13 maja 1943 roku. Powstanie w getcie warszawskim dzień po dniu

Źródło:
tvn24.pl
Krystyna Budnicka
Krystyna Budnickatvn24
wideo 2/5
Getto. Rozmowy z ocalałymi

Dwudziesty piąty dzień walk w getcie. "Wedle wiarygodnej relacji dnia 9 bm. dla zlikwidowania bojowców żydowskich ukrytych w umocnionych podziemiach jednej z kamienic, użyli Niemcy gazu trującego" – donosi "Biuletyn Informacyjny" wydawany przez Armię Krajową, w numerze z 13 maja 1943 roku. W nocy z 12 na 13 maja sowieckie samoloty przeprowadzają nalot dywanowy na Warszawę. Ginie co najmniej 150 osób, choć mówi się nawet o 300 zabitych.

Wybuchają gwałtowne starcia przy ulicy Bonifraterskiej. Dowodzący oddziałami SS zwalczającymi powstanie w getcie generał Juergen Stroop, informuje dowództwo, że tego dnia "przy likwidacji jednego bunkra wywiązała się regularna walka". "Obecnie ujęci Żydzi i bandyci należą do tak zwanych grup bojowych. Są to przeważnie młodzi chłopcy i dziewczyny w wieku 18-25 lat" – raportuje. "Po ujęciu części załogi bunkra, kiedy zamierzano ją zrewidować, jedna z kobiet, jak to już często bywało, sięgnęła błyskawicznie pod spódnicę i wyciągnęła ze swych szarawarów ręczny granat, który odbezpieczyła i rzuciła pod nogi żołnierzy".

"Wedle wiarygodnej relacji dnia 9 bm. dla zlikwidowania bojowców żydowskich ukrytych w umocnionych podziemiach jednej z kamienic, użyli Niemcy gazu trującego" – donosi "Biuletyn Informacyjny" wydawany przez Armię Krajową.

Niemieccy żołnierze w ruinach getta warszawskiegoJürgen Stroop/Instytut Pamięci Narodowej/Żydowski Instytut Historyczny

Schwytanych mieszkańców getta Niemcy odprowadzają na Umschlagplatz, skąd tego dnia odchodzą transporty do Treblinki, wprost do komór gazowych. "Obecnie ujmowani Żydzi będą kierowani wyłącznie do T II" – potwierdza to Stroop.

Zdjęcie zrobione z ukrycia przez Zbigniewa Leszka Grzywaczewskiego, polskiego strażaka służącego w Warszawskiej Straży Ogniowej. Niemcy skierowali strażaków do płonącego getta, aby pilnowali, żeby pożar nie przenosił się na domy po stronie "aryjskiej"
Żydzi schwytani przez Niemców podczas tłumienia powstania w getcie i prowadzeni na Umshlagplatz. Zdjęcie zrobione z ukrycia przez Zbigniewa Leszka Grzywaczewskiego, polskiego strażaka służącego w Warszawskiej Straży Ogniowej. Niemcy skierowali strażaków do płonącego getta, aby pilnowali, żeby pożar nie przenosił się na domy po stronie "aryjskiej". United States Holocaust Memorial Museum, dzięki uprzejmości Howarda Kaplana

"W ghetcie zaobserwować nadal można dantejskie sceny. Ludzie wariują, a liczni przy tym żydzi, nie chcąc się oddać żywym w ręce wroga, skaczą z najwyższego piętra domów. Jeśli komuś zabraknie odwagi, to pomagają mu w samobójstwie towarzysze niedoli. Zaznaczyć przy tym jeszcze należy, że samobójstwa popełniają jedynie ci, którzy albo broni nie mają, albo wystrzelali amunicję do ostatniego ładunku" – pisze gazeta konspiracyjna "Polska".

W nocy z 12 na 13 maja sowieckie samoloty przeprowadzają nalot dywanowy na Warszawę. Planowano prawdopodobnie zbombardować lotnisko Okęcie i węzeł kolejowy. W rzeczywistości ponad 100 ton bomb burzących spada głównie na część mieszkalną miasta, Śródmieście, Pragę, Ochotę, Wolę, a w tym także na wciąż walczące warszawskie getto. Ginie co najmniej 150 warszawiaków, choć mówi się nawet o 300 zabitych. Rany odnosi ponad tysiąc osób.

Film "Marek Edelman. Życie. Po prostu"

"Marek Edelman. Życie. Po prostu". Część I
"Marek Edelman. Życie. Po prostu". Część ITVN
wideo 2/3

Autorka/Autor:Mariusz Nowik

Źródło: tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: Jürgen Stroop/Instytut Pamięci Narodowej/Żydowski Instytut Historyczny

Pozostałe wiadomości

Prezydent USA Donald Trump w pierwszą podróż zagraniczną uda się do Arabii Saudyjskiej, a także do Kataru i być może innych państw regionu. Jak stwierdził, wyboru dokonał ze względu na obietnicę saudyjskich inwestycji w Stanach Zjednoczonych.

To tam Trump pojedzie w pierwszą podróż zagraniczną. Zdecydowały pieniądze

To tam Trump pojedzie w pierwszą podróż zagraniczną. Zdecydowały pieniądze

Źródło:
PAP

Rok po likwidacji obowiązkowych zadań domowych sprawdzamy, jak ich brak odmienił szkolną rzeczywistość. Kto się cieszy, a kto buntuje? Pytamy też ministrę edukacji Barbarę Nowacką, czy było warto. Bo twardych danych na ten temat nie ma.

Szkoła bez zadań domowych. A w niej: kartkówki, projekty, zadania "doskonalące" i "wyzwania"

Szkoła bez zadań domowych. A w niej: kartkówki, projekty, zadania "doskonalące" i "wyzwania"

Źródło:
tvn24.pl