Wiosna za progiem, więc trzeba odkurzyć rowery. Autor przewodników Adam Dylewski proponuje wycieczkę śladami pięknych, zabytkowych stacyjek kolejki wąskotorowej Warszawa-Karczew.
- Na wycieczkę można ruszyć spod mostu Śląsko-Dąbrowskiego albo z Wawra, w związku z tym do pokonania rowerem będzie tam i z powrotem 40-60 kilometrów. Sam przejechałem tę trasę dwa lata temu, ale wtedy nie było tak fajnie, bo dopiero niedawno Wawer ukończył budowę ścieżki rowerowej, a to kręgosłup wyprawy – opowiada autor przewodników Adam Dylewski.
Mamy dwie opcje startu. Jeśli chcemy drobiazgowo trzymać się historii, to ruszamy spod mostu Śląsko-Dąbrowskiego.
- Kiedy przejeżdża się mostem na Pragę i na drugim brzegu spojrzy się w prawo, to zauważyć tam można niepasującą do niczego kamienicę. Znajduje się jeszcze przed szpitalem. To kiedyś był hotel stacyjny Warszawa Most. Stamtąd wyruszały pociągi kolei wąskotorowej aż do 1948 roku. Po stacji pozostał budynek hotelu przy Olszowej 12 – wyjaśnia Dylewski.
Grochowską do Wawra
Wycieczkę kontynuujemy ulicą Grochowską. - Namawiam do jazdy intuicyjnej. Okaże się, że tam, gdzie chcemy skręcić, będzie przejazd. To są właśnie ślady wąskotorówki. Po drodze nie znajdziemy żadnych budynków – pozostałości po stacjach. Można wspomnieć, że dużą stacją była Warszawa Grochów na rondzie Wiatraczna. To dlatego jest ono takie duże i bezkształtne, bo to postkolejowy teren – podkreśla autor przewodników.
Od Wawra, a dokładnie biblioteki przy ulicy Widocznej, zaczyna się ścieżka rowerowa. Tam zaczyna się cała seria uroczych, malutkich stacyjek. Zbudowane zostały według projektu przedwojennego architekta Konstantego Jakimowicza. To dworce w stylu dworkowym.
- Są zachowane do dziś, a w niektórych wypadkach mają nawet napisy. To bardzo łatwe do zwiedzenia, bo one wszystkie stoją przy ulicy bezpośrednio. O dwóch ulicach trzeba wspomnieć – Mrówczej i Mozaikowej. To bardzo długie ulice, które przebiegają przez cały Wawer. Zostały wytyczone dokładnie tam, gdzie była kolejka, są szersze od innych – mówi Dylewski.
Piękny budynek stacji w Międzylesiu
Ciekawym punktem wycieczki będzie obiekt przy ulicy Mrówczej 102.
- To dawna stacja Międzylesie z napisem "Międzylesie". Warto również zobaczyć most kolejki w Świdrze. Stoi do dziś w ciągu ulicy Turystycznej w Świdrze. Dziś to most pieszy – zaznacza Adam Dylewski.
Celem wycieczki jest Karczew. Zabudowania stacji znajdują się tam jednak na terenie zakładu.
- Możemy zakończyć wycieczkę przy pomniku kolejki. To efektowny odrestaurowany zielony parowóz – zachęca Dylewski.
Kolejka do Karczewa znana była ze swojego wolnego tempa jazdy.
- Jeśli np. wyjeżdżaliśmy ze stolicy o 14.20, w Karczewie byliśmy o 15.59 – kończy Dylewski.
myk