Powrót do szkół po miesiącach nauki zdalnej. Jak poradzą sobie szkoły?

Źródło:
TVN24
Szkoła w pandemii i po nauce zdalnej
Szkoła w pandemii i po nauce zdalnejTVN24
wideo 2/2
Szkoła w pandemii i po nauce zdalnejTVN24

Od środy szkoła wróciła już w tradycyjnej formie, dla większości to ulga. Jednak miesiące nauki zdalnej zrobiły swoje - nie tylko sylwetki dzieci i nadmierne kilogramy po siedzeniu przed komputerem pokazują, że taka forma nauki tych minusów miała znacznie więcej. Materiał programu "Polska i Świat".

CZYTAJ WIĘCEJ: #BEZPRZERWY. ROK SZKOLNY Z TVN24

Specjaliści historię pandemicznego roku szkolnego potrafią odczytać z sylwetek dzieci - z tego jak stoją, jak się poruszają. Nauka zdalna osłabiła mięśnie brzucha, mięśnie ramion, osłabiła nogi. Część mięśni trzeba rozciągnąć, inne wzmocnić i teraz, gdy uczniowie wrócili do szkół, jest ku temu najlepsza okazja.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE W TVN24 GO >>>

- Przytyliśmy. Przytyły również dzieci i dorośli. Wszystkich nas jest więcej o kilka kilogramów. W związku z czym podejmujemy wszelkie działania, które mają sprzyjać poprawieniu kondycji fizycznej i dzieci, i pracowników - mówi Danuta Kozakiewicz, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 103 w Warszawie. Dlatego w tej szkole w zajęciach ruchowych brać mają udział także nauczyciele.

Szkoła korzysta z ministerialnego programu "WF z AWF" - nauczyciele zostali przeszkoleni przez specjalistów z Akademii Wychowania Fizycznego po to, by wszyscy szybciej wrócili do pełnej sprawności.

Narodowy Program Wsparcia Uczniów po Pandemii

To jeden z czterech elementów ministerialnego Narodowego Programu Wsparcia Uczniów po Pandemii, o którym podczas inauguracji roku szkolnego mówił minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek.

Oprócz wspierania aktywności fizcznej to także: dodatkowe zajęcia mające pomóc uzupełnić wiedzę uczniów, dodatkowe wsparcie psychologiczne i program "Dobrze Widzieć", który - jak mówił minister Czarnek - "ma przeciwdziałać krótkowzroczności, która stała się problemem przez to, że dzieci przebywały w zamknięciu, a nie patrzyły w dal na świeżym powietrzu".

Narodowy Program Wsparcia Uczniów po PandemiiTVN24

"Krótkowzroczność kwarantannowa"

Przesiewowe badanie wzroku zostanie na razie przeprowadzone w szkołach w województwie lubelskim. Ale okuliści przyznają, że po pandemii problem narasta - używają nawet określenia "krótkowzroczność kwarantannową". Przybywa dzieci, które do okulistów trafiają ze sporym opóźnieniem.

- Ten skok wady jest o wiele większy, tych dzieci jest więcej i mają dolegliwości związane zarówno z suchym okiem, ale przede wszystkim jest to krótkowzroczność - mówi doktor Małgorzata Woś, okulistka z Szpitala Specjalistycznego imienia Stefana Żeromskiego w Krakowie.

Koszt Narodowego Programu Wsparcia Uczniów po Pandemii to 244 miliony. Na wsparcie, dodatkowa diagnozę problemów psychologicznych dzieci w wybranych szkołach minsiterstwo wyda 15 milionów złotych. 

Lęki uczniów związane z powrotem do szkół

Wiele szkół jednak już dzisiaj na własną rękę diagnozuje i pomaga uczniom, którzy po pandemii mają trudności w dostosowaniu się do się szkolnego życia. To zarówno te dzieci, które trudno znosiły izolację od rówieśników, ale też te, które miały problem z powrotem.

Dyrektorzy szkół, z którymi rozmawiała reporterka TVN24, uważają, że teraz mniej liczy się nadrabianie materiału, bardziej odbudowanie szkolnej społeczności. - Tworzymy znowu miłą atmosferę, integrujemy się, tworzymy wspólnotę - Danuta Kozakiewicz. Dlatego pierwsze tygodnie nauki w tej warszawskiej szkole uczniowie będą mogli przeżyć bez ocen.

Autorka/Autor:Anna Wilczyńska

Źródło: TVN24

Źródło zdjęcia głównego: TVN24

Pozostałe wiadomości

Prezydent USA Donald Trump w pierwszą podróż zagraniczną uda się do Arabii Saudyjskiej, a także do Kataru i być może innych państw regionu. Jak stwierdził, wyboru dokonał ze względu na obietnicę saudyjskich inwestycji w Stanach Zjednoczonych.

To tam Trump pojedzie w pierwszą podróż zagraniczną. Zdecydowały pieniądze

To tam Trump pojedzie w pierwszą podróż zagraniczną. Zdecydowały pieniądze

Źródło:
PAP

Rok po likwidacji obowiązkowych zadań domowych sprawdzamy, jak ich brak odmienił szkolną rzeczywistość. Kto się cieszy, a kto buntuje? Pytamy też ministrę edukacji Barbarę Nowacką, czy było warto. Bo twardych danych na ten temat nie ma.

Szkoła bez zadań domowych. A w niej: kartkówki, projekty, zadania "doskonalące" i "wyzwania"

Szkoła bez zadań domowych. A w niej: kartkówki, projekty, zadania "doskonalące" i "wyzwania"

Źródło:
tvn24.pl