Przy sprawie fuzji Orlenu z Lotosem zaistniał bardzo mocno Daniel Obajtek, który przez najbliższe lata pewnie będzie z tego wszystkiego musiał się gęsto tłumaczyć - mówił dziennikarz TVN24 Dariusz Kubik. Z kolei Jakub Wiech z portalu Energetyka24.com stwierdził na antenie TVN24, że fuzja nie jest tym tematem, gdzie prezes Orlenu miałby najwięcej do wytłumaczenia, ale "kwestia cen paliw w okresie przedwyborczym".
Daniel Obajtek w najbliższy poniedziałek pożegna się ze stanowiskiem prezesa Orlenu. W czwartek o jego odwołaniu zdecydowała rada nadzorcza Orlenu.
Czytaj także: Gwałtowna reakcja giełdy po odwołaniu Obajtka >>>
W lipcu 2023 roku Najwyższa Izba Kontroli sporządziła raport dotyczący m.in. fuzji Orlenu z Lotosem po kontroli w Ministerstwie Aktywów Państwowych. Dziennikarze "Czarno na białym" Łukasz Frątczak i Dariusz Kubik dotarli do nieopublikowanego dokumentu. Według NIK Saudi Aramco zapłaciło o 7,2 miliarda złotych mniej za część Lotosu, niż była ona warta.
Reportaż "Fuzja (nie)kontrolowana". Oglądaj w TVN24 GO
Co dalej z fuzją Orlenu z Lotosem?
- Generalnie tę fuzję można odkręcić. Pytanie tylko, czy jest wola polityczna i czy jest sens odkręcenia w dużej mierze zaawansowanych procesów. Jeżeli chodzi o zaawansowanie, to mówię przede wszystkim w kontekście fuzji z Lotosem, która jest po podpisaniu kluczowych umów. Jest już w tym stopniu, który polega na osiąganiu pewnej synergii między tymi dwoma spółkami - na wykorzystywaniu połączonego potencjału chociażby do gry zagranicznej Orlenu, która jest takim kluczowym motywem, jeżeli chodzi o budowę tego koncernu multienergetycznego, jaki powstał w ostatnich latach w Polsce - wyjaśnił Wiech.
Dodał, że wcześniej przejęcie PGNiG było "pewnym zaskoczeniem dla obserwatorów całego procesu budowania silnego, dużego Orlenu, bo ogłoszenie dotyczące zamiaru przejęcia PGNiG zostało złożone przez zarząd Orlenu w zasadzie równolegle z wydaniem przez Komisję Europejską zgody warunkowej na przejęcie Lotosu".
- I podejrzewano, że być może te aspiracje dotyczące PGNiG są pewnego rodzaju sposobem na lekkie zdyskontowanie ciężarów, które wiązały się z przejmowaniem Lotosu, bo te ciężary były znaczne. I teraz pytanie, czy sensowniej jest utrzymać Orlen w obecnym kształcie, czy może jakąś część tego koncernu odkroić? Ja uważam, że budując taką machinę, jaką jest Orlen, budujemy de facto narzędzie naszej transformacji i dobrze z niego korzystać - powiedział.
Jego zdaniem pozostaje jedno pytanie, czy "ta formuła jest najsensowniejsza do celów, jakie przed nami stoją".
- Ja nie mam pewności, jak by to kosztowo mogło wyglądać, ile byśmy musieli tak naprawdę strat dodatkowo jeszcze ponieść za coś takiego. To jest, wydaje mi się, karkołomne i mało możliwe - stwierdził Kubik.
Kariera Obajtka w Orlenie
Podkreślił przy tym, że "przy tej sprawie zaistniał bardzo mocno Daniel Obajtek, który przez najbliższe lata pewnie będzie z tego wszystkiego musiał się gęsto, grubo tłumaczyć".
- To jest człowiek, który, zrobił jakąś nieprawdopodobną karierę. Nie ma drugiej takiej w najnowszej historii Polski. Porównywana przez wielu do Nikodema Dyzmy, inni z kolei porównywali go do Napoleona. Myślę, że on był takim symbolem dla PiS-u i miał być symbolem dla elektoratu PiS-u - powiedział Kubik.
Po czym wyjaśnił, że to "człowiek z niewielkiej miejscowości, z nie jakimś superwykształceniem, nagle trafia na ten szczyt, gdzie wcześniej były te złe elity, które robiły złe rzeczy".
- I on na tym bazował. Trafił do serca Jarosława Kaczyńskiego i do tego wszystkiego go przekonał. Więc rola też ich relacji, to uwiedzenie polityczne Jarosława Kaczyńskiego, myślę, że też może być istotne w wyjaśnieniu tej sprawy - stwierdził.
Czy fuzja Orlenu i Lotosu była nieunikniona?
- Mieliśmy pewną pułapkę wewnętrznego kanibalizmu, bo mieliśmy dwie firmy, które działały na tym samym rynku, w tym samym segmencie, zajmowały się de facto tym samym i należały do tego samego podmiotu, bo były kontrolowane przez Skarb Państwa. I to jest pewna blokada, jeśli chodzi o rozwój, bo w pewnym momencie musimy wyjść poza obręb nieco fikcyjnej konkurencji, no bo nie możemy zakładać, że wszystko jest w porządku, jeżeli Skarb Państwa kontroluje dwie bardzo podobne firmy - zaznaczył Wiech.
Dodał, że "na którąś trzeba postawić, żeby umożliwić dalszy rozwój i żeby umożliwić na przykład wyjście za granicę".
- Więc koncepcja fuzji i połączenia tych dwóch spółek, to jest koncepcja znana już od bardzo dawna i ona była podejmowana jako pewna wizja przez różne spory, debaty publiczne. Natomiast teraz trzeba zobaczyć, czy wszystko tam poszło w porządku - powiedział gość TVN24.
Stwierdził także, że według niego "fuzja nie jest tym tematem, gdzie pan prezes Obajtek miałby najwięcej do wytłumaczenia, jeżeli chodzi o swoje działania".
- Sądzę oczywiście, że tam (ws. fuzji Orlenu i Lotosu - red.) niejasności pewne są i trzeba to wyjaśnić. Na przykład (...) jeżeli chodzi o dostęp do informacji związanych z oceną tego procesu. Natomiast sądzę, że takim jednym z kluczowych tematów, jakim będzie się zajmować na przykład Najwyższa Izba Kontroli w najbliższych miesiącach, to będzie kwestia cen paliw w okresie przedwyborczym - wskazał Wiech.
Podkreślił, że "to wywołało bardzo duże zaniepokojenie ekspertów, że nagle okazało się, że na polskim rynku ceny są nienaturalne, są odrębne nie tylko od rynków ościennych, ale też jeżeli chodzi o różnice pomiędzy stacjami", gdyż "ceny na stacjach Orlenu się różniły od tego, co widzieliśmy na innych stacjach".
Daniel Obajtek prezesem Orlenu
Daniel Obajtek objął stanowisko prezesa Orlenu w lutym 2018 roku. W czasie gdy zarządzał polskim koncernem naftowym, narosło wokół niego dużo kontrowersji. Dotyczyły między innymi majątku prezesa Orlenu.
Wątpliwości wzbudzała także fuzja Orlenu z Lotosem, w wyniku której koncern musiał odprzedać między innymi udziały w Rafinerii Gdańskiej. Do transakcji Orlen wybrał giganta naftowego, pochodzącą z Arabii Saudyjskiej firmę Saudi Aramco.
Grupa Orlen
Grupa Orlen to multienergetyczny koncern, który posiada m.in. rafinerie w Polsce, w Czechach i na Litwie. Zarządza także segmentem petrochemicznym i segmentem wydobywczym węglowodorów. Rozwija jednocześnie segment odnawialnych źródeł energii i planuje rozwój bezpiecznej energetyki jądrowej - do 2030 r. zamierza uruchomić co najmniej jeden mały reaktor jądrowy SMR.
W ubiegłym roku zaktualizowano strategię Grupy Orlen do 2030 r., uwzględniając jej priorytetowe cele, zwłaszcza po fuzji z Grupą Energa, Grupą Lotos i PGNiG. Zgodnie z tym dokumentem do końca dekady koncern ma zainwestować ponad 320 mld zł.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: MOZCO Mateusz Szymanski / Shutterstock