Jarosław S., przedstawiciel Grzegorza Brauna, został odwołany z komisji wyborczej w Oleśnicy. W ubiegłym tygodniu 49-latek, rozwieszając plakaty kandydata na prezydenta, spoliczkował kobietę. Mężczyzna usłyszał zarzuty.
We wtorek, 13 maja, komisarz wyborczy zdecydował o wykreśleniu Jarosława S. z komisji wyborczej w Oleśnicy.
- Pan Jarosław S. został odwołany w dniu wczorajszym, a powodem było tak naprawdę jego zachowanie związane z pobiciem kobiety i bezpośrednio naruszenie artykułu 184 par. 2, czyli niewykonywania lub nienależytego wykonywania obowiązków przez członka komisji. To był główny asumpt tego, że możemy go odwołać, ale komisarz wyborczy wziął też pod uwagę także to, że ta osoba była wcześniej wielokrotnie karana - przekazał tvn24.pl Tomasz Szczepański, dyrektor delegatury Krajowego Biura Wyborczego we Wrocławiu.
Uderzył kobietę
W ubiegłym tygodniu, 7 kwietnia, mężczyzna, który rozwieszał plakaty Grzegorza Brauna pod Szkołą Podstawową nr 4 w Oleśnicy spoliczkował kobietę.
- Zapytałam, czy ma prawo naklejać materiały i zostałam przez niego uderzona z całej siły w twarz - relacjonuje kobieta w rozmowie z portalem MojaOlesnica.pl.
Sprawa została zgłoszona na policję.
- 37-letnia mieszkanka powiatu oleśnickiego została uderzona dłonią w twarz przez 49-letniego mężczyznę w momencie, kiedy zwróciła uwagę, gdy mężczyzna przyklejał na słup energetyczny nieopodal jednej ze szkół podstawowych naklejki między innymi dotyczące jednego z kandydatów na prezydenta. Zostało przyjęte zawiadomienie od poszkodowanej z dwóch artykułów 217 i 212 kodeksu karnego, czyli naruszenie nietykalności cielesnej oraz znieważenia - informuje aspirant sztabowy Bernadeta Pytel oficer prasowy oleśnickiej policji.
Prokuratura Rejonowa w Oleśnicy prowadzi czynności w tej sprawie.
- Jarosław S. usłyszał zarzuty z artykułu 217a. Kodeksu karnego, czyli naruszenia nietykalności cielesnej w związku z interwencją. Pan nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu. Wobec pana prokurator zastosował środki zapobiegawcze w postaci dozoru policji i zakazu kontaktowania się i zbliżania się do pokrzywdzonej. Pan był wcześniej karany. W prokuraturze toczy się również inne postępowanie dotyczące jego osoby - poinformowała Karolina Stocka-Mycek, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock