, na pół roku. - A co po 31 lipca? Przejściowa obniżka VAT nie obniży trwale cen. A za pół roku ceny mogą skoczyć do poziomu wyższego niż obecnie. Projekt, o którym dzisiaj rozmawiamy, nie likwiduje przyczyn inflacji, działa jedynie na objawy i to tylko przejściowo - powiedziała. Jak dodała, "nie jest jednoznaczne, że czasowa obniżka VAT zagwarantuje spadek cen".
Tomasz Trela (Lewica) przestawiając w środę w Sejmie stanowisko swojego klubu przekonywał, że projekt tzw. tarczy antyinflacyjnej 2.0 jest "napisany szybko i mało składnie i zdecydowanie za późno". - Totalnie wam nie wyszło, totalnie się skompromitowaliście, teraz próbujecie przypudrować coś i wmawiać obywatelom, że jest lepiej. (...) Do tego pakietu powinno być dołączone 270 miliardów złotych z Unii Europejskiej na Krajowy Plan Odbudowy. To by był mechanizm, który realnie działa na gospodarstwa domowe, przedsiębiorców, samorządowców - wskazał.
Krzysztof Paszyk (KP) stwierdził, że "nie można załatać kubraka uszytego ze sparciałej tkaniny tą samą tkaniną", co dziś jest proponowane. - Inflacja obnażyła całą prawdę o rządach PiS-u. Gdy przychodzą prawdziwe problemy, nie da się PR-em, picem uciekać od ich rozwiązania - powiedział. Wskazał m.in. na ceny nawozów sztucznych. - W jaki sposób obniżenie VAT-u ma ulżyć gospodarstwom dzisiaj mierzącym się z 300-400-procentowym wzrostem cen nawozów sztucznych? Obniżenie VAT-u nie będzie miało żadnego znaczenia, VAT jest przez gospodarstwa rolne odliczany - mówił.
Artur Dziambor i Krzysztof Bosak (Konfederacja) zwrócili uwagę, że część rozwiązań zawartych w projekcie to pomysły zgłaszane już przez Konfederację - m.in. obniżenie VAT na paliwo. Jak przekonywał Bosak, niepodnoszenie podatków może spowodować niższy wzrost cen. - To są nasze propozycje, wprowadzacie je czasowo, leczycie objawy, nie przyczyny - mówił.
Paulina Hennig-Kloska (Polska 2050) przyznała, że tarcza antyinflacyjna 2.0 będzie skuteczniejsza niż pierwsza. - Szacujemy, że trochę powyżej 1,5 procent obniży globalnie wzrost cen - wskazała. Przekonywała, że obecna spirala płacowo-cenowa bez innych działań rządu będzie się dalej nakręcać. Jak przekazała, jej klub jest "za dalszymi pracami w komisji za tą ustawą".
Tarcza antyinflacyjna 2.0
Obniżki podatku VAT to element tzw. tarczy antyinflacyjnej 2.0, której przyjęcie przez rząd ogłosił we wtorek premier Mateusz Morawiecki.
Zgodnie z projektem obniżone stawki mają obowiązywać od 1 lutego do 31 lipca 2022 r. Do zera ma spaść VAT na żywność i napoje objęte obecnie stawką 5 proc. Z 23 proc. do 8 proc. ma spaść stawka tego podatku na paliwa silnikowe: olej napędowy, biokomponenty stanowiące samoistne paliwa, benzynę, gaz LPG. Dla nawozów, środków ochrony roślin, ziemi ogrodniczej i innych środków wspomagających produkcję rolniczą VAT ma spaść z 8 proc. do zera. VAT na gaz ma spaść z 8 proc. do zera, na energię cieplną z 8 proc. do 5 proc., a w przypadku energii elektrycznej utrzymany zostanie obniżony 5-proc. VAT.
Łączny spadek dochodów budżetu państwa oszacowano na ok. 11,6 mld zł, z czego obniżenie VAT na żywność i napoje ma się przełożyć na spadek o ok. 2,92 mld zł, w przypadku paliw ma on wynieść ok. 3,11 mld zł, spadek VAT na nawozy to negatywny skutek dla budżetu na poziomie 0,52 mld zł, na gaz - ok. 2,09 mld zł, na energię elektryczną to ok. 2,30 mld zł, a na energię cieplną - ok. 0,67 mld zł.
Obniżenie stawki VAT do zera ma objąć takie produkty spożywcze - opodatkowane stawką 5 proc. jak mięso i ryby oraz przetwory z nich, produkty mleczarskie, warzywa i owoce i przetwory z nich, zboża, produkty przemysłu młynarskiego, przetwory ze zbóż i wyroby piekarnicze, niektóre napoje, np. zawierające co najmniej 20 proc. soku owocowego lub warzywnego, napoje mleczne i tzw. mleka roślinne.
W przypadku środków wykorzystywanych do produkcji rolnej, obniżka VAT z 8 proc. do zera obejmie nawozy, środki ochrony roślin, ziemię ogrodniczą, produkty wspomagające produkcję rolną, takie jak: środki poprawiające właściwości gleby, stymulatory wzrostu oraz podłoża do upraw.
W projekcie zapisano, że ustawa wchodzi w życie z dniem 1 lutego 2022 r.
Projekt obniżki VAT na sejmowej komisji
Projektem zajmowała się w środę Komisja Finansów Publicznych, która wprowadziła do niego techniczne poprawki zgłoszone przez posła PiS Andrzeja Kosztowniaka. Jak wyjaśnił Kosztowniak, jedna z nich doprecyzowuje elementy związane z załącznikami dla poszczególnych grup produktów, a druga dookreśla przepisy dotyczące zamieszczanych przez sprzedawców informacji na temat obniżek podatków.
Podczas dyskusji nad projektem w komisji posłowie opozycji zwracali uwagę, że według ekspertów także w drugiej połowie roku należy spodziewać się podwyższonej inflacji. W związku z tym zaproponowali poprawki wydłużające czas obowiązywania przepisów do 31 grudnia 2022 r. Nie znalazły one jednak akceptacji większości członków komisji.
Obecny na posiedzeniu komisji wiceminister finansów Mariusz Gojny zapewnił, że resort "będzie obserwować, jak się zachowuje rynek i jakie są w tej kwestii decyzje Narodowego Banku Polskiego". - I wtedy będziemy podejmować decyzje co do ewentualnej potrzeby wydłużania terminu obowiązywania tych niższych stawek - powiedział.
Większość członków Komisji Finansów Publicznych odrzuciła także dwie inne poprawki KO. Jedna z nich przewidywała obniżenie stawki VAT dla osób, które wykorzystują gaz płynny do celów opałowych, a druga postulowała skreślenie przepisów mówiących o obowiązku zamieszczenia przez sprzedawców informacji o obniżonych stawkach podatku VAT. Posłowie KO zapowiedzieli ponowne zgłoszenie tych poprawek jako wniosków mniejszości.
Uwagi do projektu zgłosił także sejmowy legislator, który zwracał uwagę, że bardzo krótki termin wejścia w życie ustawy powoduje trudności z czasem, jakiego potrzebują Senat oraz Prezydent, żeby zapoznać się z ustawą.
Inflacja w Polsce
Ze wstępnych danych Głównego Urzędu Statystycznego wynika, że ceny towarów i usług konsumpcyjnych w grudniu 2021 roku wzrosły o 8,6 procent rok do roku. Inflacja w Polsce jest na poziomach niewidzianych od grudnia 2000 roku.
- Wyższe wskaźniki inflacyjne, które średniorocznie mogą przekroczyć 6 procent, może nawet będą oscylowały wokół 7 procent, mówię średniorocznie, może nawet więcej - powiedział premier na konferencji.
Wcześniej premier przytoczył wyliczenia NBP, o których informował wcześniej prezes NBP Adam Glapiński, że inflacja osiągnie szczyt w połowie 2022 r. na poziomie ok. 8,3 proc.
Źródło: PAP