W Porcie Praskim odkopano ponad 280 pocisków artyleryjskich
- Źródło:
- tvnwarszawa.pl
Ponad 280 pocisków artyleryjskich z czasów drugiej wojny światowej odkryto przypadkiem w rejonie Portu Praskiego. Zanim saperzy zneutralizowali arsenał, na zmianę zabezpieczali go policjanci oraz strażnicy miejscy.
Jak wyjaśnia w komunikacie stołeczna straż miejska, na skład pocisków dużego kalibru natrafili w tym tygodniu robotnicy w pozostałościach przedwojennych fundamentów, na terenie Portu Praskiego od strony ulicy Zamoyskiego.
"Wezwani na miejsce saperzy wydobyli ponad 280 takich pocisków. Ponieważ wywiezienie takiej liczby skorodowanej amunicji wymaga czasu, miejsce jej składowania przez kilkadziesiąt godzin wymiennie zabezpieczały patrole strażników miejskich i policjantów" - podała straż miejska.
Na ten moment nie określono, do której armii należał odnaleziony przez robotników skład. Straż miejska przypomniała, że w czasie powstania warszawskiego stacjonowała w tym miejscu artyleria niemiecka, a po zdobyciu Pragi we wrześniu 1944 r. mogła tam również przebywać artyleria polska lub radziecka.
Po wywiezieniu z budowy ostatnich pocisków, pracownicy mogli wrócić do pracy.
Autorka/Autor:dg
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Straż miejska w Warszawie
Podziel się
- Podziel się
- Tweetnij
- Wyślij znajomemu
W czwartek rano na Przyczółkowej w Wilanowie zderzyły się trzy samochody osobowe. Jezdnię zablokowały służby.
20-latek był poszukiwany na podstawie aż 30 różnych dokumentów wydanych przez sąd i prokuraturę. W mieszkaniu, które zajmował były znaczne ilości narkotyków. Najbliższe osiem lat spędzi w więzieniu, a grozi mu kolejnych 10.
Strażacy na Lotnisku Chopina nie dojechali na czas. Ujawniamy wyniki kontroli
Budowniczowie trasy mają za sobą już prace przygotowawcze. Teraz ruszą pełną parą, budowane będą tory. Od niedzieli, 16 czerwca, zamknięta zostanie ulica Rakowiecka oraz jedna jezdnia ulicy Puławskiej. Kierowcy oraz autobusy pojadą objazdami.
Rusza budowa trasy tramwajowej na Rakowieckiej, będą zmiany w ruchu
- Źródło:
- tvnwarszawa.pl
27-latkowi prawdopodobnie znudziła się praca w lombardzie, bo postanowił odejść i to natychmiast. Wcześniej jednak wypłacił sobie pensję i to - według zgłoszenia jego szefa i ustaleń policji - z sowitą premią. Teraz grozi mu pięć lat więzienia.
Postanowił natychmiast odejść z pracy, wypłacił sobie pensję i zniknął
- Źródło:
- tvnwarszawa.pl
"Trzech kajakarzy nie wróciło na miejsce. Znalazłem pusty kajak wypełniony pustymi butelkami po alkoholu i ślady stóp prowadzące do wody" - takie zgłoszenie po godzinie 23 otrzymał dyżurny wyszkowskiej policji od właściciela wypożyczalni kajaków.
Pusty kajak z butelkami po alkoholu i ślady stóp prowadzące do wody
- Źródło:
- tvnwarszawa.pl
52-latek na własne życzenie nie poleciał na Wyspy Zielonego Przylądka. Na lotnisku "zażartował" bowiem, że w bagażu ma granat. Interweniowali strażnicy graniczni. Dostał mandat, a kapitan nie wpuścił go na pokład samolotu.
Nikogo nie rozbawił, na Wyspy Zielonego Przylądka nie poleciał
- Źródło:
- tvnwarszawa.pl
Policja dysponuje nagraniem z kamer monitoringu, na którym widać moment ataku na piosenkarkę Viki Gabor oraz jej ojca. Artur Węgrzynowicz z tvnwarszawa.pl dowiedział się, co nagrały kamery. - Ciosy zostały zadane, kiedy ojciec artystki wrócił już do auta. Napastnik potem użył gazu, który trafił też w piosenkarkę - przekazuje nasz reporter. Zatrzymany w tej sprawie mężczyzna nie usłyszał jeszcze zarzutów.
Atak na Viki Gabor i jej ojca. Zdarzenie nagrały kamery monitoringu
- Źródło:
- tvnwarszawa.pl
Podinspektor Robert Szumiata z komendy stołecznej przekazał, że funkcjonariusze podjęli interwencję na terenie Uniwersytetu Warszawskiego w związku z propalestyńskim protestem studentów. Zostali poproszeni przez rektora o "udrożnienie ciągów komunikacyjnych". Komunikat wydała też uczelnia. Zaznacza w nim, że protest nie może zakłócać zajęć i egzaminów oraz utrudniać innym osobom wyjście z kampusu.
Propalestyński protest i policja na terenie Uniwersytetu Warszawskiego. Interwencja na "prośbę rektora"
- Źródło:
- PAP
Metro Warszawskie zawarło porozumienie z Zespołem Szkół Elektronicznych i Licealnych przy ulicy generała Zajączka. Uczniowie tej żoliborskiej placówki będą przyjmowani na praktyki zawodowe i staże organizowane przez miejskiego przewoźnika. Dodatkowo, w ramach współpracy spółki ze szkołą, planowane jest uruchomienie klas patronackich i pracowni dydaktycznej.
Rozpoczynają się prace nad dwoma kluczowymi dla przyszłości Warszawy dokumentami. Urzędnicy nie ukrywają, że termin, który narzuciła ustawa, jest bardzo wyśrubowany. Strategia rozwoju i plan ogólny muszą zostać uchwalone przez radnych do końca przyszłego roku. Najmniejsze opóźnienie może oznaczać inwestycyjny paraliż w mieście.
Zmarł w mieszkaniu, miał obrażenia wskazujące na pobicie. W tej sprawie policjanci zatrzymali kobietę i mężczyznę. Oboje usłyszeli zarzuty pobicia ze skutkiem śmiertelnym. Grozi im kara do 15 lat pozbawienia wolności.
- Poległ na służbie Rzeczypospolitej; oddał za nas, za Ojczyznę życie - w taki sposób w mediach społecznościowych prezydent Andrzej Duda odniósł się do ostatniego pożegnania żołnierza, który zmarł po ugodzeniu nożem na polsko-białoruskiej granicy. Prezydent był obecny na uroczystości pogrzebowej. O godzinie 12 - jako wyraz hołdu dla zmarłego - zawyły syreny Policji, Straży Pożarnej i Straży Granicznej.
"Tu spoczywa żołnierz polski, obrońca Ojczyzny". Syreny zawyły w całym kraju
- Źródło:
- tvn24.pl, PAP
Krzysztof S., znany muzyk jazzowy, jest oskarżony o wykorzystanie seksualne nieletniej. Proces rozpoczął się w środę, 12 czerwca. S. nie było na sali sądowej. Podczas śledztwa nie przyznał się do winy.
Znany muzyk oskarżony o wykorzystywanie seksualne nieletniej. Rozpoczął się proces
- Źródło:
- PAP/tvnwarszawa.pl/Gazeta Wyborcza
W szpitalu zmarł strażak użądlony przez pszczoły w okolicy swojego domu. Starszy ogniomistrz Marcin Wilkowski służył w Jednostce Ratowniczo-Gaśniczej Państwowej Straży Pożarnej na Targówku, był również strażakiem ochotnikiem w rodzinnej Dąbrówce.
Policjanci z Centralnego Biura Śledczego Policji zatrzymali cztery osoby podejrzane o udział w gangu, który od lat prowadził agencje towarzyskie w Warszawie. Podejrzani mają od 35 do 52 lat, grozi im do 10 lat więzienia. Sąd tymczasowo aresztował dwie osoby, które - jak wynika ze zgromadzonych dowodów - miały dowodzić grupą.
Kilka mieszkań, kilkadziesiąt kobiet. Policja rozbiła gang prowadzący agencje towarzyskie
- Źródło:
- tvn24.pl