Przywódcy państw G7 uzgodnili w poniedziałek, że zorganizują w czerwcu własny szczyt w Brukseli, zamiast uczestniczyć w planowanym na ten sam miesiąc spotkaniu w formacie G8 w Soczi w Rosji - potwierdził na Twitterze szef Rady Europejskiej Herman Van Rompuy.
Wcześniej informację tę przekazały francuskie źródła dyplomatyczne.
Rosja się nie kwalifikuje
- G8 reprezentuje pewien system wartości i dlatego Rosja nie może wziąć udziału (w szczycie) - podało anonimowo to źródło. Jak poinformowano, grupa G7 nie rozmawiała o zawieszeniu Rosji w organizacji, lecz jedynie o zastąpieniu szczytu G8 w Soczi nad Morzem Czarnym spotkaniem G7 w Brukseli także w czerwcu.
Przywódcy krajów G7 podjęli tę decyzję w czasie spotkania w Hadze, zorganizowanego z inicjatywy prezydenta Baracka Obamy. W Hadze rozpoczął się w poniedziałek szczyt w sprawie bezpieczeństwa nuklearnego z udziałem m.in. Obamy, brytyjskiego premiera Davida Camerona, kanclerz Niemiec Angeli Merkel oraz przedstawicieli UE.
Współpraca ws. energetyki
Anonimowe źródła dyplomatyczne związane z najbardziej rozwiniętymi gospodarczo krajami świata poinformowały też agencję Reutera, że osiągnęły zgodę w kwestii "zintensyfikowania sankcji wobec Rosji w razie dalszego destabilizowania Ukrainy". - Następne wejdą w grę sankcje związane z poszczególnymi sektorami gospodarki - powiedział agencji Reutera jeden z dyplomatów.
Politycy G7 podkreślili też w poniedziałek, że "Rosja musi rozpocząć dialog z Ukrainą i respektować jej niezależność terytorialną". Grupa G7 zapowiedziała, że "zawiesi" działalność G8 do czasu aż Rosja "zmieni kurs".
Ministrowie resortów odpowiedzialnych za energetykę w krajach G7 spotkają się w najbliższym czasie na wspólnym posiedzeniu, by przedyskutować sprawę wzmocnienia współpracy w tej dziedzinie - dodano.
Autor: adso//kdj / Źródło: reuters, pap