Pierwszy proces za reprywatyzację. W tle działki przy Twardej i Królewskiej

Gimnazjum przy TwardejTomasz Zieliński / Tvnwarszawa.pl

Blisko rok od zakończenia śledztwa na wokandę stołecznego sądu wchodzi pierwszy proces po wybuchu afery reprywatyzacyjnej. Wśród siedmiorga oskarżonych są między inny znany kupiec roszczeń oraz adwokat specjalizujący się w odzyskiwaniu nieruchomości zabranych na mocy tak zwanego dekretu Bieruta.

To pierwszy proces od wybuchu - w sierpniu 2016 roku - afery reprywatyzacyjnej po tym, jak dziennikarki "Gazety Wyborczej" opisały kulisy przejmowania cennych gruntów i budynków w Warszawie.

Rozpoczynający się we wtorek proces zapowiada się na lata. Prokuratura Regionalna we Wrocławiu, która prowadzi większość śledztw dotyczących przestępstw przy stołecznej reprywatyzacji, w tej sprawie przesłała do sądu aż 90 tomów akt głównych oraz 71 tomów akt składających się na cztery załączniki.

A wraz z nimi listę 80 świadków.

Rozprawom przewodniczyć będzie sędzia Tomasz Grochowicz, jeden z najbardziej doświadczonych przedstawicieli stołecznej Temidy, znany z nieszablonowych rozstrzygnięć.

Cenne nieruchomości

Akt oskarżenia zawiera 24 zarzuty przeciwko siedmiu osobom.

Główni oskarżeni to 61-letni Maciej M., jeden z najbardziej znanych kupców roszczeń reprywatyzacyjnych oraz współpracujący z nim od lat prawnik - 68-letni Andrzej M, czołowy specjalista w Warszawie od odzyskiwania nieruchomości odebranych na mocy tak zwanego dekretu Bieruta.

Prokuratura zarzuca im, że za pomocą oszustw przejmowali prawa do cennych warszawskich gruntów: Królewskiej 39, Twardej 8 i Twardej 10 (z powodu roszczeń musiało te działki opuścić cenione gimnazjum), a także na placu Defilad, czyli pod przedwojennym adresem Sienna 29. Pod tym ostatnim adresem planowana była budowa wieżowca.

Dodatkowo zarzutami objęta jest też nieruchomość u zbiegu ulic Sobieskiego, Idzikowskiego i Piaseczeńskiej (obecnie są tam ogródki działkowe). Według prokuratury, oskarżeni próbowali przejąć ten teren, wskrzeszając przedwojenną spółkę Monzap.

Kuratorzy spadku

Grono oskarżonych uzupełniają:

- Maksymilian M., 35-letni syn Macieja, przedsiębiorca, podobnie jak ojciec oskarżony o oszustwa, choć w mniejszej liczbie;

- 67-letnia Grażyna K.-B., adwokat, będąca kuratorem spadku, prokuratura zarzuca jej pomocnictwo przy oszustwach popełnionym przez Andrzeja M. i Macieja M.

- Kuratorem spadku był również 40-letni Tomasz Ż., także oskarżony o pomoc w oszustwie;

- 69-letni Michał Sz. i 66-letni Jacek R. - rzeczoznawcy, którzy zdaniem prokuratury, sfałszowali operaty szacunkowe, zaniżając wycenę nieruchomości, co miało pomóc głównym oskarżonym w dokonaniu oszustw.

300 milionów złotych

Sprawa czeka na rozpoznanie w stołecznym sądzie już od blisko roku. Prokuratura przekazała akt oskarżenia 23 marca 2018 roku.

Podczas konferencji prasowej Michał Ostrowski z Prokuratury Regionalnej we Wrocławiu mówił, że łączna wartość szkód w tej sprawie "zbliża się do 300 milionów złotych". - Czyny te były popełnione w latach 2010 - 2015. Mieliśmy do czynienia z wyłudzeniem praw i roszczeń do nieruchomości metodą na tak zwanego kuratora - wyjaśnił Ostrowski.

Dlaczego tak długo trzeba było czekać na pierwszą rozprawę?

Najpierw sąd rozpoznawał wniosek adwokatów części oskarżonych o umorzenie postępowania. Gdy go oddalił, pojawił się innymi problem. Wśród świadków jest bowiem sześcioro warszawskich sędziów, z czego czworo wciąż czynnych zawodowo. W przeszłości wydawali oni różne decyzje dotyczące reprywatyzacji. Sąd zastanawiał się, czy w tej sytuacji sprawą nie powinni zająć się sędziowie spoza okręgu warszawskiego.

Sprawnie, bez zbędnej zwłoki

Problemowi przyjrzał się Sąd Najwyższy, który zdecydował, że nie ma takiej potrzeby. - Podnoszona przez sąd wnioskujący, jako samoistna, okoliczność, że prokurator w akcie oskarżenia wnosi o bezpośrednie przesłuchanie osób wykonujących zawód sędziego w okręgu apelacji warszawskiej, które podejmowały czynności procesowe w ramach sprawowanych obowiązków, nie stwarza zasadnego przekonania o braku warunków do obiektywnego rozpoznania sprawy w sądzie właściwym - wskazał w uzasadnieniu postanowienia sędzia Sądu Najwyższego Andrzej Siuchniński.

Dodał, że "obawa odnośnie do możliwości zaistnienia w przyszłości w odbiorze zewnętrznym wątpliwości w tej mierze, jako niemająca żadnych realnych podstaw, nie powinna uzasadniać uchylania się przez sąd od rozpoznania sprawy. Sędzia Siuchniński podkreślił, że "autorytet sądu buduje sprawne, bez zbędnej zwłoki, przeprowadzenie każdego postępowania i wydanie, na podstawie wnikliwej i bezstronnej oceny dowodów, sprawiedliwego orzeczenia".

W pełni ufał ojcu

Żadna z oskarżonych osób nie przyznała się w śledztwie do winy. Złożyli wyjaśnienia, które prokuratura uznała za niewiarygodne.

Maciej M. stwierdził, że nie wiedział, iż operaty szacunkowe są zaniżone, nie współpracował ze swoim adwokatem Andrzejem M. przy działaniach, których celem było przejęcie wskazanych przez prokuraturę nieruchomości. Ledwie znał też niektórych pozostałych oskarżonych. Zdaniem prokuratury przeczą temu zebrane dowody, między innymi zapisy korespondencji mailowej.

Andrzej M. zaznaczył, że miał dobrą opinię o jednym z oskarżonych rzeczoznawców, drugiego zaś nie znał wcale, więc nie mógł prosić go o sporządzenie opinii. Zwrócił też uwagę, że biegłych ostatecznie powoływał sąd, a nie on jako pełnomocnik jednej ze stron.

Maksymilian M., syn Macieja przyznał z kolei, że na procedurach dekretowych się nie zna, najczęściej podpisywał dokumenty na prośbę ojca, któremu "w pełni ufał".

Średnia ważona

Zaskakujące wyjaśnienia złożył Michał Sz., jeden z rzeczoznawców.

Prokurator tak opisuje je w akcie oskarżenia: "Oskarżony wskazał, że stosowana przez niego metoda polegała na określeniu obecnego stanu prawnego nieruchomości, jak daleko sprawa została przedstawiona urzędowi miasta stołecznego, jakie były szanse na odzyskanie nieruchomości przez byłych spadkobierców oraz przebojowość kancelarii prawnej byłych właścicieli w odzyskiwaniu nieruchomości. Z tego wszystkiego wynikała średnia ważona, która wskazywała na obniżenie nieruchomości. W swoich wyjaśnieniach oskarżony podkreślał, że nie wiedział, iż jego operaty zostaną wykorzystane w sądzie i nie wyraziłby na to zgody. Ponadto uważa, że z chwilą przedłożenia sądowi operaty były już nieaktualne".

Trzymał się w cieniu

Dla Macieja M. rozpoczynający się we wtorek proces będzie szczególny nie tylko z powodu poważnych zarzutów. Po raz pierwszy Maciej M., trzymający się dotąd w cieniu i komunikujący z mediami za pomocą swoich rzeczników prasowych lub pełnomocników, będzie musiał stanąć nie tylko przed sądem, ale też przed obiektywami kamer i aparatów.

Grozi mu, podobnie jak Andrzejowi M., do 15 lat więzienia. Prokurator uznał bowiem, że z przestępstw uczynili sobie oni stałe źródło dochodu.

Na poczet ewentualnych przyszłych kar prokuratura zabezpieczyła od Macieja M. wartego ponad pół miliona złotych bentleya (rocznik 2005) oraz udziały w trzech spółkach warte 2,5 miliona złotych.

Pozostałym oskarżonym grozi do dziesięciu lat więzienia.

CZYTAJ WIĘCEJ O ZATRZYMANIACH MACIEJA M. I INNYCH OSKARŻONYCH:

[object Object]
Rzeczniczka Prokuratury Krajowej o zatrzymaniachTVN24
wideo 2/4

Piotr Machajski

Źródło zdjęcia głównego: Tomasz Zieliński / Tvnwarszawa.pl

Pozostałe wiadomości

Jeśli pozyskamy dofinansowanie, to przy dzisiejszym poziomie technologii modernizacja "Szpiegowa" i budowa na tym terenie dodatkowego budynku powinny potrwać trzy lata - powiedział we wtorek wiceprezydent Warszawy Tomasz Bratek.

Policjanci, strażnicy miejscy i nauczyciele mogą zamieszkać w przebudowanym "Szpiegowie"

Policjanci, strażnicy miejscy i nauczyciele mogą zamieszkać w przebudowanym "Szpiegowie"

Źródło:
PAP/tvnwarszawa.pl

W środę, 1 maja, w Śródmieściu stolicy zapowiedziane są zgromadzenia publiczne, połączone z pochodami. Autobusy i tramwaje będą kursowały zmienionymi trasami - poinformował stołeczny ratusz.

Pochody w centrum, zmiany w ruchu

Pochody w centrum, zmiany w ruchu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Osiedle Przyjaźń ma nadal służyć celom mieszkaniowym, a znajdujące się tam zaniedbane domki będą sukcesywnie remontowane - zapewnia stołeczny ratusz i przedstawia plan działań po zwrocie osiedla przez dotychczasowego dzierżawcę - Akademię Pedagogiki Specjalnej.

Miasto przejmuje Osiedle Przyjaźń i proponuje rozwiązania dla najemców

Miasto przejmuje Osiedle Przyjaźń i proponuje rozwiązania dla najemców

Źródło:
tvnwarszawa.pl

1155 projektów zgłoszonych w 11. edycji budżetu obywatelskiego zostało ocenionych pozytywnie. To najmniej ze wszystkich edycji, ale to może jeszcze ulec zmianie, gdyż do końca maja pomysłodawcy mają możliwość złożenia odwołania. W tej edycji do dyspozycji mieszkańców przeznaczono rekordową kwotę 105 milionów 782 tysięcy 530 złotych.

Projekty ocenione, czas na głosowanie w sprawie wydania ponad 105 milionów

Projekty ocenione, czas na głosowanie w sprawie wydania ponad 105 milionów

Źródło:
PAP

Urzędnicy spotkali się z przedstawicielami fundacji prowadzącej sklep socjalny Spichlerz. Placówka ponad miesiąc temu informowała o problemach i grożącej jej eksmisji. Choć wynajęli lokal na preferencyjnych warunkach, zdaniem ratusza nie płacili czynszu. Dług osiągnął prawie 280 tysięcy złotych. Mimo spotkania, sytuacja sklepu wciąż jest niejasna.

Przyszłość socjalnego Spichlerza pod znakiem zapytania. "Zaległości nie zostały uregulowane"

Przyszłość socjalnego Spichlerza pod znakiem zapytania. "Zaległości nie zostały uregulowane"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Sąd skazał drugiego kierowcę po wypadku na warszawskim Gocławiu, w którym jedna osoba zginęła, a trzy zostały poszkodowane. Michał W. został uznany winnym umyślnego naruszenia zasad bezpieczeństwa w ruchu drogowym.

Był świadkiem, został skazany za spowodowanie śmiertelnego wypadku. "Wina nie budzi wątpliwości"

Był świadkiem, został skazany za spowodowanie śmiertelnego wypadku. "Wina nie budzi wątpliwości"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na S2 doszło do zderzenia czterech samochodów. Trzy osoby trafiły do szpitala. Droga w kierunku Terespola była całkowicie zablokowana.

Zderzenie na S2, są poszkodowani. Droga jest zablokowana

Zderzenie na S2, są poszkodowani. Droga jest zablokowana

Źródło:
PAP

Tragiczny wypadek w miejscowości Chrzczanka-Folwark. Samochód uderzył w drzewo, kierowca zmarł na miejscu.

Uderzył w drzewo, zginął na miejscu

Uderzył w drzewo, zginął na miejscu

Źródło:
PAP/tvnwarszawa.pl

Tragiczny wypadek w pobliżu przystanku Warszawa ZOO na Pradze-Północ. Zginął tam rowerzysta potrącony przez pociąg.

Tragiczny wypadek przy przystanku Warszawa ZOO, zginął rowerzysta potrącony przez pociąg

Tragiczny wypadek przy przystanku Warszawa ZOO, zginął rowerzysta potrącony przez pociąg

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Jechali w sprawie nieprzepisowo zaparkowanego samochodu, gdy zauważyli poruszenie przy drodze dla rowerów, biegnącej wzdłuż Wisłostrady na wysokości Wybrzeża Gdyńskiego. Na asfaltowej drodze leżał zakrwawiony, nieprzytomny około 40-letni mężczyzna.

Leżał na drodze rowerowej, był zakrwawiony i nieprzytomny

Leżał na drodze rowerowej, był zakrwawiony i nieprzytomny

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Kierował Polak, w aucie było też pięciu mężczyzn podających się za obywateli Somalii. Nielegalnie przekroczyli polsko-białoruską granicę, jechali do Niemiec.

Nielegalnie przekroczyli granicę, jechali do Niemiec

Nielegalnie przekroczyli granicę, jechali do Niemiec

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Ciągnikiem rolniczym wjechał czołowo w bmw i zostawił pojazd, odchodząc razem z pasażerem. Cztery osoby z auta osobowego zostały ranne.

Pijany traktorzysta wjechał czołowo w auto osobowe. Cztery osoby ranne

Pijany traktorzysta wjechał czołowo w auto osobowe. Cztery osoby ranne

Źródło:
PAP/tvnwarszawa.pl

Zamek Królewski zamieścił w sieci film z ogromnym porcelanowym talerzem z łyżeczkami wskazującymi godzinę. Na nagraniu zastąpił on tarczę zegara na wieży. To promocja z okazji otwarcia wyjątkowej galerii.

Zaskakująca zmiana na wieży Zamku Królewskiego

Zaskakująca zmiana na wieży Zamku Królewskiego

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na trasie S17 po czterech zdarzeniach ruch w kierunku Lublina odbywał się we wtorek jednym pasem. Jedna z kierujących nie czekała na udrożnienie drogi zawróciła i pojechała pod prąd. Kosztowało ją to dwa tysiące złotych i 15 punktów karnych.

Pojechała pod prąd, by uniknąć korka na trasie ekspresowej

Pojechała pod prąd, by uniknąć korka na trasie ekspresowej

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Strażnicy miejscy, którzy rankiem patrolowali Śródmieście, zauważyli leżącego na ławce mężczyznę. Ten, gdy się dowiedział, że jadą też policjanci, stał się agresywny. Najbliższe 54 dni spędzi za kratami.

Z ławki w parku do aresztu na 54 dni

Z ławki w parku do aresztu na 54 dni

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski pokazuje postępy na budowie trasy tramwajowej do Wilanowa. Jak zapowiada, już za kilka tygodni - od Puławskiej, przez Goworka, Spacerową, Gagarina, aż do Czerniakowskiej - pojadą pasażerowie, a także kierowcy.

Pierwszy tramwaj zawitał do nowego terminalu Sielce

Pierwszy tramwaj zawitał do nowego terminalu Sielce

Źródło:
tvnwarszawa.pl