W niedzielnych wyborach do Parlamentu Europejskiego wystartuje 40 komitetów wyborczych - poinformował szef PKW Sylwester Marciniak na konferencji przed rozpoczęciem ciszy wyborczej. Będzie ona obowiązywać od północy z piątku na sobotę do godziny 21 w niedzielę. Marciniak stwierdził, że wyników można się spodziewać w poniedziałek. Odpowiedział też na pytanie o to, czy zmiana miejsca głosowania przez prezydenta Andrzeja Dudę z Krakowa na Ostrów Wielkopolski, gdzie kandyduje jego współpracownik, minister Wojciech Kolarski, nie jest agitacją wyborczą.
Podczas piątkowej konferencji szef Państwowej Komisji Wyborczej Sylwester Marciniak poinformował, że przed niedzielnymi wyborami do Parlamentu Europejskiego w całej Polsce utworzono 31 830 obwodów do głosowania, w tym 29 735 to obwody stałe, a 1 789 - odrębnych. Za granicą utworzono 299 obwodów do głosowania, zaś na statkach - siedem.
Marciniak przekazał, że liczba wyborców to 28 milionów 952 tysiące 443 osoby, 4 237 osób zdecydowało się głosować korespondencyjnie, a za pośrednictwem pełnomocnika - 13 079. Wydano też 158 990 zaświadczeń o prawie do głosowania.
40 komitetów wyborczych
Szef PKW powiedział, że PKW przyjęła łącznie 43 zawiadomienia o utworzeniu komitetów wyborczych. W przypadku dwóch odmówiono przyjęcia, a jeden komitet został rozwiązany. - Łącznie mamy więc 40 komitetów wyborczych - wskazał. 27 z nich to komitety wyborcze partii politycznych, cztery to komitety koalicyjne, a dziewięć to komitety wyborcze wyborców.
Jak mówił Marciniak, komitety zgłosiły 1019 kandydatów.
Wśród kandydatów 53 procent stanowią mężczyźni, a 47 procent kobiety. Najstarszy kandydat, który wystartuje na Pomorzu, ma 88 lat, zaś najmłodszy, który wystartuje w okręgu obejmującym województwo kujawsko-pomorskie, ma 21 lat. Średnia wieku kandydatów wynosi 48 lat.
Marciniak przypomniał również, że łącznie w całej UE wybieranych jest 720 posłów w 27 osobnych procesach wyborczych, a dla Polski - świętującej w tym roku 20. rocznicę wstąpienia do Unii - są to piąte wybory do Parlamentu Europejskiego. Wybieranych będzie 53 europosłów.
Cisza wyborcza
Szef PKW odniósł się do kwestii ciszy wyborczej. Rozpocznie się ona o północy z piątku na sobotę i potrwa do zakończenia głosowania, do godziny 21 w niedzielę.
Przypomniał, że "zgodnie z przepisami kodeksu wyborczego w dniu głosowania oraz na 24 godziny przed tym dniem prowadzenie agitacji wyborczej, w tym zwoływanie zgromadzeń, organizowanie pochodów i manifestacji, wygłaszanie przemówień oraz rozpowszechnianie materiałów wyborczych jest zabronione".
- Oczywiście agitacja wyborcza w lokalu wyborczym oraz na terenie budynku, w którym ten lokal się znajduje, jest zabroniona. Konsekwencją uznania przez ustawodawcę konieczności zachowania tak zwanej ciszy wyborczej są przepisy karne i tu tego typu naruszenie ciszy wyborczej podlega karze grzywny - mówił.
Kiedy wyniki wyborów?
Marciniak zapytany, kiedy poznamy oficjalne wyniki wyborów, odpowiedział, że "mamy nadzieję, że w poniedziałek, ale trudno powiedzieć w tej chwili, o której godzinie".
Andrzej Duda zagłosuje w Ostrowie Wielkopolskim. Szef PKW: to nie agitacja
Szef PKW pytany był także, czy zmiana miejsca głosowania przez prezydenta może być uznana za agitację w trakcie niedzielnego głosowania. Andrzej Duda, zwykle głosujący w Krakowie, zamierza w niedzielę oddać głos w Ostrowie Wielkopolskim. Tam - w okręgu wielkopolskim do europarlamentu - kandyduje minister Wojciech Kolarski, którego prezydent wsparł w trakcie kampanii wyborczej.
- Liczba wydanych zaświadczeń o prawie do głosowania w skali całej Polski wynosi blisko 160 tysięcy osób, także każdy z wyborców niezależnie czy to będzie premier, prezydent czy marszałek, może wybrać czy głosuje w swoim stałym miejscu zamieszkania, czy też ewentualnie odbiera zaświadczenie i głosuje w miejscu swego pobytu w niedzielę - powiedział przewodniczący PKW.
- Raczej nie można tego traktować jako elementu agitacji wyborczej - powiedział Marciniak.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24