Śmigłowiec LPR leciał do zasłabnięcia, doszło do awarii. "Wezwano drugą maszynę"

W Karczewie lądował śmigłowiec LPR
W Karczewie lądował śmigłowiec LPR
Źródło: Baksio / Kontakt 24
W Karczewie śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego lądował, by pomóc mężczyźnie, który zasłabł. Niestety, uległ awarii. Na pomoc wezwano drugi.

Do zdarzenia doszło około godziny 14. Do zasłabnięcia wyruszył śmigłowiec LPR. Według informacji przekazanych na Kontakt 24, maszyna miała się zepsuć i na miejsce skierowano kolejną. Nasz czytelnik twierdził, że trwało to koło dwóch godzin.

Na miejscu musiał lądować drugi śmigłowiec LPR
Na miejscu musiał lądować drugi śmigłowiec LPR
Źródło: Baksio / Kontakt24

Inną wersję przekazała rzeczniczka LPR. - Mogę potwierdzić, że około godziny 14 nasz śmigłowiec lądował w Karczewie w związku z wezwaniem do nagłego zachorowania 43-letniego mężczyzny, który stracił przytomność. Jednak przy próbie startu pilotowi wyświetlił się komunikat o awarii. Na miejsce wezwano drugą maszynę, która wylądowała po około 20 minutach i z powodzeniem przetransportowała pacjenta do szpitala - zapewniła Justyna Sochacka.

Informowaliśmy też o lądowaniu śmigłowca na warszawskim Gocławiu:

DSCN0455
Śmigłowiec LPR lądował na Bora-Komorowskiego
Źródło: Tomasz Zieleński / tvnwarszawa.pl
Czytaj także: