"Płuca po pandemii" - to hasło 32. Finału WOŚP. Jak mówił w rozmowie z TVN24 profesor Bohdan Maruszewski, kardiochirurg dziecięcy, współtwórca Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, w tym roku pieniądze zbierane są przede wszystkim na urządzenia do diagnostyki płuc. Jak wyjaśniał, "wiemy, że w Polsce chorowało 6,5 miliona osób na covid". - To są dane bardzo zaniżone. Tak naprawdę było nas - ja też chorowałem - znacznie więcej, zmarło 119 tysięcy osób. Ci, którzy przeżyli tę chorobę, wielu z nas ma problemy oddechowe - mówił.
32. Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy trwa. W całej Polsce, a również w najróżniejszych zakątkach świata, niezliczona liczba koncertów, wydarzeń sportowych, pikników, rajdów i innych atrakcji. Jak informuje Fundacja, pierwsze zamknięte wydarzenia odbyły się już w grudniu ubiegłego roku. Tegoroczny Finał oficjalnie ruszył o godzinie 8.25.
Zgodnie z celem tegorocznej zbiórki "Płuca po pandemii" środki zostaną przeznaczone na zakup sprzętu "do diagnozowania, monitorowania i rehabilitacji chorób płuc pacjentów na oddziałach pulmonologicznych dla dzieci i dorosłych". Finałowi towarzyszy hasło "Tu wszystko gra OK!".
Maruszewski: będziemy zaopatrywali 49 ośrodków dla dorosłych i 15 ośrodków dziecięcych
Profesor Bohdan Maruszewski, kardiochirurg dziecięcy i współtwórca WOŚP, mówił na antenie TVN24, co w praktyce oznacza zbiórka pod hasłem "Płuca po pandemii". - To oznacza przede wszystkim urządzenia do diagnostyki płuc. Będziemy zaopatrywali 49 ośrodków dla dorosłych i 15 ośrodków dziecięcych. Diagnostyka to znaczy duże urządzenia, takie jak rezonans magnetyczny, tomografy komputerowe, ultrasonografy, ale to również oznacza bardzo specjalistyczne urządzenia do badania czynnościowego płuc - mówił.
- Takie spirometry duże, kliniczne, ale również takie, z którymi można trafić do pacjenta, przenośne. To jest również sprzęt do badania dróg oddechowych, a więc cała duża gama bronchoskopów, endoskopów, które służą zarówno do diagnostyki, jak i do zabiegów, bo będziemy również kupować sprzęt do zabiegów, między innymi do szpitala w Rabce, który jest jedynym szpitalem torakochirurgii dziecięcej w Polsce - kontynuował.
Jak dodał, "wiemy, że w Polsce chorowało 6,5 miliona osób na covid". - To są dane bardzo zaniżone. Tak naprawdę było nas - ja też chorowałem - znacznie więcej, zmarło 119 tysięcy osób. Ci, którzy przeżyli tę chorobę, wielu z nas ma problemy oddechowe. To jest duszność, to jest zła tolerancja wysiłku. Płuca w tych miejscach, gdzie było covidowe zapalenie, często włóknieją - mówił.
Czytaj również: Co koronawirus zrobił nam z mózgiem? "Szukał wielu najróżniejszych dróg dotarcia do układu nerwowego"
- To wszystko wymaga zarówno diagnostyki, jak i rehabilitacji oddechowej. A więc to jest główny temat naszego grania w tym roku - stwierdził.
"Nikt z nas nie przewidywał, ani że będzie drugi Finał, ani że będzie trzydziesty drugi"
Jak mówił profesor Bohdan Maruszewski, "Wielka Orkiestra powstała z potrzeby kardiochirurgii dziecięcej". - Ale tak naprawdę chodziło o zakup jednego urządzenia - płucoserca. Myśmy wtedy, po pierwszym Finale, 32 lata temu, zebrali równowartość 1,5 miliona dolarów. I już wtedy podzieliliśmy się z wszystkimi kardiochirurgiami dziecięcymi w Polsce. Nikt z nas nie przewidywał, ani że będzie drugi Finał, ani że będzie trzydziesty drugi - dodał.
Pytany o sekret sukcesu Orkiestry, odpowiedział: - To jest kwestia lidera, powiem zupełnie szczerze. To, że spotkaliśmy się z Jurkiem i to, że Jurek nadał temu tak ogromny rozmach, a przede wszystkim przekonał wszystkich Polaków do tego, że warto pomagać, i że na tym właśnie polega społeczeństwo obywatelskie. To jest na pewno kwestia wspaniałego, fantastycznego lidera, jakim jest Jurek Owsiak.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24