Ambasador USA: rekordowa frekwencja mocnym wyrazem tego, jak ważna dla Polaków jest wolność i demokracja

To jest historyczny wynik, na który zapracowało prawie trzy czwarte Polaków. Takiej frekwencji w żadnych wyborach nie było w Polsce po 1989 roku. Na stronie PKW podano, że frekwencja w obwodach wyniosła 74 procent (99,89 procent obwodów).

Kolejki do komisji wyborczych to obrazek, który nie tylko cieszył w Polsce, ale i poza granicami kraju. Rekordowo dużo przedstawicieli Polonii zarejestrowało się na wybory - ponad 600 tysięcy.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Triumf suwerena. "To właśnie kobiety i młodzi ludzie uratowali demokrację w Polsce"

"Ogromna siła zaangażowania obywatelskiego, zaprezentowana wczoraj przez Polaków, jest naprawdę inspirująca" – napisał na platformie X ambasador USA w Polsce Mark Brzezinski.

"Rekordowa frekwencja wyborcza w Polsce jest mocnym wyrazem tego, jak ważna dla Polaków jest wolność i demokracja, o które na przestrzeni dziejów tak ciężko walczyły poprzednie pokolenia tego wspaniałego narodu" – dodał dyplomata.

Ambasada USA w Warszawie zacytowała na swoim profilu na platformie X rzecznika Departamentu Stanu USA Matthew Millera.

"Rekordowa frekwencja w polskich wyborach jest mocnym wyrazem demokratycznej woli Polaków. Będziemy pracować z kolejnym polskim rządem nad dalszym wzmacnianiem naszych relacji dwustronnych" - oświadczył. 

Prawie 75 procent uprawnionych do głosowania kobiet wzięło udział w wyborach. To mobilizacja na rekordowym dotąd poziomie. Cztery lata temu w wyborach uczestniczyło ich o ponad 10 punktów procentowych mniej.

Takich tłumów przy urnach - wyborców w wieku 18-29 lat - nie było w Polsce nigdy. W porównaniu z 2019 r. w tej grupie wiekowej odnotowano wzrost udziału o ponad 20 punktów procentowych i wyniosła ona ponad 70 procent. Frekwencja wśród 30-latków i 40-latków też jest rekordowo wysoka, bo wynosi odpowiednio ponad 70 i ponad 80 procent.