W sobotę nad ranem na ulicy Mokotowskiej w Warszawie osoba kierująca autem potrąciła pieszego i odjechała z miejsca wypadku. Ranny 36-latek trafił do szpitala. Policja ustala, kto kierował.
Nagranie z monitoringu pokazujące wypadek opublikował na Facebooku Miejski Reporter. Widać na nim, jak w przechodzącego przez pasy mężczyznę, uderza samochód osobowy. Kierowca nie zatrzymał się, przyspieszył i odjechał, gdy pieszy leżał już na jezdni.
Wypadek potwierdziła nam Komenda Stołeczna Policji. - Zdarzenie miało miejsce w sobotę, około godziny 4.30. Na ulicy Mokotowskiej osoba kierująca prawdopodobnie fordem, potrąciła mężczyznę znajdującego się na przejściu dla pieszych, a następnie oddaliła się z miejsca zdarzenia - przekazał Bartłomiej Śniadała z sekcji prasowej KSP. - Potrącony 36-latek został zabrany z potłuczeniami do szpitala. Wiadomo, że już ten szpital opuścił - dodał policjant.
Do trzech lat więzienia za nieudzielenie pomocy
Śniadała zapewnił, że policjanci zabezpieczyli nagrania z okolicznych kamer monitoringu. Są one analizowane przez funkcjonariuszy. - Policjanci prowadzą szereg innych czynności zmierzających do ustalenia sprawcy tego zdarzenia - zaznaczył.
Policjant zastrzegł, że kwalifikacja czynu będzie uzależniona od opinii biegłego. Wówczas będzie można stwierdzić, czy mowa o wykroczeniu czy już o wypadku drogowym. - Oczywiście warto wspomnieć o nieudzieleniu pomocy poszkodowanemu przez sprawcę. Nieudzielenie pomocy osobie, która znajduje się w sytuacji zagrażającej życiu lub zdrowiu w sytuacji, kiedy takiej pomocy może udzielić, zagrożone jest do trzech lat pozbawienia wolności - przypomniał policjant.
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Miejski Reporter