Pierwszy wolontariusz Orkiestry. W Białymstoku kwestuje z teściową

[object Object]
Pierwszy wolontariusz WOŚP w Białymstoku tvn24
wideo 2/3

Jak się kończy finał, wtedy po cichu mówię do żony, że to był już ostatni raz. Ona już to słyszała kupę razy. A ja i tak idę kolejny raz - mówi Andrzej Piotrowski, który zbiera pieniądze dla Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy od pierwszego finału w 1993 roku.

TVN DISCOVERY POLSKA JEST GOSPODARZEM I PARTNEREM 28. FINAŁU WIELKIEJ ORKIESTRY ŚWIĄTECZNEJ POMOCY.

Z puszką pojawia się na ulicach około południa. Od kilku lat z teściową i żoną kwestuje zawsze w tym samym miejscu. Zbierają po kilka puszek w dniu każdego finału. Wolontariusz weteran ma swój charakterystyczny strój i hasło na plecach: Kochajcie Świętego Mikołaja. Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy.

Bieda z nędzą

Pomysł włączenia się w zbiórkę powstał tak spontanicznie, że dzisiaj trudno powiedzieć, co było tym bodźcem. W pewnej mierze przyczyniły się do tego wydarzenia z grudnia 1990 roku, kiedy ośmioletni syn Andrzeja Piotrowskiego z Łap zachorował na nowotwór nerki i przeszedł poważną operację, po której lekarze dawali mu pół roku życia. Wówczas ojciec niemal mieszkał z synem w szpitalu. Do czasu pierwszego finału WOŚP w 1993 roku. - Stan tego szpitala był jak bieda z nędzą albo jeszcze gorzej. W Białymstoku nie było wtedy oddziału onkologii dziecięcej. Wówczas lekarzy onkologów dziecięcych nawet nie było - wspomina Andrzej.

Z żoną podzielili się obowiązkami. Joanna została w domu i opiekowała się młodszą córką Magdą. Andrzej zajął się synem. Piotr przeżył niejeden taki wyrok i długie, kosztowne leczenie. Andrzej śmieje się, że syn przeżył, bo miał i ma fajnych rodziców, których do dziś kocha.

Orkiestra pojawiła się ponad dwa lata później. - To spontanicznie powstało: skoro nie ma nic, a może być cokolwiek… i tak się zaczęło. Wspomina, że wówczas w szpitalach brakowało podstawowego wyposażenia. Igły jednorazowe były dużym wydarzeniem. Leki kupował wspólnie z dyrektorem. Siadali razem i liczyli, kto ile pieniędzy może dołożyć. - Wtedy nie można było chorować. Obracałem się na różnych oddziałach, także na chirurgii i nefrologii. Widząc to, moja akcja nabrała rozpędu - mówi dzisiaj.

Puszka po lizakach

Puszkę do zbiórki, jeszcze polskich milionów przed denominacją, zrobił z plastikowego opakowania po lizakach. - Wtedy nie było żadnych puszek, żadnych skarbonek, żadnych sztabów. Jurek Owsiak i Walter Chełstowski rzucili hasło w telewizji - przypomina Andrzej.

Zebrane w mroźnym marcu 1990 roku pieniądze liczył w domu do drugiej w nocy wspólnie z małymi dziećmi i żoną. Pogrupowane monety i banknoty zawieźli do banku. - To było praktykowane przez parę lat - opowiada.

Dziś Piotr jest zdrowy i w pełni sprawny. Dzieci Andrzeja poszły na studia i wyprowadziły się od rodziców. W zbiórkach biorą udział, jeśli czas im pozwala. - Zawsze mówię Piotrkowi, że tatuś za ciebie nazbiera - śmieje się.

Historia z ciekawostką w tle

Nie liczył i nie liczy pieniędzy, które uzbierał przez wszystkie orkiestrowe finały. Z białostockiego sztabu słyszy co roku, że zajmuje wysokie miejsce na listach wolontariuszy z najwyższym wynikiem zbiórki. Jeżeli już coś liczy, to upływ lat z Orkiestrą i pieniądze, które uzbierała cała Polska. Wyliczył, że WOŚP zebrała łącznie już ponad miliard i sto tysięcy złotych.

- W przeliczeniu statystyczny Polak co roku przez 27 finałów wrzucił do puszki niecałe złoty dziesięć. To niewiele, ale przy tym, jaka jest zabawa. I każde dziecko w Polsce za złoty dziesięć ma przebadany słuch po urodzeniu - podkreśla.

- Z upływem lat historia nabrała drugiego rumieńca. W tym roku będzie to trzeci lub czwarty finał, kiedy będę zbierał dla WOŚP razem ze swoją teściową. Ciekawostką jest, że ma 83 lata - mówi o pani Natalii.

Teściowa Andrzeja co roku dostaje własną puszkę i identyfikator wolontariusza. Choć w niedzielę będzie kwestowała przez kilka godzin, to całym sercem jest z orkiestrą Owsiaka.

Światowy fenomen orkiestry

W pierwszych latach akcji dla WOŚP Andrzej kwestował trochę w Białymstoku, trochę w Łapach, gdzie wciąż mieszka. Odkąd poznał ludzi z białostockiego sztabu WOŚP, tak do dzisiaj pracuje razem z nimi. Dba o to, by młodzi wolontariusze, którzy chodzą z puszkami w obrębie jego rewiru, czyli białostockiego Rynku Kościuszki, także mieli zapełnione puszki.

- Zawsze staram się, żeby im pomóc, wskazać drogę do miejsc, gdzie rozdają gorącą herbatę czy rosół. Zachęcam też dorosłych, żeby wrzucali do puszki także tym młodym. Mam dzięki temu olbrzymią frajdę, bo sam zbieram już 28 lat - przypomina. - W świecie nie da się tego wytłumaczyć. Ani na wschodzie, ani na północy, ani na południu, na zachodzie są pewne formy pomocy, ale to nie jest to. Najkrócej tłumacząc, młodzież poprzez zabawę zbiera pieniądze dla dzieci - mówi, akcentując każde słowo.

Mikołaj z Białegostoku o fenomenie WOŚP
Mikołaj z Białegostoku o fenomenie WOŚPtvn24

Nadmienia, że bardzo często podchodzą do niego cudzoziemcy i pytają, jakie mamy święto w styczniu, bo w kalendarzu tego nie widać. Kiedy mówi, że Polacy sami sobie zrobili to święto, to obcokrajowcy zupełnie nie rozumieją, że tyle ludzi w jednym miejscu bawi się, są czerwone serduszka i jeszcze pieniądze na coś zbierają. - Orkiestra jest dla nich magią, u nich tego nie ma - opowiada Andrzej.

Tłumaczy, że to wszystko służy czemuś cudownemu. Sam ukuł sobie powiedzenie, którego często używa wobec osób, które spotyka, przebierając się za Świętego Mikołaja: "Wrzuć i nigdy nie skorzystaj z tych pieniędzy". - Wydaje mi się, że to sentencja tego wszystkiego - podkreśla.

Hasło Mikołaja: "Wrzuć i nigdy nie skorzystaj z tych pienidzy"tvn24

Wściekły za geriatrię

Z każdym rokiem coraz częściej słyszy od rodziców czy dziadków, że ich dzieci i wnuki skorzystały z pomocy WOŚP. Sam ubolewa, że od paru lat geriatria jest likwidowana z oddziałów. - To zostało tak spieprzone. Dziadkowie, babcie są tak cudowni. Po dziś dzień tak umieją dodać otuchy. Boli, że tego nie ma, bo im się to należy i to jest nasz szacunek dla tych ludzi - zwraca uwagę.

Po wypadku samochodowym na Białorusi, który - jak sam mówi - przeżył cudem, zawziął się, że odpocznie, podleczy się i tym razem odpuści sobie finał i kwestowanie na ulicy. - Wytrzymałem do jedenastej, a potem w samochód i jedziemy. Było wesoło, jak zwykle - przyznaje.

Wolontariusz numer jeden

Od siedmiu lat jest pierwszym wolontariuszem WOŚP w Białymstoku. Taką tradycję przyjął sam tutejszy sztab. Numer dwa na identyfikatorze ma jego żona, a numer trzy - teściowa Natalia. Andrzej kwestuje zawsze w tym samym miejscu na Rynku Kościuszki w Białymstoku - między ratuszem a bankiem od strony ulicy Zamenhofa. Jeśli sił mu starcza, stara się dotrwać chociaż do Światełka do Nieba. Co roku oddaje WOŚP dwie, trzy pełne puszki. Zdarzało się pięć i sześć. - Mało osób nas mija, a dużo podchodzi. Jeszcze chce się żyć - śmieje się.

skl-Bielska

Ma prawie wszystkie identyfikatory, które obowiązywały od 1995 roku. Dwa z nich oddał za wrzutkę dużej kwoty pieniędzy do puszek. - Rzeczywiście było wtedy trochę papierków. Dwa identyfikatory oddałem w prezencie, bo już nic nie miałem. Nawet przyklejanych serduszek - opowiada o początkach.

Koń poczeka

Wspomina, że w tamtym roku był wielki kryzys z serduszkami. Z jednego z pierwszych finałów pamięta chłopca, od którego dostał świnkę skarbonkę. - Mówię mu, że ta świnka do mojej skarbonki nie wejdzie, a to już był czas, że puszki trzeba było zaklejać. I to kilkuletnie dziecko, niewiele myśląc, tę świnkę na schodach przy cerkwi zbiło - rozczula się.

Pieniądze sprzed cerkwi pomagał zbierać dziecku razem z jego rodzicami i wszystko wrzucili do skarbonki WOŚP. Z innego finału pamięta, że inne dziecko przyniosło mu swoją skarbonkę.

- Usłyszałem wtedy: bo ja chciałem konia kupić, ale koń poczeka. Ja dla dzieci ją oddam - przytacza rozmowę z dzieckiem. - Są też dzieci, które nazywam "mój abonament" i one przychodzą co roku. Przynoszą mi małe papierowe skarbonki WOŚP, które rozdajemy i pełne wymieniają na puste, by za rok znów je przyjść - dodaje.

Co roku przychodzą do niego te same rodziny z dziećmi, rodzice i dziadkowie z dziećmi w wózkach. Teraz te dzieciaki same zostają wolontariuszami.

Motocyklem na krańcu świata

Pomysł na zbieranie pieniędzy w stroju Świętego Mikołaja pojawił się przed laty w trakcie spotkań ze znajomymi, kiedy wrócił z podróży motocyklem na północ Europy. Wtedy Andrzej wybrał się spełnić swoje marzenie i dotarł do Nordkappu. Przejeżdżał przez miasteczko Świętego Mikołaja, Rovaniemi w Finlandii, i tak narodziła się tradycja Andrzeja Świętego Mikołaja.

Jego znajomi z Białegostoku uszyli mu w prezencie strój, a kolega zrobił mu napis na plecach: "Kochajcie Świętego Mikołaja. Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy". I tak już zostało. - Ten strój nigdy nie był zakładany przy żadnej innej okazji. Dzisiaj wisi w szafie i czeka na niedzielę - podkreśla. Zapowiada, że już w piątek przymierzy swój czerwony strój. Po chwili dodaje: - W ten jeden jedyny dzień w roku nie mam żony Asi, tylko żonę Świętego Mikołaja, która nazywa się Merry Christmas.

Święty Mikołaj i Merry Christmastvn24

Z wiatrem w żagle

Finał WOŚP to jednodniowa zbiórka publiczna. W poprzednich 27 edycjach fundacja zebrała i przeznaczyła na wsparcie polskiego systemu ochrony zdrowia ponad miliard złotych. Hasło 28. Finału brzmi: "Wiatr w żagle. Dla zapewnienia najwyższych standardów diagnostycznych i leczniczych w dziecięcej medycynie zabiegowej". Zebrane środki zostaną przeznaczone "na zakup najnowocześniejszych urządzeń dla ratowania życia i zdrowia dzieci potrzebujących różnego rodzaju operacji. Fundacja Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy to organizacja pozarządowa ciesząca się - według badań przygotowanych przez firmę IQS i Centrum Badania Opinii Społecznej CBOS - największym zaufaniem społecznym w Polsce. Od 1993 roku, na początku stycznia, organizuje zbiórkę pieniędzy. Za zgromadzone w ten sposób środki Fundacja WOŚP kupuje i przekazuje w darze - przede wszystkim szpitalom dziecięcym w Polsce - najnowocześniejszy sprzęt medyczny.

Autor: Martyna Bielska / Źródło: TVN24 Białystok

Źródło zdjęcia głównego: tvn24

Pozostałe wiadomości

Za podejrzanym o potrójne zabójstwo Jackiem Jaworkiem wystawiono Europejski Nakaz Aresztowania, czerwoną notę Interpolu i list gończy, a mimo to przez trzy lata pozostawał nieuchwytny dla policji. Dziennikarz tvn24.pl Robert Zieliński mówił w poniedziałek, że Jaworek "był osobą bardzo zamkniętą", nie korzystał z nowych technologii i pozwoliło mu to na zniknięcie "z technologicznego radaru, na którym dziś opiera się funkcjonowanie wszystkich policji całego świata".

Jak Jacek Jaworek zniknął z "technologicznego radaru, na którym opiera się funkcjonowanie policji całego świata"?

Jak Jacek Jaworek zniknął z "technologicznego radaru, na którym opiera się funkcjonowanie policji całego świata"?

Źródło:
TVN24

Prokuratura Rejonowa w Łęczycy (Łódzkie) ma już wyniki sekcji zwłok 45-latka, który oddał w swoim mieszkaniu w kierunku okien kilkaset strzałów z broni palnej.

Oddał kilkaset strzałów z broni palnej i zmarł. Są wyniki sekcji

Oddał kilkaset strzałów z broni palnej i zmarł. Są wyniki sekcji

Źródło:
tvn24.pl

Śmiertelny wypadek w Jemiołowie (województwo lubuskie). Dwaj bracia w wieku 33 i 34 lat, jadąc motocyklem, uderzyli w zaparkowany samochód. Obaj nie żyją.

Uderzyli motocyklem w zaparkowany samochód, zginęli dwaj bracia

Uderzyli motocyklem w zaparkowany samochód, zginęli dwaj bracia

Źródło:
PAP/tvn24.pl

Prokuratura umorzyła trzy postępowania dotyczące incydentów na placu Piłsudskiego. Chodzi o zabieranie kontrowersyjnego wieńca sprzed pomnika smoleńskiego oraz uszkodzenie znajdującej się na nim tabliczki. Policja wciąż prowadzi bliźniacze postępowanie dotyczące ostatniej uroczystości.

Politycy PiS zabierali wieńce sprzed pomnika smoleńskiego, są decyzje prokuratury

Politycy PiS zabierali wieńce sprzed pomnika smoleńskiego, są decyzje prokuratury

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Nie żyje 14-latek zakażony wirusem Nipah - informują indyjskie władze. Zarządzono już izolację osób, które były w kontakcie z chłopakiem. Światowa Organizacja Zdrowia uznaje ten odzwierzęcy wirus, przenoszony głównie przez nietoperze i świnie, za szczególnie niebezpieczny.

14-latek ofiarą wirusa Nipah. 60 osób w "grupie wysokiego ryzyka"

14-latek ofiarą wirusa Nipah. 60 osób w "grupie wysokiego ryzyka"

Źródło:
Reuters, BBC, tvn24.pl

Czy Kamala Harris, która otrzymała poparcie Joe Bidena w wyścigu do fotela prezydenta USA, ma większe od niego szanse by pokonać Donalda Trumpa? Oto co mówią o tym sondaże.

Czy Kamala Harris ma szanse zamieszkać w Białym Domu? Oto co mówią sondaże

Czy Kamala Harris ma szanse zamieszkać w Białym Domu? Oto co mówią sondaże

Źródło:
Forbes, The Hill, NBC News, tvn24.pl

W ciągu siedmiu godzin po niedzielnej rezygnacji prezydenta USA Joe Bidena z walki o reelekcję, drobni darczyńcy wpłacili niemal 47 milionów dolarów na konta zbierającej fundusze dla Partii Demokratycznej organizacji non-profit ActBlue.

47 milionów dolarów w siedem godzin. "Największa jednodniowa zbiórka w bieżącej kampanii"

47 milionów dolarów w siedem godzin. "Największa jednodniowa zbiórka w bieżącej kampanii"

Źródło:
PAP

Alert RCB. W poniedziałek 22.07 do osób przebywających na terenie ośmiu województw rozesłany został SMS z ostrzeżeniami przed burzami. Towarzyszący burzom deszcz może powodować podtopienia.

Alert RCB dla ośmiu województw. Tu pogoda będzie dziś groźna

Alert RCB dla ośmiu województw. Tu pogoda będzie dziś groźna

Źródło:
RCB, tvnmeteo.pl

Na oficjalnym profilu instagramowym księcia i księżnej Walii pokazało się nowe zdjęcia autorstwa księżnej Kate. Klimatyczną czarno-białą fotografią uczciła urodziny najstarszego syna pary - księcia George'a.

Księżna Kate pokazała kolejną fotografię. To wyjątkowy portret syna

Księżna Kate pokazała kolejną fotografię. To wyjątkowy portret syna

Źródło:
tvn24.pl

Jedyna we Francji działająca kabina telefoniczna zyskała niespodziewaną sławę, gdy w mediach społecznościowych udostępniony został jej numer. Od niedawna coraz więcej ludzi próbuje się do niej dodzwonić, by porozmawiać przez telefon tak jak dawniej. O to niełatwo, bo w niewielkiej miejscowości przy granicy ze Szwajcarią żyje zaledwie 160 osób.

Niespodziewana atrakcja turystyczna w niewielkim miasteczku

Niespodziewana atrakcja turystyczna w niewielkim miasteczku

Źródło:
PAP

Na jednym ze skrzyżowań w Zielonej Górze doszło do kolizji. Sprawca uciekł z miejsca zdarzenia. Nie uniknie jednak kary. Moment zderzenia i ucieczki zarejestrowały kamery miejskiego monitoringu.

Spowodował kolizję, zostawił auto z zakleszczoną pasażerką i uciekł. Nagranie

Spowodował kolizję, zostawił auto z zakleszczoną pasażerką i uciekł. Nagranie

Źródło:
tvn24.pl

Joe Biden nieoczekiwanie wydał oświadczenie, w którym poinformował, że rezygnuje z wyścigu o Biały Dom. Co było bezpośrednim powodem wycofania się z kampanii? Portal Politico, powołując się na rozmowy z 22 informatorami z otoczenia prezydenta i Partii Demokratycznej, pisze o "posunięciu ratującym twarz" i "ponurych", wewnętrznych sondażach pokazanych Bidenowi w ostatnich dniach. O ich wynikach - gdyby Biden wciąż jednak chciał pozostać kandydatem - zamierzała poinformować opinię publiczną Nancy Pelosi głośno nawołująca w ostatnim czasie przywódcę do rezygnacji.

Będzie "po dobroci albo i nie". Politico: dwie kwestie zdecydowały o wycofaniu się Joe Bidena

Będzie "po dobroci albo i nie". Politico: dwie kwestie zdecydowały o wycofaniu się Joe Bidena

Źródło:
Politico

Donald Trump wspierał przed laty finansowo dwie kampanie wyborcze Kamali Harris, gdy ta starała się o urząd prokuratora generalnego Kalifornii w latach 2011 i 2013. Teraz wiceprezydentka Stanów Zjednoczonych może stanąć do walki z nim w listopadowych wyborach.

Donald Trump wpłacał pieniądze na kampanię Kamali Harris. Media przypominają kwoty

Donald Trump wpłacał pieniądze na kampanię Kamali Harris. Media przypominają kwoty

Źródło:
Washington Post, Newsweek, Business Insider, USA Today. Independent

Amerykańskie gwiazdy reagują na decyzję Joe Bidena, który postanowił zrezygnować z kandydowania w wyborach prezydenckich. Wśród tych artystów, którzy podziękowali prezydentowi i okazali swoje poparcie dla Kamali Harris, są między innymi Barbra Streisand, Jamie Lee Curtis, Mark Hamill, czy Robert De Niro.

Artyści dziękują Joe Bidenowi i wspierają Kamalę Harris. "Nadzieja w czasie wielkich podziałów"

Artyści dziękują Joe Bidenowi i wspierają Kamalę Harris. "Nadzieja w czasie wielkich podziałów"

Źródło:
"Guardian", "Deadline", tvn24.pl

W miejscowości Wielowieś (Śląskie) pięcioletnie dziecko wypadło z okna na pierwszym piętrze domu jednorodzinnego. Na miejsce przyleciał śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.

Pięciolatek wypadł z okna na pierwszym piętrze

Pięciolatek wypadł z okna na pierwszym piętrze

Źródło:
PAP

Rodzice dwójki dzieci zostawili je w samochodzie i poszli na zakupy do pobliskiego marketu. Siedzące w aucie dziewczynki zauważyli świadkowie, którzy poinstruowali je, jak otworzyć pojazd od środka.

Rodzice poszli na zakupy, w aucie zostawili dzieci

Rodzice poszli na zakupy, w aucie zostawili dzieci

Źródło:
tvn24.pl

Woda z wodociągu w miejscowości Brok nie nadaje się do spożycia ani do celów higienicznych - poinformował miejscowy sanepid. Urząd gminy zapewnia wodę butelkowaną oraz z beczkowozu.

Bakterie kałowe w wodzie, komunikat sanepidu

Bakterie kałowe w wodzie, komunikat sanepidu

Źródło:
PAP

Jednym z najlepiej opłacanych stanowisk jest specjalista pełniący funkcję chief information officera w sektorze IT. Taki pracownik może liczyć na miesięczną pensję w wysokości nawet 70 tysięcy złotych - wynika raportu płacowego firmy Antal. Na wysokie wynagrodzenia mogą liczyć również dyrektorzy finansowi, specjaliści w dziedzinie sztucznej inteligencji (AI), czy kierownicy do spraw marketingu.

Zarabiają po kilkanaście tysięcy złotych na miesiąc. Nowy raport

Zarabiają po kilkanaście tysięcy złotych na miesiąc. Nowy raport

Źródło:
PAP

Europejski Trybunał Praw Człowieka zbada sprawę dziewięciu osób, które złożyły skargi dotyczące stosowania oprogramowania Pegasus przez polskie służby w latach 2015-2023 - poinformowała mecenas Sylwia Gregorczyk-Abram, która reprezentuje skarżących. Trybunał sformułował w tej sprawie pytania do polskich władz.

Skargi dziewięciu osób, w tym Trzaskowskiego i Brejzów. Europejski Trybunał Praw Człowieka zbada stosowanie Pegasusa w Polsce

Skargi dziewięciu osób, w tym Trzaskowskiego i Brejzów. Europejski Trybunał Praw Człowieka zbada stosowanie Pegasusa w Polsce

Źródło:
tvn24.pl

Już za kilka dni działania władz Konfederacji będą bezprawne. To dlatego, że nie zwołano kongresu partii - czytamy w poniedziałkowej "Rzeczpospolitej".

Konfederacja za 3 dni będzie działać bezprawnie? Nie dotrzymała ważnego terminu

Konfederacja za 3 dni będzie działać bezprawnie? Nie dotrzymała ważnego terminu

Źródło:
PAP

Lawina błotna zalała w niedzielę miasto w północno-wschodniej Francji. Do zdarzenia doszło w departamencie Górna Marna, gdzie weekend przyniósł gwałtowne opady deszczu i burze. Osiem osób zostało rannych.

Błoto zalało miasto. "Po dwóch minutach drzwi pękły pod naporem fal"

Błoto zalało miasto. "Po dwóch minutach drzwi pękły pod naporem fal"

Źródło:
France TV, BFMTV

Fala upałów utrzymuje się nad Japonią. W poniedziałek rano termometry na wyspie Honsiu pokazywały ponad 37 stopni Celsjusza. Gorąco było także w weekend, a mieszkańcy Tokio starali się schłodzić na różne sposoby.

37 stopni przed południem, a będzie jeszcze goręcej

37 stopni przed południem, a będzie jeszcze goręcej

Źródło:
NHK, Reuters

Policyjny pościg pod Łomżą (Podlasie). Funkcjonariusze zatrzymali i przekazali Straży Granicznej 22 migrantów, którzy byli przewożeni dwoma samochodami. Jak informuje rzecznik podlaskiej policji, w chwili zatrzymywania część osób się rozbiegła.

Dostali sygnał o aucie z pasażerami w bagażniku. Po pościgu zatrzymali 22 migrantów i kuriera

Dostali sygnał o aucie z pasażerami w bagażniku. Po pościgu zatrzymali 22 migrantów i kuriera

Źródło:
tvn24.pl

Atak na ratowników medycznych w Bydgoszczy. Kierownik zespołu ratownictwa medycznego został ciężko pobity. Z poważnymi obrażeniami głowy trafił do jednego z bydgoskich szpitali. Do sprawy został zatrzymany 35-latek.

"Wyciągnął siłą ratownika na zewnątrz. Uderzył go kilka razy pięścią w głowę"

"Wyciągnął siłą ratownika na zewnątrz. Uderzył go kilka razy pięścią w głowę"

Źródło:
tvn24.pl

Z redakcją Kontaktu 24 skontaktowali się turyści, którzy utknęli na lotnisku w Majorce z powodu odwołanego sobotniego lotu powrotnego do Warszawy. Jedna z kobiet przekazała, że razem z mężem i małymi dziećmi musiała nocować na lotnisku. Powiedziała, że przewoźnik nie zapewnił im noclegu. Godzinę wylotu przesuwano kilka razy, ostatecznie udało się wylecieć w niedzielę po południu.

Koszmarny powrót z Majorki

Koszmarny powrót z Majorki

Źródło:
Kontakt 24

Fragment muru Zamku Książ w Wałbrzychu runął na ścieżkę, po której poruszają się zwiedzający. Na miejsce wezwano specjalistyczną jednostkę ratowniczą, która wykluczyła obecność poszkodowanych pod gruzami.

Zamkowy mur runął na trasę turystyczną, ratownicy z psami przeszukali gruzowisko

Zamkowy mur runął na trasę turystyczną, ratownicy z psami przeszukali gruzowisko

Źródło:
tvn24.pl

Po całej serii upalnych dni temperatura coraz rzadziej będzie przekraczać 30 stopni. Jaka pogoda będzie towarzyszyła nam na przełomie lipca i sierpnia? Sprawdź długoterminową prognozę pogody na 16 dni przygotowaną przez Tomasza Wasilewskiego.

Pogoda na 16 dni: lato całkowicie zmieni swoje oblicze

Pogoda na 16 dni: lato całkowicie zmieni swoje oblicze

Źródło:
tvnmeteo.pl

Według polityków Konfederacji przyjęta przez Parlament Europejski rezolucja zmusza Polskę i pozostałe państwa unijne do wspierania Ukrainy w wysokości co najmniej 0,25 proc. PKB rocznie. Ale rezolucja nie ma mocy prawnej i jest jedynie "formą pewnej woli politycznej". Wyjaśniamy.

Konfederacja: europarlament zmusza Polskę "do stałego finansowania Ukrainy". Nie zmusza

Konfederacja: europarlament zmusza Polskę "do stałego finansowania Ukrainy". Nie zmusza

Źródło:
Konkret24