Premier Mateusz Morawiecki we wtorek ma zaprezentować szczegóły dotyczące drugiego pakietu antyinflacyjnego. Jednym z jego elementów ma być obniżenie podatku VAT na paliwa z 23 do 8 procent. Na wniosek polskiego rządu w tej sprawie nadal nie odpowiedziała jednak Komisja Europejska, a rozmowy między stronami trwają. Sprawa jest trudna i bardziej skomplikowana niż obniżenie podatku na produkty żywnościowe - poinformował Maciej Sokołowski, korespondent TVN24 w Brukseli. Poseł PiS Kazimierz Smoliński napisał na Twitterze, że rządzący nie będą czekać na zgodę Brukseli i nie boją się ewentualnych sankcji.
- Jutro (we wtorek - red.) pan premier ogłosi kolejny pakiet dotyczący wspierania Polaków, obniżania cen tam, gdzie to możliwe, poprzez obniżanie podatków - zapowiedział w poniedziałek rzecznik rządu Piotr Mueller. Konferencja prasowa z udziałem szefa rządu ma się odbyć po posiedzeniu rządu. - Pan premier przedstawi zarówno rozwiązania, które wymagają zmian ustawowych, jak i te, które mogą być zrealizowane rozporządzeniami - wskazał Mueller.
Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami rząd chce m.in. obniżyć stawkę VAT na paliwa z 23 do 8 procent na pół roku. - Zdecydowałem, że obniżymy stawkę VAT na paliwa z 23 procent na 8 procent, co przełoży się na obniżkę ceny litra benzyny i diesla na stacji od 60 do 70 groszy. Cena powinna spaść do około 5 złotych. Pamiętajmy, że na początku grudnia 2021 roku litr kosztował już ponad 6 złotych. Najpierw był pierwszy ruch, cena spadła zgodnie z zapowiedziami do około 5,70 złotego, a teraz obniżymy ją o kolejne 60-70 groszy - mówił premier Morawiecki w opublikowanym kilka dni temu wywiadzie dla Interii.
Inflacja w Polsce - obniżka VAT na paliwa
W połowie grudnia 2021 roku polski rząd przesłał do Komisji Europejskiej wniosek o możliwość zastosowania w Polsce obniżonej stawki VAT na paliwa. Premier Mateusz Morawiecki informował, że rozmawiał na ten temat z przewodniczącą Komisji Europejskiej Ursulą von der Leyen. Bruksela wciąż nie odpowiedziała jednak na taki wniosek.
Z ustaleń Macieja Sokołowskiego, korespondenta TVN24 w Brukseli, wynika, że wniosek trafił do KE i rozmowy między przedstawicielami Komisji i Polski w tej sprawie trwają. "Sprawa jest trudna i bardziej skomplikowana niż obniżenie podatku na produkty żywnościowe do 0 procent. W przypadku żywności KE przymyka oko, ponieważ wie, że w nowych przepisach możliwość takiego obniżenia stawek będzie istniała, więc Polska redukując podatki na żywność jedynie o kilka miesięcy wyprzedzi obowiązywanie przepisów, które na to pozwalają. Stąd nie powinno być żadnych procedur karnych z tego powodu" - zaznaczył Sokołowski.
W przypadku paliw jest inaczej. "Ani obecne, ani nowe rozwiązania prawne nie pozwalają na redukcję taryf na paliwa silnikowe. Unijne przepisy mówią o tym, że stawka na paliwa musi być stawką standardową, w przypadku Polski to 23 procent i nie ma paliw w katalogu wyjątków, które umożliwiają nakładanie stawek zredukowanych na wybrane produkty. Jedynym rozwiązaniem stawki na paliwa byłoby więc obniżenie wszystkich podatków w Polsce, a i tak nie można zejść niżej niż na poziom 15 procent" - wyjaśnił korespondent TVN24 w Brukseli.
Wniosek o obniżenie VAT-u na paliwa
Maciej Sokołowski dodał, że gdyby jednak okazało się, że odpowiedź KE będzie negatywna, a Polska zdecyduje się na obniżenie stawek VAT na paliwa, to czeka nas standardowa procedura naruszeniowa. "Czyli KE wyśle do Polski pismo z żądaniem wyjaśnień i zmiany stawek, a następnie może skierować sprawę do Trybunału domagając się zmiany przepisów, które niezgodne są z unijnym prawem podatkowym i naruszają konkurencję na wspólnym rynku" - wskazał.
O tym, że partia rządząca jest zdeterminowana, by obniżyć VAT na paliwa możemy się przekonać z wpisu na Twitterze posła PiS Kazimierza Smolińskiego. "Nie czekamy na zgodę KE. Od 1 lutego obniżamy VAT na paliwo z 23 do 8 procent. Nie boimy się ewentualnych sankcji. Dla nas najważniejsze jest dobro Polaków. Benzyna po 5 zł już od 1 lutego" - napisał parlamentarzysta.
Ze wstępnych danych Głównego Urzędu Statystycznego wynika, że ceny towarów i usług konsumpcyjnych w grudniu 2021 roku wzrosły o 8,6 procent rok do roku. Inflacja w Polsce jest na poziomach niewidzianych od grudnia 2000 roku. Ekonomiści ankietowani przez Polską Agencję Prasową spodziewali się wzrostu cen o 8,3 procent rok do roku. W ujęciu miesięcznym inflacja wzrosła o 0,9 procent.
Jak podał GUS, ceny paliw do prywatnych środków transportu w minionym miesiącu były o 32,9 procent wyższe niż rok wcześniej.
Źródło: TVN24 Biznes
Źródło zdjęcia głównego: TVN