- Hanna Gronkiewicz-Waltz kręciła przez dłuższy czas w tej sprawie - mówił o kontrowersjach wokół reprywatyzacji Adam Szłapka z Nowoczesnej w programie "Kawa na ławę". Inni politycy mówili o dymisji prezydent Warszawy lub referendum.
Sprawę afery reprywatyzacyjnej i ostatnich ruchach prezydent Warszawy komentowali gościa Bogdana Rymanowskiego. Mówili między innymi o dymisjach w ratuszu – najpierw urzędników w Biurze Gospodarki Nieruchomościami, a później dwóch wiceprezydentów.
"Byłoby lepiej"
- Politycznie rzeczywiście lepiej byłoby, żeby te dymisje nastąpiły razem. Natomiast pani prezydent chciała przeanalizować wszystko na spokojnie. Tak to wyglądało, że zostały rozłożone w czasie – przekonywał Rafał Trzaskowski (PO).
I powtórzył argumenty, które w ostatnich dniach często padają z ust polityków tej partii. – Cały paradoks tej sytuacji polega na tym, że sprawa nigdy nie została załatwiona przez polskie elity, również PO. Pani prezydent była pierwszą osobą, która wprowadziła konieczność sprawdzenia, czy ktoś został spłacony wcześniej – dodał.
Z kolei poseł Adam Szłapka (Nowoczesna) przekonywał, że mamy do czynienia z bardzo poważną aferą. – Hanna Gronkiewicz-Waltz, która kręciła przez dłuższy czas w tej sprawie. Platforma, mam wrażenie, się pogubiła – stwierdził.
I przekonywał, ze najpierw mówiono, że nic się nie stało, później został wyrzucony urzędnik, a informacja była taka, że wiceprezydenci są obdarzeni zaufaniem. Podkreślił również, że prezydent powinna oddać się do dyspozycji wyborców, czyli zarządzenie referendum przez Radę Warszawy.
Problem elit prawniczych
Do sprawy odniósł się także Patryk Jaki (wiceminister sprawiedliwości). Przyniósł ze sobą wykres na kartce. Na podstawie niego przekonywał, że za czasów rządów PiS reprywatyzacja była wstrzymywany, a zwiększyła się za czasów Hanny Gronkiewicz-Waltz.
Jaki przekonywał również, że korzyści z reprywatyzacji miały elity prawnicze, dzięki pomocy Platformy Obywatelskiej. – Z jednej strony urzędnicy w ratuszu pod rządami Platformy Obywatelskiej oddadzą kamienicę jakiemuś adwokatowi, a tu nie zauważą jakiegoś dokumentu, a tu zgubią jakiś. Z drugiej strony ci sami prawnicy piszą oświadczenia, które są zgodne z linią Platformy Obywatelskiej, a potem wszyscy razem spotykają się na marszach KODu – dowodził Jaki.
"Nie odwlekać w czasie problemu"
- Moim zdaniem sytuacja wygląda w ten sposób, że w momencie, kiedy pani prezydent sprawowała swoją funkcję, na jej okres aktywności przypadła taka koincydencja, że wytworzyła się linia orzecznicza, więc tych zwrotów było coraz więcej. Jest politycznie odpowiedzialna – mówił z kolei Piotr Zgorzelski (PSL).
Jego zdaniem prezydent powinna oddać się ocenie wyborców. - Doradziłbym jej, żeby nie odwlekała w czasie problemu referendum, który i tak wystąpi w momencie, kiedy ludzie złożą podpisy w liczbie 130 tysięcy – argumentował.
A Marek Magierowski z kancelarii prezydenta stwierdził, że Hanna Gronkiewicz-Waltz powinna podać się do dymisji. – Doceniam deklarację, że pani prezydent rozwiąże ten problem (reprywatyzacji – red.). Miała na to jednak sporo czasu – zaznaczył.
ran/mś