- Gramy z Orkiestrą od przeszło 26 czy 27 lat i wierzę głęboko w to, że zawsze taki koncert nasz, kolegów i koleżanek, przynosi dobro - powiedział w rozmowie z TVN24 Adam Nowak, lider i wokalista zespołu Raz, Dwa, Trzy.
29. Finał WOŚP odbędzie się w niedzielę. W tym roku Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy pod hasłem "Finał z głową" zbiera środki na zakup sprzętu dla laryngologii, otolaryngologii i diagnostyki głowy. Jest to już drugi Finał WOŚP, podczas którego zbierane są fundusze dla laryngologii. Za zgromadzone w tym roku pieniądze Fundacja WOŚP zamierza zakupić specjalistyczny sprzęt, m.in. wyposażenie laryngologicznych sal operacyjnych.
Tegoroczny finał zaczął się we Wrocławiu już w sobotę. Na scenie w Starym Klasztorze pojawił się m.in. zespół Raz, Dwa, Trzy. Koncert był transmitowany w internecie.
Raz, Dwa, Trzy gra z WOŚP
- Robimy, co do nas należy. Gramy z Orkiestrą od przeszło 26, czy 27 lat i wierzę głęboko w to, że zawsze taki koncert nasz, kolegów i koleżanek, przynosi dobro - podkreślił Adam Nowak.
- Myślę, że to jest rzesza ludzi, rzesza dzieci, rzesza dorosłych, rzesza seniorów, dla których Orkiestra grała, którzy są beneficjentami sprzętu zakupionego przez Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy, a ja jestem dumny, że mogłem się do tego przyczynić, chociażby tym, że zagram koncert i to czego Orkiestra nam nie zapłaci, przekaże na swoje potrzeby - dodał.
Lider zespołu Raz, Dwa, Trzy wierzy, że nic nie jest w stanie zatrzymać Orkiestry. - Nie udało się to od 29 lat, bywały przypuszczam gorsze rzeczy niż pandemia i na razie nawet pandemii się tego nie udało zatrzymać. Myślę, że w ludziach jest za dużo dobra, żeby można było przeszkodzić wydobywać je na zewnątrz - stwierdził Nowak.
Jednocześnie przyznał, że tęskni za koncertami z publicznością. - To jest trudne, dlatego że okienko tego nie przekazuje, ale w momencie, w którym obsługa techniczna zaklaskała nam, to jest fajny powiew w środku, że jednak ktoś nas słucha - powiedział.
- Jesteśmy stęsknieni za publicznością, za kontaktem, za wymianą siły życiowej, którą się wymienia na koncercie. Wierzę, chociaż jestem sceptykiem, że to się w końcu otworzy i będziemy mogli się spotkać z ludźmi - stwierdził Adam Nowak.
Artysta przeznaczył w tym roku na licytację ręcznie spisany tekst piosenki "Cokolwiek ujęte". - Jeżeli ktoś sobie życzy dedykację, to oczywiście wpiszę. I życzę żeby ta kwota była duża, żeby chociażby za ten tekst można było kupić kilka aparatów. Byłoby super - podkreślił Nowak.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24