Stelaż z banerem wyborczym Mariusza Kałużnego z Suwerennej Polski przewrócił się pod wpływem podmuchu wiatru na rynku w Chełmży. Runął tuż obok przechodzącej matki z małym dzieckiem.
Nagranie opublikował na Facebooku internauta. Mariusz Kałużny kandyduje w październikowych wyborach z listy PiS jako numer 8 w okręgu nr 5 (Grudziądz, Toruń, Włocławek i inne powiaty). Z opisu w poście wynika, że do tej sytuacji doszło na rynku w Chełmży (woj. kujawsko-pomorskie, powiat toruński).
Baner przewrócił się
Baner z fotografią posła został umieszczony na stelażu o kształcie graniastosłupa trójkątnego. Obok niego przechodzili ludzie, w tym między innymi kobieta trzymająca za rękę małe dziecko. W pewnym momencie dziecko pochyla się, a baner przewraca się tuż obok niego.
Biuro poselskie: Kałużny nie zlecał postawienia tej instalacji
Do posła Kałużnego oraz do jego biura poselskiego wysłaliśmy pytania o to, kto zdecydował o ustawieniu stelażu na rynku w Chełmży oraz czy osoby, które go tam zamieściły, miały na to zgodę. Zapytaliśmy również, dlaczego baner nie został odpowiednio zabezpieczony przed działaniem warunków atmosferycznych.
Już po publikacji tekstu otrzymaliśmy odpowiedź z biura poselskiego. Napisano, iż "Mariusz Kałużny nie instalował tej reklamy" i "nie zlecał również postawienia tej instalacji". "Wielu ludzi pomaga posłowi i rozkładają reklamy na własną rękę" - dodano.
"Z tego, co zdążyliśmy się dowiedzieć, reklama była zabezpieczona. Na miejscu reklamy odbywał się festyn przygotowany przez Sejmik Województwa Marszałka Piotra Całbeckiego. Organizatorzy przemieścili i zniszczyli konstrukcję. Obiecali przywrócić ją do stanu początkowego i tego nie uczynili" - czytamy.
Napisano także, że "na miejsce została wezwana policja i spisała osoby, które dokonały zniszczenia". "Dziś, gdy poseł Mariusz Kałużny dowiedział się o zdarzeniu, polecił natychmiast zabrać reklamę, której nie stawiał i nie zlecał postawienia" - przekazało biuro.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Facebook/Tomasz Hołubiczko