"Złoty w garści, czy euro w kieszeni" - taki transparent niesiono na czele tegorocznej, czternastej Parady Schumanna, która przeszła w sobotę ulicami stolicy, gromadząc uczestników z kraju i zagranicy.
Pochód wyruszył w południe sprzed kościoła św. Anny przy Krakowskim Przedmieściu. W tym roku Dzień Europy świętowano hasłem walki z kryzysem gospodarczym w Unii Europejskiej i debaty nad wprowadzeniem w Polsce waluty euro.
Parada pod znakiem euro
- Parada jest dowodem na to, że nadal zależy nam na projekcie Europejskim. Udowadnia też, że prawdziwe są sondaże, które pokazują, że około 80 proc. Polaków popiera członkostwo Polskie w UE - powiedziała PAP szefowa polskiej Fundacji im. Roberta Schumana Anna Radwan.
Jak dodała, parada ma też przypomnieć o UE, która - zaznaczyła - już chyba trochę Polakom spowszedniała i traktują ją jak rzecz oczywistą. - To jest tak jak z powietrzem - dopóki jest to nie zwracamy na nie uwagi, ale jak go zabraknie robi się problem. Może ta parada jest więc takim dobrym momentem, aby przypomnieć o istocie UE i zadawać pytania - dodała. Jednym z pytań, mówiła, na które organizatorzy tegorocznej parady, czyli fundacja Schumana, chcieli zwrócić uwagę jest kwestia wprowadzenia w Polsce waluty euro. - To nie chodzi o to, czy jesteśmy za, czy przeciw przyjęciu euro, chodzi o to, by politycy wzięli ten temat na sztandary i podjęli otwartą dyskusję ze społeczeństwem - przekonywała Radwan.
"Niech Europa przetrwa kryzys"
Parada Schumana to główny punkt XX Polskich Spotkań Europejskich. Jej trasa wiodła sprzed kościoła św. Anny, Krakowskim Przedmieściem, Królewską przez plac Teatralny z powrotem do Krakowskiego Przedmieścia. Paradę prowadzili w tym roku dwudziestoletni uczestnicy projektów Fundacji Schumana i studenci, równolatkowie tegorocznej edycji Polskich Spotkań Europejskich. Gdy barwny korowód dotarł z powrotem pod scenę na Krakowskim Przedmieściu, do zebranych przemawiali goście specjalni m.in. doradca prezydenta, b. premier Tadeusz Mazowiecki. - Parada odbywa się pod hasłem euro, ale nie chodzi tylko o wspólną walutę - powiedział Mazowiecki. Jak zaznaczył, parada dedykowana jest przede wszystkim Europie. - Niech Europa się dalej jednoczy i niech przetrwa kryzys - wzywał. Na lawetach jechali członkowie Szkolnych Klubów Europejskich i uczestnicy Wolontariatu Europejskiego były pokazy żonglerskie, wrotkarze z flagami, a marszowe melodie grała orkiestra dęta z Pabianic. W barwnym pochodzie wzięli udział także mieszkający w Polsce Białorusini. Nieśli ze sobą zakazane biało-czerwono-białe białoruskie flagi.
Miasteczko Schumanna
W okolicach skweru Hoovera zorganizowano Miasteczko Schumana promujące ideę zjednoczonej Europy. Uczestnicy, a także obserwatorzy parady mogli wziąć udział w quizach wiedzy o UE, konkursach mogli też porozmawiać z ekspertami, posłami do Parlamentu Europejskiego, w tym m.in.: Rafałem Trzaskowskim, Leną Kolarską-Bobińską i Różą Thun, a także komisarzem UE ds. budżetu Januszem Lewandowskim. Paradę poprzedziła debata, która - z udziałem m.in. komisarza Janusza Lewandowskiego - odbyła się w sobotę rano w Centralnej Bibliotece Rolniczej. Uczestnicy rozmawiali m.in. o kryzysie ekonomicznym, młodych w Europie i przyszłości UE. 63 lata temu, 9 maja 1950 roku, francuski minister spraw zagranicznych Robert Schuman wygłosił przemówienie, w którym po raz pierwszy została przedstawiona koncepcja integracji europejskiej. To wydarzenie upamiętnia się corocznie jako Dzień Europy.
PAP/par