Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej wkrótce ma wykreślić sprawę kopalni Turów z rejestru. To efekt ugody zawartej między Polską a Czechami. Dodatkowo polski rząd zawnioskował o zaprzestanie naliczania kar za wcześniejsze niezastosowanie się do nakazu wstrzymania wydobycia.
"Rządy czeski i polski poinformowały dzisiaj Trybunał, zgodnie z art. 147 regulaminu postępowania, o zawarciu ugody. W takich przypadkach regulamin stanowi, że prezes Trybunału postanawia o wykreśleniu sprawy z rejestru" - podkreślił w oświadczeniu przesłanym Polskiej Agencji Prasowej Ireneusz Kolowca z biura prasowego TSUE. Wykreślenie sprawy ma nastąpić wkrótce.
Kary za Turów
Dodatkowo PAP dotarła do pisma, jakie w piątek zostało skierowane przez pełnomocnika RP w postępowaniach przed organami sądowymi UE i trybunałem EFTA do sekretarza Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Agencja przekazała, że polski pełnomocnik wskazuje w piśmie do TSUE, że Polska, jak i Czechy w sposób ugodowy zakończyły spór i zrzekają się "wszelkich roszczeń w tej sprawie".
Pełnomocnik wnioskuje również o wykreślnie sprawy Turowa z rejestru TSUE w możliwie najkrótszym terminie, by zapobiec dalszemu naliczaniu kar. "Równocześnie, mając na względzie, że w chwili obecnej pozostaje w mocy postanowienie wiceprezesa Trybunału z dnia 20 września 2021 r. w sprawie C-121/21 R, proszę o wykreślenie sprawy C-121/21 z rejestru Trybunału w możliwie najkrótszym terminie, tak aby zapobiec dalszemu naliczaniu kar w wysokości 500 000 euro dziennie, nałożonych na Rzeczpospolitą Polską na mocy ww. postanowienia, które w związku z zawarciem ugody stało się bezprzedmiotowe" - czytamy w piśmie pełnomocnika, cytowanym przez PAP.
Czechy wniosły do TSUE skargę przeciwko Polsce w sprawie rozbudowy kopalni Turów pod koniec lutego 2021 roku. Jednocześnie domagały się zastosowania tzw. środka tymczasowego, czyli nakazu wstrzymania wydobycia. W maju unijny sąd przychylił się do tych żądań. Polski rząd nie zastosował się do nakazu wstrzymania wydobycia. W efekcie we wrześniu 2021 roku wiceprezes Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej Rosario Silva de Lapuerta zobowiązała Polskę do zapłaty na rzecz Komisji Europejskiej okresowej kary pieniężnej w wysokości 500 tys. euro dziennie. Obecnie chodzi o kwotę blisko 69 mln euro, czyli równowartość prawie 315 mln zł.
Premier Mateusz Morawiecki zapowiadał w czwartek, że rząd nie zamierza płacić kary nałożonej przez TSUE. - Uważam, że niezależnie od tego, jakie są zapisy w regulaminie Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości, my z całą pewnością będziemy się odwoływać od tego (...) - zapowiedział szef rządu.
Porozumienie w sprawie kopalni Turów
O zamknięciu sprawy Turowa mówił wcześniej w piątek premier Mateusz Morawiecki na konferencji prasowej dotyczącej otwarcia Laboratorium Przyszłości w miejscowości Nowa Sarzyna w woj. podkarpackim. - Już wczoraj (czwartek - red.) przekazaliśmy odpowiednie środki. To było 35 milionów plus 10 milionów ze strony PGE. Przypomnę, że pierwotnie wchodziła w grę nawet kwota 55 milionów, a więc ograniczyliśmy ją znacznie - powiedział szef rządu.
Jak zaznaczył, "to proces, który jest na szczęście zamknięty". - W ślad za tym Republika Czeska wycofała swój wniosek, swoją skargę do instytucji europejskich. I to kończy całkowicie sprawę - podkreślił Morawiecki.
Premierzy Polski i Czech Mateusz Morawiecki oraz Petr Fiala podpisali w czwartek umowę w sprawie kopalni odkrywkowej Turów w Bogatyni na Dolnym Śląśku. Zgodnie z umową Polska zapłaci 35 mln euro rekompensaty, natomiast Fundacja PGE przekaże 10 mln euro krajowi (województwu) libereckiemu. Czechy wycofają swoją skargę na Polskę z TSUE. Nadzór ze strony Unii nad umową ma trwać pięć lat.
Polsko-czeskie rozmowy dotyczące kopalni węgla brunatnego Turów rozpoczęły się w czerwcu 2021 r. po tym, gdy strona czeska wniosła do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej skargę przeciwko Polsce w sprawie rozbudowy kopalni.
Jednocześnie Praga domagała się wstrzymania wydobycia w kopalni, jako tzw. środka tymczasowego. Strona czeska uważa, że rozbudowa kopalni zagraża dostępowi mieszkańców czeskiego Liberca do wody; skarżą się oni także na hałas i pył związany z działalnością kopalni.
20 września 2021 r. TSUE nałożył na Polskę karę 500 tys. euro dziennie za niewdrożenie środka tymczasowego i niezaprzestanie wydobycia węgla brunatnego w kopalni. Polski rząd deklaruje, że nie zamierza płacić kary.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24