- Przyszedł faks, w którym ktoś, kto jest podpisany jako Edward Snowden prosi o azyl - powiedział rzecznik MSZ Marcin Bosacki. Jak dodał, pismo to nie spełnia warunków formalnych i dlatego nie może być rozpatrzone. Wcześniej szef MSZ Radosław Sikorski napisał na Twitterze, że nawet, gdyby wniosek Snowdena był kompletny, nie udzieli mu pozytywnej rekomendacji. - Azylu udziela się, gdy przemawia za tym ważny interes RP. Pan minister nie uważa, że przemawia ważny interes Rzeczpospolitej za udzieleniem takiego azylu, gdyby taki formalny wniosek wpłynął - tłumaczył Bosacki.
- Nie jest to formalny wniosek, ale faks - mówił Bosacki, tłumacząc, dlaczego wniosek Snowdena nie może być przyjęty. Jak wyjaśnił, ubiegający się o azyl powinien przedstawić dokument podróży, a także swoje dane osobowe i zdjęcie.
- W tym faksie nie ma żadnej z tych trzech rzeczy, na razie nie będziemy przekazywać go szefowi Urzędu ds. Cudzoziemców, który jest władny udzielić azylu - zapowiedział Bosacki. Jednocześnie dodał, że konsul RP w Moskwie spróbuje wysłać pismo na lotnisko z prośbą o prawidłowe uzupełnienie wniosku. Bosacki podkreślił równocześnie, że formalna droga do udzielenia azylu jest daleka, ponieważ aby wniosek został rozpatrzony, Snowden musi znaleźć się na terytorium RP, a żeby to zrobić, musi mieć wizę. Z kolei żeby mieć wizę, musi zwrócić się do konsulatu RP w Moskwie.
Pytany o wpis Radosława Sikorskiego na Twitterze, w którym minister zaznaczył, że "wpłynęło pismo, które nie spełnia warunków formalnych podania o azyl. Ale nawet gdyby spełniło, nie dam pozytywnej rekomendacji", zacytował przepisy o udzieleniu azylu. - Udziela się, gdy przemawia za tym ważny interes RP. Pan minister nie uważa, że przemawia ważny interes Rzeczpospolitej za udzieleniem takiego azylu, gdyby taki formalny wniosek wpłynął - stwierdził.
Rzecznik MSZ dodał też nie było sygnałów ze strony amerykańskiej w związku z prośbą Snowdena.
Prośba o azyl w kilkunastu krajach
Jak podało Wikileaks, Snowden przygotował wnioski o azyl w kilkunastu krajach. Obok Rosji, Austrii, Boliwii, Brazylii, Chin, Kuby, Finlandii, Francji, Niemiec, Indii, Włoch, Irlandii, Holandii, Nikaragui, Norwegii, Hiszpanii, Szwajcarii i Wenezueli na liście znalazła się także Polska.
Listy z prośbą o azyl Snowden wręczył, jak pisze Reuters, rosyjskiemu urzędnikowi i miały później trafić do moskiewskich ambasad tych państw.
Chęć ubiegania się o azyl w tym kraju potwierdził już rząd Norwegii. - Dostaliśmy wniosek o azyl faksem do naszej ambasady w Moskwie wczoraj - powiedział szef norweskiego MSZ Frode Andersen. Dodał, że "prawdopodobnie" pochodzi on od Snowdena, ale "nie ma możliwości sprawdzenia tego". List dostali Austriacy, ale poinformowali, że Snowden musi się do nich pofatygować osobiście.
To samo stwierdzili Finowie. Władze Wenezueli poinformowały z kolei, że nie dostały wniosku. Indie dodały, że "nie widzą powodu" rozpatrywania wniosku Snowdena.
Z kolei Berlin podkreślił, że wniosek Snowdena będzie rozpatrywany ściśle według litery prawa.
Rosyjski azyl? Jednak nie
Wcześniej Snowden wystąpił, według Reutera, o azyl polityczny w Rosji. Informację potwierdziły agencje rosyjskie, powołując się na przedstawiciela służb konsularnych Rosji.
Jednak według ITAR-TASS, rosyjska Federalna Służba Migracyjna twierdziła, że nie otrzymała żadnych dokumentów. Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow we wtorek podał ostatecznie, że Snowden wycofał swój wniosek o azyl w Rosji i nadal przebywa na lotnisku Szeremietiewo.
Zabrał głos po raz pierwszy
Snowden we wtorek po raz pierwszy od czasu przyltou do Moskwy zabrał głos Przypomniał, że jest wolny i nadal może ujawniać szczegóły dotyczące szpiegowskiej działalności USA. Podziękował również rządowi Ekwadoru za pomoc w dotarciu do Rosji i za rozpatrzenie jego wniosku o azyl. "Jestem zdolny i mogę opublikować informacje, które służą interesowi publicznemu" - stwierdził Snowden w napisanym po hiszpańsku liście do prezydenta Ekwadoru Rafaela Correi. "Niezależnie od tego, ile jeszcze dni potrwa moje życie, pozostaję zaangażowany na rzecz walki o sprawiedliwość w tym świecie, w którym nie ma równości. Jeżeli którykolwiek z tych dni przyczyni się do wspólnego dobra, świat będzie miał powody aby podziękować Ekwadorowi" - dodał.
Prześladują?
Snowden, który - jak mówi Pieskow - pozostaje w strefie tranzytowej moskiewskiego lotniska, oskarżył jednocześnie Stany Zjednoczone o bezprawne prześladowanie go. "Podczas gdy opinia publiczna wyraziła głośne poparcie dla mnie za rzucenie światła na ten tajny system niesprawiedliwości, rząd USA odpowiedział pozaprawną obławą, która kosztowała mnie moją rodzinę, moją wolność podróżowania i moje prawo do spokojnego życia bez strachu przed nielegalną agresją" - napisał Snowden.
W innym oświadczeniu opublikowanym w poniedziałek przez demaskatorski portal Wikileaks, Snowden zapewnił, że "pozostaje nieugięty" w swych przekonaniach i podziękował za okazywane mu poparcie. Dodał, że administracja prezydenta Obamy posługuje się "obywatelstwem jako bronią" aby zablokować jego starania o azyl, do których ma prawo.
Poszukiwany
Amerykańskie władze oskarżyły Snowdena o ujawnienie tajnych danych dotyczących inwigilacji elektronicznej. Przekazał on dokumenty, z których wynika, że NSA i inne służby specjalne monitorowały i gromadziły dane dotyczące rozmów telefonicznych i aktywności w internecie obywateli USA oraz cudzoziemców. Oskarżył NSA o zbieranie tajnych danych z serwerów dziewięciu firm internetowych, m.in. Google, Facebook, Yahoo, YouTube, AOL. Według "Guardiana" USA szpiegowały także pozaeuropejskich sojuszników, w tym Japonię, Południową Koreę i Indie. Snowden przebywa od 23 czerwca w strefie tranzytowej moskiewskiego lotniska Szeremietiewo, dokąd przyleciał z Hongkongu. Jego paszport został unieważniony przez władze USA, które naciskają na poszczególne państwa, by nie pozwoliły Snowdenowi na dalszą podróż.
Autor: mn, jk//kdj, mtom / Źródło: reuters, pap