"Pamiętam to tak, jakby było wczoraj". Agata Młynarska wspomina finał z 1993 roku

[object Object]
Agata Młynarska była gościem "Faktów po Faktach"tvn24
wideo 2/35

- Orkiestra to nie jest żadna organizacja. To ruch ludzi, którzy wierzą, że czynienie dobra jest czymś absolutnie ponadczasowym, ponad wszelkimi podziałami i różnicami poglądów - powiedział w "Faktach po Faktach" Bogdan Maruszewski z zarządu Fundacji Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy i kierownik Kliniki Kardiochirurgii Centrum Zdrowia Dziecka. Agata Młynarska z TVN Style wspominała pierwszy Finał WOŚP, który prowadziła 27 lat temu.

GRUPA TVN JEST GOSPODARZEM I PARTNEREM 28. FINAŁU WIELKIEJ ORKIESTRY ŚWIĄTECZNEJ POMOCY.W niedzielę odbywa się 28. Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Orkiestra zagra pod hasłem "Wiatr w żagle. Dla zapewnienia najwyższych standardów diagnostycznych i leczniczych w dziecięcej medycynie zabiegowej". Zebrane środki zostaną przeznaczone "na zakup najnowocześniejszych urządzeń dla ratowania życia i zdrowia dzieci potrzebujących różnego rodzaju operacji".

"To jest o ludziach, którzy chcą być dobrzy"

Agata Młynarska wspominała pierwszy finał, który miała okazję poprowadzić w 1993 roku. W tym roku dziennikarka poprowadzi finał WOŚP w Gdańsku. - Pamiętam to tak, jakby było wczoraj. To było zupełnie niesamowite, weszliśmy do pustego studia, gdzie stały tylko choinki i były bardzo prostej konstrukcji półki, na której dostawiane były torebeczki z pieniędzmi. A później to małe studio, mało kolorowe, zaczęło się wypełniać ludźmi. To ci ludzie zbudowali tą atmosferę i właściwą scenografię WOŚP - opisywała Młynarska.

Jak powiedziała, WOŚP to historia o ludziach, którzy chcą być dobrzy. - Bo oczywiście chodzi o to, żeby było wesoło, kolorowo, fantastycznie, bo to nas unosi w jakieś wyższe rejony człowieczeństwa. Ale przede wszystkim to jest o ludziach, którzy chcą być dobrzy, którzy są dobrzy i chcą się dzielić tym dobrem - opowiadała dziennikarka.

"Niezniszczalni w misji dzielenia się dobrem"

Odniosła się również ubiegłorocznego 27. finału WOŚP, zakończonego tragicznymi wydarzeniami w Gdańsku. Prezydent Gdańska Paweł Adamowicz został zaatakowany przez nożownika na scenie Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Zmarł dzień później. - W ubiegłym roku wszyscy się zatrzymaliśmy na chwilę, a nawet na dłużej w takim "nieuwierzeniu" w to, co się stało. Teraz spotykamy się, bo kontynuujemy tę myśl, która wtedy padła z ust pana prezydenta Pawła Adamowicza - "Gdańsk dzieli się dobrem". To były te słowa wypowiedziane ze sceny i my chcemy pokazać, że Gdańsk dzieli się dobrem - zaznaczyła.

Młynarska wspominała finały WOŚP-u w Trójmieście, które prowadziła. Stwierdziła, że od samego początku "czuło się niezwykłą atmosferę, fantastycznych i bardzo zaangażowanych ludzi". - I w tym roku oni przyjdą, żeby pokazać, że są niezniszczalni w tej misji dzielenia się dobrem. Mamy fantastyczne zespoły, wspaniałych kolegów, ale najważniejsze jest, w jaki sposób Gdańsk podszedł do tegorocznego finału. Widziałam scenę, robi wielkie wrażenie. Ale wiem, że największe wrażenie na ludziach robi to, że to trwa dalej, że Orkiestra nie przestała grać i nie przestanie - zaznaczyła.

Kupują nowy sprzęt i wymieniają ten, który kupili wcześniej

Również Maruszewski odniósł się ubiegłorocznej tragedii. - Była to chwila wielkiej zadumy, która pokazała i tydzień później i przez cały rok, jak ta tragedia, nieszczęście zostało zamieniona na wielką siłę solidarności. Mogę przytoczyć rekordową puszkę 16 milionów złotych i sprzęt medyczny, który trafił do czterech ośrodków w Gdańsku - przypomniał profesor.

I wymienił, co jeszcze udało się kupić za rekordową sumę 176 milionów złotych zebraną w czasie finału w 2019 roku: - W ciągu zaledwie czterech miesięcy zostało to zamienione na najnowocześniejszy sprzęt. Już w maju kupiliśmy za 106 milionów najwyższej światowej jakości ultrasonografy, 9 rezonansów magnetycznych, 13 tomografów komputerowych do specjalistycznych ośrodków dziecięcych. My nie tylko kupujemy nowy sprzęt, ale również wymieniamy ten, który został kupiony za pieniądze z poprzednich finałów - przekazał.

"Ruch ludzi, którzy wierzą, że czynienie dobra jest czymś ponadczasowym"

Maruszewski podkreślał też, że "orkiestra tworzą wszyscy ci, którzy wrzucają pieniądze do puszek i w ten sposób pokazują postawy solidarności". - To 120 tysięcy wolontariuszy, którzy znajdą się na ulicach polskich miast i wiosek. To jesteśmy my wszyscy. Orkiestra to nie jest żadna organizacja. To ruch ludzi, którzy wierzą, że czynienie dobra jest czymś absolutnie ponadczasowym, ponad wszelkimi podziałami i różnicami poglądów - opisywał.

Opowiedział też szerzej o tym, o co WOŚP gra w tym roku. - Mamy w Polsce 67 ośrodków chirurgii dziecięcej ogólnej, 9 ośrodków kardiochirurgii dziecięcej, 7 ośrodków neurochirurgii - poinformował. - Gramy w niedzielę dla zapewnienia tym ośrodkom najwyższych standardów wyposażenia w sprzęt. Sprzęt, który kupujemy to często sprzęt, na który nie stać państwa. To sprzęt, który dopiero się pojawił, który tworzy jakąś rewolucję, jakiś kamień milowy. W neurochirurgii dziecięcej jest potrzeba wprowadzenia nowych technik, zarówno diagnostycznych, jak i operacyjnych - dodał.

- Każda złotówka, każdy grosz zebrany w niedzielę będzie przeznaczony wyłącznie na zakup sprzętu medycznego - przypomniał na koniec profesor.

Autor: MP/adso/kwoj / Źródło: TVN24, tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: tvn24