Podatek, który mają zapłacić turyści nocujący w szkockim Edynburgu, może zostać ustalony na poziomie pięciu procent kosztów zakwaterowania. Póki co jest to propozycja magistratu, a o ostatecznej wysokości daniny i zasadach jej pobierania zdecydują podczas najbliższych posiedzeń radni miasta.
Nowa opłata obejmie hotele, pensjonaty oraz pokoje i nieruchomości wynajmowane za pośrednictwem popularnych serwisów internetowych.
Nowa opłata dla turystów
Dzięki nowej opłacie samorząd chce zebrać nawet 50 milionów funtów rocznie. Pieniądze mają zostać przeznaczone na poprawę stanu lokalnej infrastruktury. Przedstawiciele biznesu twierdzą jednak, że koszty znacznie przewyższą korzyści wynikające z ewentualnego zasilenia miejskiej kasy.
Szkoccy Zieloni wzywali wcześniej do ustalenia opłaty na wyższym poziomie, wynoszącym 8 proc. kosztów zakwaterowania.
W raporcie miejskiego komitetu ds. polityki i zrównoważonego rozwoju, który powstał po konsultacjach publicznych w sprawie programu, wskazano jednak, że każda opłata wyższa niż 5 proc. kosztów zakwaterowania "może być odstraszająca dla odwiedzających".
W raporcie zasugerowano również wprowadzenie "okresu przejściowego", aby firmy mogły dostosować się do zmian. Oznaczałoby to, że tylko rezerwacje dokonane po 1 maja tego roku, na pobyty po 24 lipca przyszłego roku, byłyby objęte podatkiem.
"Ogromne korzyści"
Przewodnicząca rady miejskiej Edynburga Jane Meagher stwierdziła, że podatek przyniesie miastu "ogromne korzyści", ale nie będzie remedium na kryzys związany z mieszkalnictwem. Nie zgodziła się również z opinią, że podatek odstraszy turystów.
- Ludzie rozumieją potrzebę wprowadzenia opłaty dla odwiedzających. Turyści przyjeżdżający do miasta korzystają przecież z zasobów, których utrzymanie pokrywane jest obecnie z podatku lokalnego - mówiła.
Leon Thompson, dyrektor wykonawczy organizacji biznesowej UKHospitality Scotland, powiedział, że "kluczowe" jest, aby opłata nie została podniesiona powyżej 5 proc. Jego zdaniem potrzebne są także "jasne i szczegółowe wytyczne" dla firm dotyczące wdrożenia podatku.
Kryzys mieszkaniowy w Edynburgu
Od kilku lat Edynburgu mierzy się z kryzysem mieszkaniowym z powodu rosnących cen nieruchomości i czynszów. Do rekordowych poziomów wzrosła także liczba bezdomnych.
Szacuje się, że każdego roku turyści korzystają z 5,3 miliona noclegów w Edynburgu. Już i tak wysokie ceny pokoi gwałtownie rosną w sierpniowym sezonie festiwalowym, przez co wielu artystów rezygnuje z uczestnictwa w takich wydarzeniach.
Źródło: BBC
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock