Warren Buffett, by mi zazdrościł, jakby wiedział o co chodzi. Jak był młody, pisał w swoich pamiętnikach, że chciał, aby jakiś podatek był ochrzczony jego nazwiskiem - stwierdził były prezes Narodowego Banku Polskiego Marek Belka na antenie TVN24. Skrytykował także obniżanie podatków, które nazwał sabotażem i poparł pomysł konta inwestycyjnego zwalniającego z podatku od zysków.
Marek Belka w rozmowie na antenie TVN24 odniósł się do podatku od zysków kapitałowych, zwanego potocznie "podatkiem Belki", podkreślając, że nie żałuje jego wprowadzenia. - Oczywiście, że nie żałuję. W każdym cywilizowanym systemie podatkowym podatek od zysków kapitałowych istnieje - mówił.
Zażartował, że Warren Buffett mógłby mu w tej sprawie zazdrościć nazwy podatku ochrzczonej własnym nazwiskiem. - Zazdrościłby mi, jakby wiedział oczywiście, o co chodzi. Jak był młody, pisał w swoich pamiętnikach, że chciał, aby jakiś podatek był ochrzczony jego nazwiskiem. To jest chyba jedyny aspekt, w którym jestem lepszy od Warrena Buffetta - stwierdził były szef banku centralnego.
CZYTAJ TEŻ: "To jest próba sabotażu">>>
Obniżka podatków, a budżet
Zapytany o to czy Polskę stać na obniżenie podatków odparł, że obecnie nie jest to możliwe. -Oczywiście, że nie. Nie stać nas również na zwiększenie wydatków. Także jak ktoś dzisiaj mówi o obniżaniu podatków, no to popełnia sabotaż po prostu. Dzisiaj jest taka sytuacja gospodarcza, że nie mamy możliwości takich działań - wyjaśnił.
Pytany o podatek od nadmiernych zysków banków, Belka zwrócił uwagę, że taki podatek już istnieje, choć jest "źle skonstruowany".
"Rozsądna" propozycja Domańskiego
Belka pozytywnie ocenił pomysł Andrzeja Domańskiego o Osobistym Koncie Inwestycyjnym, które zwalniałoby z podatku zyski do 100 tysięcy złotych.
- Oczywiście trudno powiedzieć, co z sejmu czy w ogóle z parlamentu wyjdzie z tego. Propozycja jest, jaka jest, nie najgorsza, rozsądna. Ale przecież posłowie i senatorowie mogą ciężko popracować, żeby nam się lepiej żyło i w związku z tym popsują tę koncepcję. Mogą w każdym razie. Jest takie niebezpieczeństwo - ostrzegł.
"Nigdy nie chciałem tworzyć dynastii"
Warren Buffett to amerykański inwestor, filantrop i jeden z najbogatszych ludzi na świecie, nazywany "Wyrocznią z Omaha". Od 1965 roku kieruje konglomeratem Berkshire Hathaway z siedzibą w Omaha w stanie Nebraska. Spółka, wyceniana na 1,05 biliona dolarów, posiada blisko 200 firm, w tym ubezpieczyciela Geico i kolej BNSF, a także udziały m.in. w Apple i American Express.
94-letni miliarder zapowiedział w czerwcu 2024 roku, że po jego śmierci 99,5 proc. majątku (149,7 miliarda dolarów według magazynu "Forbes") na rzecz funduszu charytatywnego nadzorowanego przez jego córkę i dwóch synów.
"Nigdy nie chciałem tworzyć dynastii ani realizować żadnego planu, który wykraczałby poza dzieci. Ale ci następcy są na liście oczekujących. Mam nadzieję, że Susie, Howie i Peter sami zadecydują o całym moim majątku" - napisał Buffett w liście do akcjonariuszy w zeszłym roku.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Photo Agency / Shutterstock