- My wzywamy nie do referendum, a do dymisji - powiedział Jarosław Kaczyński, prezes PiS, tłumacząc uchwałę zarządu partii w sprawie afery reprywatyzacyjnej w Warszawie. Dodał też, że prezydent Warszawy powinna podać się do dymisji "nawet gdyby była to tylko i wyłącznie sprawa jej kamienicy" i że taką decyzję powinno wymusić na niej jej zaplecze polityczne.
Jarosław Kaczyński, prezes Prawa i Sprawiedliwości na zwołanej konferencji prasowej odniósł się do ujawnionych nieprawidłowości reprywatyzacyjnych w stolicy. Dodał, że komitet polityczny PiS przyjął w tej sprawie specjalną uchwałę. - Jest wezwaniem do tego, żeby w Polsce ci, którzy nieustannie odwołują się do standardów europejskich i twierdzą o sobie, że to właśnie oni je reprezentują, zaczęli je stosować. Nie ma państwa w zachodniej części Europy, gdzie by osoba tak skompromitowana, jaką jest dzisiaj pani prezydent, nie musiała podać się do dymisji. My, wzywamy nie do referendum tylko właśnie do dymisji - powiedział Jarosław Kaczyński.
Dodał, że prezydent Warszawy powinna podać się do dymisji "nawet gdyby była to tylko i wyłącznie sprawa jej kamienicy", że taką decyzję powinno wymusić na niej jej zaplecze polityczne.
- To, co jest w Polsce pod tym względem, to patologia polskiej demokracji. Chcielibyśmy tę patologie zlikwidować. Pani prezydent jest osobą, której obecność w życiu publicznym jest ukazaniem, personifikacją tej wyjątkowo ciężkiej patologii - dodał Kaczyński.
W piątek Hanna Gronkiewicz-Waltz ogłosiła, że jej dwaj zastępcy: Jacek Wojciechowicz oraz Jarosław Jóźwiak nie będą już pełnić funkcji wiceprezydentów. Sprawy reprywatyzacyjne ma przejąć świeżo powołany na to stanowisko Witold Pahl, natomiast sprawy inwestycji warszawskich przejmie wiceprezydent Michał Olszewski. Sama Gronkiewicz-Waltz nie zamierza ustępować z urzędu.
skw/gp