Bójka i szarpanina na bulwarach. "Dwóch mężczyzn zaatakowało policjantów"

Źródło:
PAP, tvnwarszawa.pl
Podinspektor Robert Szumiata: doszło do szarpaniny i przepychanek
Podinspektor Robert Szumiata: doszło do szarpaniny i przepychanek
TVN24
Podinspektor Robert Szumiata: doszło do szarpaniny i przepychanek TVN24

W nocy na bulwarze przy pomniku Syreny doszło do konfrontacji między patrolem policji a dwoma pijanymi mężczyznami. Jak podała komenda stołeczna, zaatakowali oni funkcjonariuszy. Agresorzy popychali i przewracali mundurowych. Poszło o zbyt głośne słuchanie muzyki.

W mediach społecznościowych pojawił się film pokazujący bójkę grupy młodych ludzi z policjantami na bulwarach wiślanym nieopodal pomnika Syreny. Szczególnie agresywni są dwaj mężczyźni, którzy atakują patrol: mężczyznę i kobietę.

Agresorzy popychają i przewracają policjantów. Funkcjonariusze szarpią się z mężczyznami. W pewnym momencie zostaje przewrócona młoda kobieta, która do końca filmu leży na ziemi. Prawdopodobnie próbowała powstrzymać bójkę.

Do filmu odnieśli się stołeczni policjanci na platformie X.

ZOBACZ TEŻ: Pseudokibice zaatakowali rodziny z dziećmi. Zatrzymano dwie osoby

Policja: sprawcy byli w stanie upojenia alkoholowego

"Nie ma zgody na agresję wobec policjantów! W poniedziałek, około godziny 3.30 na bulwarach wiślanych dwóch mężczyzn zaatakowało policjantów. Sprawcy byli w stanie upojenia alkoholowego, co wzmagało w nich agresję. Obaj zostali szybko zatrzymani" - skomentowali.

Dodali, że mężczyźni usłyszeli już zarzuty naruszenia nietykalności cielesnej funkcjonariuszy publicznych. Grozi im do trzech lat więzienia.

"Sprawcy ataków na policjantów muszą się liczyć ze stanowczą reakcją funkcjonariuszy i surowymi konsekwencjami prawnymi!" - podkreślili.

"Na filmie widzimy jedynie fragment interwencji"

W reakcji szybko pojawiły się komentarze podające w wątpliwość jakość interwencji. W mediach społecznościowych pojawiły się sugestie, że policjanci powinni użyć gazu czy paralizatora.

- Bulwary wiślane to z jeden najtrudniejszych rejonów służbowych w Warszawie. Każdy z policjantów sam podejmuje decyzją co do tego, jaki środek przymusu bezpośredniego jest adekwatny w danej sytuacji – komentuje w rozmowie z tvnwarszawa.pl podkom. Jacek Wiśniewski z Komendy Stołecznej Policji. - A jeśli chodzi o tak zwanych internetowych ekspertów, którym wydaje się, że znają się na wszystkim i na każde pytanie znajdą prostą odpowiedź, to życie pokazuje, że jednak nie wszystko jest czarno-białe - tłumaczy policjant.

Dodaje, że policjant, który odpierał ataki pijanych mężczyzn wzywał wsparcie. – Na filmie widzimy jedynie fragment interwencji. Finalnie agresorzy zostali zatrzymani – zauważa podkom. Wiśniewski.

Zastrzega jednak, że każda interwencja - bez względu na fakt, czy jej przebieg został zarejestrowany i trafił do internetu, czy też nie - jest poddawana analizie pod kątem szkoleniowym. - Oraz w kontekście tego, czy nie doszło podczas niej do naruszeń prawa – podkreśla policjant.

Najpierw oglądanie gwiazd, potem zbyt głośna muzyka

Natomiast podinspektor Robert Szumiata (również z komendy stołecznej) mówi przed kamerą TVN24, że wszystko zaczęło się w momencie, kiedy przejeżdżający patrol zauważył dwie osoby leżące na chodniku.

- To oczywiście wzbudziło podejrzenie policjantów, że mogą to być na przykład ofiary przestępstwa bądź osoby, które zasłabły. Okazało się, że przyczyna jest bardziej prozaiczna. Te dwie osoby patrzyły w niebo i oglądały gwiazdy - relacjonuje Szumiata.

I dodaje, że policjanci chcieli już zakończyć interwencję, gdy podeszła do nich grupa młodych osób – dwóch mężczyzn i kobieta. - Mieli ze sobą głośniki, z których bardzo głośno grała muzyka. Poprosiliśmy - biorąc pod uwagę nocną porę - aby ściszyli muzykę. W tym momencie w kierunku policjantów "poleciały" niecenzuralne słowa. Doszło do szarpaniny i przepychanek. Zmuszeni byliśmy poprosić o wsparcie - opowiada podinsp. Szumiata.

Zanim przyjechało wsparcie, policjanci starali się uspokoić agresorów. - Jak widać na nagraniu, pomagała w tym kobieta, która była z tymi mężczyznami - zaznacza podinsp. Szumiata i przyznaje, że policjanci użyli gazu i siły fizycznej.

Autorka/Autor:tm/b

Źródło: PAP, tvnwarszawa.pl

Źródło zdjęcia głównego: Platforma X

Pozostałe wiadomości

Wszedł na pomnik smoleński i zagroził detonacją ładunku wybuchowego. Postawił wówczas na nogi setki policjantów. Śledztwo w tej sprawie już się zakończyło. O skierowaniu do sądu aktu oskarżenia poinformował Szymon Banna, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie.

Wszedł na pomnik smoleński, groził detonacją bomby. Koniec śledztwa

Wszedł na pomnik smoleński, groził detonacją bomby. Koniec śledztwa

Źródło:
tvnwarszawa.pl

321 placówek czeka na zwiedzających w 20. Noc Muzeów. Jakie miejsca można odwiedzić? Przewidziano dużo wystaw i koncertów, również miłośnicy historii znajdą coś dla siebie. Dla pragnących nietypowych wrażeń jest wizyta w pszczelarium, spotkanie z robotem obdarzonym sztuczną inteligencją i zwiedzanie komory przelewu burzowego.

Jedyna taka noc. Otworzy się 231 placówek, nie tylko muzea

Jedyna taka noc. Otworzy się 231 placówek, nie tylko muzea

Źródło:
PAP

W jednym z boksów na terenie centrum handlowego w Wólce Kosowskiej pod Warszawą doszło do zwarcia instalacji elektrycznej. Z uwagi na duże zadymienie ewakuowano osoby przebywające w hali.

Pożar centrum handlowego w Wólce Kosowskiej

Pożar centrum handlowego w Wólce Kosowskiej

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Zarządzeniem prezydenta Warszawy z urzędów stolicy znikną symbole religijne. Ruch ten wywołał oburzenie polityków prawicy. Rafał Trzaskowski zapewnił, że chodzi wyłącznie o przestrzeń urzędu, w której obsługiwani są mieszkańcy. Podkreślił, że nie zmieni się przebieg uroczystości historycznych. - To, co jest częścią tradycji, nie podlega temu zarządzeniu - zapewnił.

"Nikt nie zamierza prowadzić żadnej krucjaty". Trzaskowski precyzuje zapisy zarządzenia

"Nikt nie zamierza prowadzić żadnej krucjaty". Trzaskowski precyzuje zapisy zarządzenia

Źródło:
TVN24, PAP

"Decyzja warszawskiego Urzędu Miasta prowadząca do wyeliminowania symboli religijnych w urzędach i biurach miejskich budzi zdziwienie i smutek" - czytamy w oświadczeniu Archidiecezji Warszawskiej. To stanowisko do zarządzenia prezydenta Warszawy o nieeksponowaniu symboli religijnych w urzędach.

Urzędy bez krzyży, archidiecezja reaguje. "Zdziwienie i smutek"

Urzędy bez krzyży, archidiecezja reaguje. "Zdziwienie i smutek"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Prokurator generalny Adam Bodnar wystąpił do marszałka Sejmu Szymona Hołowni z wnioskiem o uchylenie immunitetu Anicie Czerwińskiej. To pokłosie wydarzeń ze stycznia, kiedy podczas miesięcznicy smoleńskiej, posłanka z PiS oderwała tabliczkę z jednego z wieńców.

Prokurator generalny chce uchylenia immunitetu posłance PiS. Chodzi o incydent przed pomnikiem smoleńskim

Prokurator generalny chce uchylenia immunitetu posłance PiS. Chodzi o incydent przed pomnikiem smoleńskim

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Służby przestrzegają, że pogorzelisko po hali targowej przy Marywilskiej 44 nadal jest niebezpieczne. Straż miejska podała, że cztery dni po pożarze doszło samozapłonu zgliszczy. Funkcjonariusze pomagają w zabezpieczeniu terenu. To właśnie jeden ze strażników zauważył dym.

Pogorzelisko przy Marywilskiej nadal niebezpieczne. Doszło do samozapłonu

Pogorzelisko przy Marywilskiej nadal niebezpieczne. Doszło do samozapłonu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

- Mamy deklarację wstępną ze strony kupców, że większość z nich byłaby gotowa do podjęcia znowu działalności i miejmy nadzieję, że właśnie w takiej hali tymczasowej taka działalność będzie mogła być prowadzona - mówił o rozwiązaniach dla poszkodowanych przedsiębiorców po pożarze hali przy Marywilskiej prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski.

Trzaskowski: kupcy z Marywilskiej będą mogli handlować w hali tymczasowej

Trzaskowski: kupcy z Marywilskiej będą mogli handlować w hali tymczasowej

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Makabryczne morderstwo seniorki na Mokotowie. Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie poinformował w piątek, że zatrzymano syna zamordowanej 84-letniej kobiety.

Martwa 84-latka z workiem na głowie, policja zatrzymała jej syna

Martwa 84-latka z workiem na głowie, policja zatrzymała jej syna

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Amatorska nauka jazdy zakończyła się kolizją ze słupem. Zarówno ucząca się jeździć, jak i właściciel samochodu byli pijani. Obojgu grożą poważne konsekwencje.

Uczył koleżankę jeździć autem, kobieta wjechała w słup. Oboje byli pijani

Uczył koleżankę jeździć autem, kobieta wjechała w słup. Oboje byli pijani

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Zmiany czekają ulicę Saską na odcinku od alei Stanów Zjednoczonych do ulicy Zwycięzców. Wymienione zostanie ponad 1000 metrów kwadratowych chodnika, Zarząd Dróg Miejskich wyznaczy nowe miejsca parkingowe.

Mniej betonu, więcej zieleni i nowe miejsca parkingowe

Mniej betonu, więcej zieleni i nowe miejsca parkingowe

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Śmigłowiec awaryjnie lądował pod Mińskiem Mazowieckim. Pilot cywilnej maszyny posadził ją na leśnej polanie. Trzy osoby trafiły do szpitali, ich obrażenia nie są poważne. Jak doszło do wypadku? - Zgasł silnik. Pilot lądował na autorotacji. Płozy zamortyzowały uderzenie - ustalił reporter tvnwarszawa.pl Artur Węgrzynowicz.

Śmigłowiec lądował z wyłączonym silnikiem. Pilot i pasażerowie trafili do szpitali

Śmigłowiec lądował z wyłączonym silnikiem. Pilot i pasażerowie trafili do szpitali

Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP