Iran przekazał rakiety balistyczne sprzymierzonym ze sobą szyickim grupom zbrojnym w Iraku - poinformowała agencja Reutera. Teheran ma rozwijać swój potencjał w tym państwie dla ochrony swoich interesów na Bliskim Wschodzie oraz by mieć zdolność do kontruderzenia w przypadku zostania zaatakowanym przez USA.
Reuters powołuje się na źródła w Iranie, Iraku i państwach zachodnich. Według nich w ostatnich miesiącach swoim sojusznikom Teheran przekazał pociski balistyczne krótkiego zasięgu. Irańczycy mają również pomagać w uruchomieniu w Iraku samodzielnej produkcji tego typu pocisków.
Operację ma nadzorować Kasim Sulejmani, głównodowodzący sił al-Kuds, czyli operującej poza granicami kraju części Islamskiej Gwardii Rewolucyjnej Iranu.
- Tok myślenia był taki, by mieć plan awaryjny, gdyby Iran został zaatakowany - wyjaśniał wysoki rangą przedstawiciel Iranu.
- Mamy bazy tego typu w wielu miejscach, Irak jest jednym z nich. Jeśli Ameryka nas zaatakuje, nasi przyjaciele zaatakują interesy Ameryki i jej sojuszników w regionie - wyjaśnił wysoki rangą dowódca Gwardii Rewolucyjnej z doświadczeniem z wojny iracko-irańskiej w latach 80.
- Liczba (przekazanych) pocisków nie była wysoka, tylko kilkadziesiąt, ale może zostać zwiększona w razie potrzeby - podkreślił irański rozmówca. Przekazane pociski Zelzal, Fateh-110 i Zolfaqar mają zasięg od 200 do 700 kilometrów, co oznacza, jak podkreśla Reuters, że w ich zasięgu mogłyby znaleźć się takie miasta jak Tel Awiw i Rijad.
Według rozmówców z Zachodu, przekazanie pocisków miało być ostrzeżeniem dla USA i Izraela, wysłanym po nalotach na irańskie jednostki w Syrii. - Wygląda na to, że Iran zamienia Irak w swoją wysuniętą bazę rakietową - stwierdziło źródło agencji Reutera.
Zarówno irańskie jak irackie władze odmówiły w tej sprawie komentarza.
Napięcie wzrośnie?
Agencja podkreśla, że wszelkie oznaki, że Iran przygotowuje bardziej agresywną politykę wykorzystania rakiet w Iraku nasili napięcie w jego relacjach z USA.
Może również być kłopotliwe dla Francji, Niemiec i Wielkiej Brytanii, trzech europejskich sygnatariuszy porozumienia atomowego z Iranem z 2015 roku, którzy krytykują przywrócenie przez USA sankcji na to państwo.
W przeszłości Zachód wielokrotnie oskarżał Iran o przekazywanie rakiet i technologii ich produkcji do Syrii oraz szyickich ugrupowań sojuszniczych w Libanie i Jemenie.
Autor: mm\mtom / Źródło: Reuters
Źródło zdjęcia głównego: Hosein Velayati/Wikipedia (CC BY-SA 4.0)